Był ciepły popołudniowy dzień lipcowy. Leżałam na balkonie myśląc o niebieskich migdałach. Delektowałam się ciepłem ,którego w tym roku było tak mało Nagle z mojego zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu. Dzwoniła bardzo zdenerwowana mama. Zepsuł jej się samochód. i nie mamy wyjścia będę musiała tej nocy zostać sama w domu. W pierwszej chwili wystraszyła mnie ta perspektywa ,rodzice nigdy nie zostawiają nas samych w domu.
Ale nie ma tego złego ... Postanowiłam zaprosić koleżanki i oglądać filmy.
Kiedy zadzwoniłam do dziewczyn bardzo się ucieszyły i oczywiście zapowiedziały swoje przybycie. Pozostała tylko formalność, uzyskać zgodę mamy.
Nastał wieczór. Przyszły dziewczyny z piżamami. Postanowiłyśmy ,że na początek obejrzymy horror (zakazany film). Przygotowałyśmy lody i popcorn i rozpoczął się seans kina domowego. Podczas oglądania filmu nie ukrywałyśmy swego przerażenia. Film opowiadał o paczce przyjaciół ,którzy mieli kontakt ze zmarłymi. I jak to w horrorach bywa ...w połowie filmu wyłączyli prąd. W pierwszej chwili znieruchomiałyśmy, ale potem postanowiłyśmy ,że same go dokończymy. Szybko zapaliłyśmy świeczki na podłodze, kredą narysowałyśmy pentagram i siadłyśmy w kręgu wymyślając różne metody na przywołanie duchów. Natalia zaczęła:
-Och istoty pozaziemskie, duchy Tych ,którzy odeszli .Przyjdźcie do nas i ujawnijcie swój wizerunek. Mamy dla Was obfite..
W tym momencie momencie dziewczyny przestały gdyż świeczki zaczęły gasnąć.
Nastała cisza, nikt nic nie mówił tylko każda zerkała na siebie. Byłam podenerwowana. Zadzwonił telefon. Kiedy odebrałam nikt nic nie mówił ,a połączenie się zerwało. W środku czułam jak coś ściska mi wszystkie wnętrzności. Nogi miałam jak z waty. W pewnym momencie wydawało mi się, że poczułam powiew za moimi plecami. Byłam całkowicie spanikowana. Kiedy się odwróciłam ujrzałam przed sobą wielką , słabo widoczną postać. Patrzyła się na mnie wielkimi żółtymi oczyma. Z wielkim krzykiem wybiegłam do drugiego pokoju, w którym ujrzałam więcej duchów . Nie wiedziałam co mam robić gdyż dziewczyny zniknęły wraz ze świecami z podłogi. Przerażona chciałam uciec z domu lecz nic to nie dało gdyż drzwi wraz z oknami były zabarykadowane. Nagle wszystkie postacie zaczęły się do mnie zbliżać. Serce waliło mi jak szalone. Kiedy jeden z duchów zbliżył się i stał ze mną twarzą w twarz chciałam uciec. On dziwnym sposobem nie pozwalał mi trzymając mnie za gardło. Nie czułam bólu lecz paraliżujący strach. Nagle w głowie usłyszałam moją ulubioną piosenkę. „ Wszystko niepostrzeżenie zaczęło znikać
Kiedy się obudziłam, czoło mam zalane potem. Słońce przebijało się do mojego pokoju. Obok siebie ujrzałam śpiące dziewczyny. Usiadłam i odetchnęłam z ulgą, to był tylko sen. Ale horroru długo już nie obejrzę.