Recenzja filmu "Stowarzyszenie Umarłych Poetów".

?? Przepłynąć horyzont wszerz, potem wzdłuż??
i znaleźć sens życia?

Dlaczego ?Stowarzyszenie Umarłych poetów?? Przede wszystkim w tym filmie powinniśmy znaleźć głębie i uniwersalne przesłanie do każdego człowieka. Jak dobrze przeżyć życie? Znajdujemy tam odpowiedź. Uniwersalną a zarazem unikatową.
Jesień roku 1959. Rozpoczyna się kolejny zwyczajny rok szkolny w Akademii Weltona. Charyzmatyczny nauczyciel literatury, John Keating (Robin Williams) rozpoczyna pracę w ekskluzywnej i konserwatywnej szkole dla chłopców w Nowej Anglii. I coś się zmienia? W placówce tej obowiązywały, bowiem surowe wychowanie oparte na dewizie "tradycja, honor, dyscyplina, doskonałość". Tym skostniałym poglądom Keating przeciwstawia własne, niekonwencjonalne metody wychowawcze. Swoim postępowaniem nowy wykładowca bulwersuje otoczenie, zdobywając jednocześnie sympatię siedmiu utalentowanych uczniów. Zrywają oni z podwładna rolą potulnych dzieci swoich rodziców. Zaczynają realizować swoje, marzenia i pragnienia. Zainspirowani przez niego, odnawiają Stowarzyszenie Umarłych Poetów - sekretny związek, w którym odkrywają piękno zapomnianych utworów, a także prawo do marzeń, wolności i buntu. W nocy po ciemku wymykają się z Akademii, idą do ciemnej groty i tam czytają stare, zapomniane utwory. Pod wpływem profesora uczniowie odnajdują swój cel życia, zwiększają wiarę w siebie, lecz nie wszystko dobrze się kończy...Wkrótce jeden z podopiecznych Keatinga z niewiadomych przyczyn popełnia samobójstwo. Wówczas nauczyciel zostaje zwolniony z pracy...
Film pomógł zapewne niejednemu nastolatkowi zrozumieć świat. To niesamowita opowieść o dążeniu do spełnienia marzeń, o chwytaniu dnia i ulotności życia. Historia o tym jak trzeba żyć i czym jest życie.
Oryginalny scenariusz dramatu Toma Schulmana nagrodzony został statuetką Oscara, a sam film otrzymał także kilka nominacji do tej prestiżowej nagrody. Film wyreżyserowany przez Petera Weira został entuzjastycznie przyjęty zarówno przez widownie jak i krytykę. O dobrze dobraną muzykę zatroszczył się Maurice Jarre. Zdjęcia ? John Seale. Potrafił on dobrze wkomponować je w treść filmową. Co zachęca do obejrzenia filmu? Profesora Johnego Keatinga rewelacyjnie wykreował Robin Williams. W rolę chłopców z akademii wcielili się Rober Sean Leonard (Neil Perry), Ethan Hawke (Todd Anderson), Josh Charles (Knox Overstreet), Gale Hansen (Charles Dalton), Dylan Kussman (Richard Caeron), Allelon Ruggiero (Steven Meeks) i James Waterston (Gerard Pitts). Aktorzy błyszczą w swoich rolach i powoduje to, że tego filmu nie da sie zapomnieć! Choćby sie nawet chciało?
Fabuła pełna przesłań. Pełna wartości, o których życiu codziennym często zapominamy. Może można by usiąść i odpocząć? Gorąco zachęcam do obejrzenia. Może i my znajdziemy w tym filmie jakąś wskazówkę dotyczącą życia.