Czy warto być patriotą?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy warto być patriotą. Pojęcie patriotyzmu może być bowiem bardzo różnie rozumiane. Można być ?patriotą globalnym?, co jest dość paradoksalne, ponieważ teoretycznie słowo to oznacza człowieka, który kocha, szanuje i jest oddany własnej ojczyźnie. Jest to jednak tylko słownikowe wytłumaczenie. W rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej, ponieważ niektórzy mogą czuć, że ich ojczyzną jest cały świat, a inni uważać się za obywateli konkretnego miasta, czy wsi i to je szczerze kochać i szanować.
Co do mnie, nie wiem czy jestem patriotką. Z pewnością ?lubię? mój kraj, ale trudno mi określić czy jestem dumna z tego, że jestem Polką. Dumna mogę być z tego, że jestem sobą i wątpię żeby miejsce urodzenia miało z tym cokolwiek wspólnego. Myślę, że przesada w każdą stronę jest zła. Nie ma nic ?fajnego? w przesadnym demonstrowaniu swojej niechęci do naszej ojczyzny, co niestety jest dość rozpowszechnione wśród młodzieży. Patriotyzm nie jest modny. Jakże często można dziś usłyszeć słowa: ?Kraj biedny, politycy tragiczni, klimat tragiczny, to co mnie tu niby ma trzymać? Oczywiście, że nie zostaję! Jak tylko nadarzy się okazja wyjeżdżam za granicę! Tu jest beznadziejnie!?. Co gorsza zarzuty te nie są całkiem bezpodstawne. Czy jednak cokolwiek się poprawi, jeśli wszyscy wyjedziemy i ?olejemy? sprawę? Oczywiście nie zmieni się nic samemu, a zapewnienia, że ?razem można zdziałać wiele? są mało przekonujące. Dlaczego jednak nie spróbować dojrzeć w Polsce pozytywnych cech, których z pewnością jest wiele?
W XXI wieku miłość do ojczyzny nie może wyglądać na szczęście tak, jak w wierszu Pt. ?Nie ważne?. Autor wspomina w nim o II Wojnie Światowej i obronie naszego kraju przez bardzo młodych ludzi, często nawet dzieci, czy osoby w moim wieku. Utwór ten zaczyna się słowami:
?Nie ważne, że byłem młody,
nie ważne, że chciałem żyć.
Miałem do tego powody,
by za Ojczyznę się bić.?
Czytając je, zastanawiam się czy gdyby ponownie doszło do tak strasznych wydarzeń jak te w latach 1939 ? 1945, nasi rodacy byliby w stanie zjednoczyć się i walczyć, nie zważając na niebezpieczeństwo. Czy moglibyśmy, jak w utworze Anny Wojdeckiej iść ?...z podniesioną głową, choć lecą wyzwiska i ranić cię mogą rzucane w twarz, z bliska..? i mimo iż ?niejeden szydzi krzycząc, aż się pieni..?
móc .. ?nie wstydzić się swoich korzeni.... swojego języka.. .. historii, choć nie prosta..?
Ciekawi mnie dlaczego wielu ludzi czuje się Polakami dopiero w obliczu ?wielkich? wydarzeń, jak śmierć Jana Pawła II czy właśnie wspomniana wojna. Co innego, że gdy owe wydarzenia ucichną, wszystko wraca do ?normy? i nie jesteśmy już tak niesamowicie ?pojednani?.
Z drugiej strony zrozumiałym jest, że czasami ciężko zachować uśmiech na twarzy, kiedy słyszy się o wszelkiego rodzaju aferach nagłaśnianych i podburzanych dodatkowo przez media. Gdy patrzymy na to wszystko może nam się wydawać, że inne kraje są mlekiem i miodem płynące, jak utopijna ?Mickiewiczowska? Polska. Rządzone przez sprawiedliwych i uczciwych ludzi, bogate. Nie zawsze jest to jednak prawda. Możemy być pewni, iż nie tylko u nas narzeka się na politykę i pracę. Nie znaczy to oczywiście, że całkiem bezkrytyczne nastawienie do państwa jest słuszne. Nie byłoby dobrze, gdyby nasz ?związek? z krajem wyglądał tak, jak w ponurej anegdocie o dwóch dżdżownicach, które z przygnębieniem opuszczają piękną, słoneczną łąkę i wracają do smutnych podziemi, bo ?tam jest ich ojczyzna?. Można jednak chociaż spróbować zmienić te podziemia tak, aby przywiązanie do nich nie wynikało z przykrego poczucia obowiązku, bo przecież nie ma to wtedy żadnego sensu. Miłość wymuszona lub wyuczona nie jest bowiem przecież nic warta. Cóż z tego, że powiem ?Jestem patriotą?, skoro w rzeczywistości myślę ?To nie moja wina , że się tu urodziłem, ale trudno... Nic nie poradzę...Ojczyznę trzeba kochać i szanować?. Takie nastawienie może też wynikać właśnie z przymuszania młodzieży do tych uczuć. Gdy szukałam dzieł literackich, do których mogłabym odnieść się w tej pracy, nie natrafiłam na żaden wiersz, w którym byłaby opisana niechęć do Polski, oprócz tych stworzonych przez internautów. Bycie patriotą nie jest wprawdzie ?w modzie?, ale z drugiej strony przez dorosłych jakiekolwiek ?nie-patriotyczne? zachowania czy odczucia są bardzo uporczywie tępione. Nasza przewrotna natura skłania nas przez to do ?buntu? i sprzeciwiania się owym ?wymaganym? postawom. Może gdyby zamiast wmawiać młodzieży, że warto być patriotą po prostu uświadamiać nam korzyści, płynące z mieszkania w naszym kraju. Wierzę bowiem, iż oprócz pięknych krajobrazów, morza, gór i lasów jest u nas jeszcze choć trochę powodów by nie wyjeżdżać tak od razu i na stałe.
Po tych jakże intensywnych rozważaniach dokonałam porażającego i niezwykłego odkrycia, iż patriotyzmu nie da się nauczyć lub wymusić. Patriotą każdy się czuje lub nie i jest to jego indywidualna sprawa. Nie można też określić czy ?warto? nim być, bo jeśli ktoś jest, to nie zniechęci się go do ?miłowania? ojczyzny mówiąc że nie jest tego warta, a jeśli nie, to może kiedyś zmieni poglądy, ale z pewnością nie przekona się go do tego zapewnieniami że tak powinien zrobić. Można jednak zawsze szukać w państwie prawdziwych, a nie wyidealizowanych dobrych stron, ale też nie skreślać go przez te złe. Pamiętajmy bowiem, że zawsze może być gorzej.