Czy Stanisław Wokulski, jeden z głównych bohaterów „Lalki” B. Prusa, w swoich poglądach jest romantykiem, czy raczej pozytywistą? Czy w swoich życiowych postanowieniach bardziej kierował się „czuciem i wiarą”, czy może „szkiełkiem i okiem”? Wokulski jest bohaterem reprezentującym pokolenie przejściowe, między romantykami a pozytywistami, z założenia więc wykazuje on cechy obydwu tych epok. Dr Szuman określa go jako „romantyka sprzed 1863 roku i pozytywistę lat siedemdziesiątych”. Zastanówmy się co wpłynęło na wydanie takiej opinii o nim.
Na samym początku załączonego fragmentu zauważamy jego umiłowanie do nauki, będące cechą typową dla pozytywisty. Skrawek metalu, który otrzymał od profesora Geista za-wiesza sobie na szyi niczym szkaplerz, uznaje go niemal za relikwię. Ten zapał do zdobywania wiedzy przejawiał się w nim już od najmłodszych lat. Od dziecka pilnie się uczył i eksperymentował. Zaprojektował perpetuum mobile, oraz model balonu, którym jednak nie umiał sterować. Nie zważając na poglądy ojca-romantyka, który twierdził, że nie liczy się wiedza i wartość człowieka, lecz pochodzenie i majątek, postanawia zdobyć solidne wykształcenie. Nauki pobiera nawet w Szkole Głównej, przerwawszy je jednak na rzecz udziału w powstaniu styczniowym. Podczas tego zrywu niepodległościowego, „oddał narodowi, co miał najlepsze-go”. Ta chęć walki narodowowyzwoleńczej, będąca cechą romantyka, i jej konsekwencje, takie jak zsyłka na Sybir, zmarnowały jego młodość, którą mógł poświęcić na zdobycie wiedzy, dzięki którejś mógł być kimś. W późniejszym czasie, gdy częściowo wcielił w swoje życie idee nowej epoki, zaczął krytykować tego typu nieprzemyślane ruchy wyzwoleńcze.
Kolejną ważną dla niego wartością była praca. Bez niej nie widział sensu swojego byto-wania. Życie bez pracy było według niego wegetacją. Uważał ją nawet za jeden z obowiązków każdego patrioty. Twierdził, że podstawowym zadaniem obywatela jest bogacenie ojczystego kraju poprzez handel i gromadzenie kapitału. Z tego też powodu rozwijał wymianę handlową ze wschodem, co dawało mu i jego współpracownikom ogromne zyski. Nie wahał się zaryzykować utraty całego swojego majątku, tylko po to aby go pomnożyć. Zmysł przedsiębiorczy pozwolił mu w ciągu kilku lat zawładnąć ogromnym majątkiem. To umiłowanie do pracy jest cechą charakterystyczną ludzi wyznających ideały pozytywistyczne.
Ostatnią cechą Wokulskiego jako pozytywisty, którą chciałbym tu omówić jest filantropia i altruizm. Wiedząc, że posiada ogromny majątek postanowił pomagać najuboższym. Nie dawał im jednak pieniędzy do ręki, lecz postępował tak, jak mawia pewien papuaski misjonarz (br. Joel), który twierdzi, że: „nie sztuką jest dać Papuasowi konserwę rybną do zjedzenia, lecz sztuką jest dać mu wędkę i nauczyć łowić”. Zgodnie z tą zasadą Wokulski oddał młodą prostytutkę pod opiekę Sióstr Magdalenek, a Wysockiemu znalazł pracę na kolei, za co ten od-wdzięczył mu się, powstrzymując go przed samobójstwem.
Poza cechami typowo pozytywistycznymi Stanisław Wokulski posiadał również w swym charakterze wiele naleciałości epoki chylącej się już ku końcowi. Jedną z takich cech było zamiłowanie do romantycznej poezji Mickiewicza. Niektóre wiersze potrafił czytać po kilka razy. I choć wiedział, że to one w znacznej mierze wypaczyły jego psychikę, to nadal darzył je sentymentem.
Sam również stwierdzał, że „ruch uliczny męczy go”. Wolał raczej spędzać czas niczym romantyczny indywidualista, którym w znacznej mierze był. Nie martwił go brak zrozumienia wśród ówczesnych mu ludzi i konsekwentnie dążył do postawionego sobie celu, którym było zdobycie uznania i miłości Izabeli. A skoro już o miłości mowa, to w tych sprawach Wokul-ski był typowym romantykiem. To właśnie poeci tej epoki przedstawili mu to uczucie jako świętą tajemnicę. To przez nich zmarnował swoje życie na poszukiwaniu niepochwytnego ideału kobiety, co przyczyniło się ostatecznie do jego klęski.
Przez nieszczęśliwą miłość do Izabeli ciągle prześladowało go poczucie niespełnienia, znużenia i weltschmerzu, które przejawiało się w próbie samobójczej i antypatii do siebie samego.
Nie możemy jednoznacznie określić Stanisława jako romantyka czy pozytywisty. Wokulski to postać tragiczna. Z racji zmieszania w sobie cech dwóch przenikających się w jego czasach epok był skazany na klęskę. Zbyt dużo było w nim jeszcze „romantyka sprzed 1863 ro-ku”, a romantycy jak stwierdził dr Szuman „muszą wyginąć, gdyż dzisiejszy świat nie dla nich”.