Eliza Orzeszkowa posłużyla sie symbolem mogił w swoich dzielach i staly sie one wowczas pretekstem do wyrazenia uczuć patriotycznych. Dwukrotnie pojawiła sie zbiorowa mogila powstańców w takich utworach, jak: "gloria victis" i "Nad Niemnem".
W pierwszym utworze symbol mogil pojawił się w momencie, gdy Marcyś Tarlowski i Jagmin zgineli podczas walk partyzanckich i zostali pochowani w bezimiennej mogile. po latach siostra Marcysia-Aniela odwiedzając grób powstańcow postawila krzyż na mogile i cała jej wówczas postać wyrażała ból i cierpienie, a wiatr zerwał się i krzyknął: "Gloria victis".
W tej noweli Eliza Orzeszkowa pragnęła oddać pokłon bezimiennym powstańcą poległtm w walce z zaborcą, uczcić zbiorowe mogiły w których spoczywają bohaterowie i dlatego posłużyła się symbolem mogił.
Natomiast w drugim utworze pt.: "Nad Niemnem" pisarka otoczyła wydarzania z 1863r. wielkim szacunkiem i uznaniem. Pisząc o powstaniu nigdy nie posłużyła się slowem "powstanie" tylko przywoływała te wydarzenie przez rozmaite symbole. Najczęściej pojawiającym się symbolem był symbol mogiły, w której znależli ostatni spoczynek między innymi Jerzy Bohaterowicz i Andrzej Korczyński.
Stosunek bohaterów do mogił był miarą ich pattiotyzmu i wartości człowieczeństwa. Benedykt nie chciał sprzedać lasu w którym znajdowała się mogiła powstańców - uważał troskę o nia za swój obowiązek, również pani Andrzejowa wciąz żyła wspomnieniami i czciła cmentarzpowstańczy. Wszyscy Bohaterowicze prezentowali bardzo pozytywny stosunek do mogił - janek zabrał tam Justynę i opowiedzial o poległych, aby również i ona dazyła to miejsce szacunkiem. Ze względu na wspomnienia z młodości również Marcie Korczyńskiej bliski byl leśny grób.
Możemy zauważyć, że postacie negatywnie przedstawione przez autorkę były żle lub obojętnie nastawione do mogił powstańczych, jak zarówno do powstania. Darzecki namawiał Benedykta do sprzedarzy lasu, a jego niechęć określił, jako: "sentymentalność, której na nieszczęscie każdy z nas mniej lub więcej ulega, a która już na tyle zlego narobiła". Natomiast Zygmunt Korczyński Wyrazil swoje zdanie w sposób następujący: "ja za mogiły bardzo dziękuje, przede mną życie, "sława" mój ojciec był szaleńcem fo najwyższego stopnia szkodliwym".