W nowopolską dobę rozwoju języka wstępujemy w pierwszych latach panowania Stanisława Augusta. Są to czasy przełomowe w dziejach narodu i państwa, a także polszczyzny. Jak trafnie zauważyła Anna Dąbrowska w swojej pracy pt. „Język polski”, idee oświeceniowe, przejęte z zachodu Europy, wzbudziły w rozumnych i wykształconych Polakach chęć do gruntownych reform. Poglądy epoki uznały ważne miejsce języka narodowego w życiu społeczeństwa i w systemie kształcenia, jego wartość jako elementu określającego narodowość, wreszcie jako przekaźnika myśli. Reformatorzy świadomie nawiązali do polszczyzny odrodzenia, traktując ją jako wzór. Wiele z nowych działań wiązało się ściśle z politycznym programem Stanisława Augusta Poniatowskiego. Starał się on bowiem także o wzmocnienie autorytetu i uroku władzy monarszej, a jednym z propagandowo skutecznych środków realizacji tego punktu programowego był mecenat nad literaturą, sztuką, nauką, nad wielostronnie rozwijanym życiem kulturalnym stolicy, nad oświatą i szkolnictwem. A wszędzie tam dochodzi do głosu sprawa mowy ojczystej. Zaistniała potrzeba odnowy kulturalnej. Wyjściowa pozycja tej odnowy to zastój i zacofanie, ubóstwo i wyjałowienie myślowe sarmatyzmu w jego końcowej, zwyrodniałej postaci. Zastój tym opłakanym stanie kultury i oświaty zmierzało się ku nowym, szerokim widnokręgom myśli i dążeń, które pokazywało oświecenie. Popularyzowało się hasła racjonalizmu, zdobywania wielostronnej wiedzy, rozwijania nauki, aby zgodnie z prawem naturalnym zapewnić szczęście jednostce społeczeństwu.
W twórczości literackiej uznano konieczność przywrócenia porządku, jasności, staranności dzięki przestrzeganiu przepisów, prawideł, wzorów, co miało zapewnić doskonałość klasyczną. Program odnowy języka i stylu dotyczył przede wszystkim artystycznej odmiany języka, od którego wymagano „jasności, komunikatywności, naturalności i stosowności”, a także umiaru i ładu, ścisłości i dokładności. Był to styl oszczędny w środki poetyckie, akceptujący wyłącznie słownictwo ogólnie znane, powszechnie używane, nie dopuszczający używania wyrazów gwarowych lub archaicznych. Doprowadziło to do usunięcia z języka zbytnich naleciałości łacińskich, barokowych zawiłości składniowych, prowadzących często do przerostu formy nad treścią. Jednocześnie jednak ograniczone zostały możliwości urozmaicania i wzbogacania słownictwa poprzez czerpanie z innych odmian języka narodowego – ludowego czy też środowiskowego.
W tych okolicznościach, w 1773 r., powołano do życia Komisję Edukacji Narodowej. Jak zaznacza Stanisław Urbańczyk w „Pracach z dziejów języka polskiego”, Komisja położyła wielkie zasługi w stosunku do języka polskiego. Jego sytuacja w połowie XVIII w. była bardzo trudna. Po okresie wielkiego rozkwitu w wieku XVI, kiedy stworzono w nim nie tylko literaturę piękną, ale nawet szczątki prozy naukowej, przeżył on potem długi okres cofania się, ograniczania zakresu użycia w życiu publicznym, dominacji łaciny, z której cytaty obficie przetykały, a jak wówczas sądzono – „zdobiły’ polską prozę. Był to osławiony styl makaroniczny. Język polski był w szkole prześladowany, mówienie po polsku w szkole było surowo karane. Komisja Edukacji Narodowej ogłosiła tymczasem język narodowy za język nauczania i za pierwszy język w nauce szkolnej. Dla przyszłości narodu polskiego miało to ogromne znaczenie.
Doniosła rola języka polskiego wiązała się z koniecznością zaopatrzenia szkół w nowoczesne podręczniki. W roku 1775 powołano do działania Towarzystwo Ksiąg Elementarnych, które miało zmobilizować krajowych i zagranicznych uczonych do opracowania w języku polskim albo do tłumaczenia na język polski zgodnych z programem Komisji Edukacji Narodowej podręczników. Wszystkie te działania przyczyniły się do rozwoju języka polskiego.
W „Historii języka polskiego” Zenon Klemensiewicz zaznacza, że spojrzawszy na zagadnienie charakterystyki nowopolskiego systemu fonologicznego i gramatycznego ze stanowiska głównych i zasadniczych tendencji rozwojowych, a więc tych, których rezultat staje się widoczny w przebudowie składu i wyglądu fonologicznego i gramatycznego języka, można poprzestać na stwierdzeniu, że doba nowopolska nie przyniosła już innowcyj tych wymiarów takiej doniosłości (jak poprzednie epoki). Dla jej początkowej fazy, tzn. ostatniej ćwierci w.XVIII i pierwszych lat w.XIX, było znamienne wygasanie reliktów alternujących przejściowo z upowszechnianymi nowymi wytworami rozwoju doby średniopolskiej. Późniejsze dziesięciolecia charakteryzuje pewna stałość, rozumiana – oczywiście – z tym .ograniczeniem, które trzeba mieć na uwadze wobec ciągłej płynności i zmienności zjawisk językowych.
Jednym z przedstawicieli poezji oświeceniowej, czołowym przedstawicielem polskiego sentymentalizmu, cenionym przez współczesnych sobie i przyszłych twórców, był Franciszek Karpiński. Jak podkreśla Krystyna Kwaśniewska-Mżyk jego język z pewnością zasługuje na zbadanie, tym bardziej, że utwory jego cieszyły się dużą poczytnością. I w XVIII i w XIX w. śpiewano jego pieśni „nabożne” czy sielanki, często nie wiedząc nic o autorze. Pisywał on utwory liryczne (np. Do Justyny. Tęskność na wiosnę), sielanki (np. Laura i Filon), utwory poświęcone problematyce społeczno – politycznej (Pieśń dziada sokalskiego), pieśni religijne (Pieśń poranna, Pieśń wieczorna, Pieśń o narodzeniu Pańskim). Charakterystyczną cechą jego stylu poetyckiego, wyróżniającą go spośród innych twórców tego okresu, jest wykorzystywanie w dużym stopniu codziennej polszczyzny mówionej. Laura w sielance „Laura i Filon mówi:
Dajmy już pokój troskom i zrzędzie,
Ja cię niewinnym znajduję;
Teraz mój Filon droższy mi będzie,
Bo mię już więcej kosztuje.
Niewielką rolę odgrywały w poezji Franciszka Karpińskiego wymyślne porównania, przenośnie i różne ornamenty stylistyczne, natomiast wiele jest w tych utworach wyrazów potocznych i regionalizmów. Niechęć do ozdobności stylu powoduje to, że Karpiński bardzo rzadko używa wyrazów złożonych, które w poezji oświecenia były powszechnie stosowane. Za najważniejsze cechy poezji uznawał Franciszek Karpiński „czułość serca” i prostotę wypowiedzi. Znajduje to odzwierciedlenie również w składni jego utworów. Przeważają zdania pojedyncze i współrzędnie złożone, w większości zdania pokrywają się z wersami, rytmika i sposób obrazowania nawiązują do tekstów piosenek i pieśni ludowych, można to zaobserwować np. w jego Pieśni o narodzeniu Pańskim:
W nędznej szopie urodzony,
Żłób mu za kolebkę dano!
Cóż jest, czym był obarczony?
Bydło, pasterze i siano.
– sięga więc poeta również do folkloru. W wydanej w 1782 r. rozprawce pt. „O wymowie w prozie albo w wierszu”, będącej wyrazem jego poglądów na literaturę, jego programem artystycznym, nawołuje do wielkiej prostoty słowa. Utwory literackie powinny być powszechnie rozumiane, dostępne ogółowi. Ich język ma być prosty, czysty, bez obcych domieszek, taki, by trafiał do serca odbiorców. Poecie udało się to, że jego utwory dotarły dosłownie „pod strzechy” i przez to uważać go można za jednego z kodyfikatorów języka literackiego.
Krystyna Kwaśniewska-Mżyk w swojej charakterystyce języka Karpińkiego odnotowała brak u niego a pochylonego. Świadczy o tym brak odpowiednich zapisów, rymy typu a(pochylone) : a, brak rymów a (pochylone) ; o. Do identyfikacji ścieśnionego a z samogłoską jasną mogło przyczynić się kresowe pochodzenie Franciszka Karpińskiego. Poeta wyrażał e pochylone jako i, y – zdarza się, że zamiast e pochylonego pisze poeta i, y np. swiżey. Rymy z e pochylonym występują u Karpińskiego często. Układają się one w trzy grupy:
- rymy e pochylone : e pochylone ( nacierać : umierać),
- rymy e pochylone : e jasne ( zaświeci : sieci),
- rymy e pochylone : i, y (zawita : kobita),
Widoczna jest zdecydowana przewaga tej ostatniej pary rymów. Na XVIII w. przypada koniec przejścia o pochylonego w u, świadczą o tym m.in. błędy typu gura oraz rymowanie ó:u. W pismach Karpińskiego napotykamy na jedno i drugie, np. żułty, płutno, z gury:mury. W języku pisarza dawne pochylenie zrównało się z u. W kwestii samogłosek nosowych, autorka zauważyła, że w wygłosie obie nosówki przejawiają tendencję do zaniku rezonansu nosowego. Denazalizacji ulega przede wszystkim ę, co było procesem znamiennym dla końca XVIII w.. np. dzicie, xiąże, Bydle. Zapisy wygłosowego –ą przez o są o wiele rzadsze. Zanotowano tylko: pełno ‘pełną’, piechoto, piętnasto latami. Odnosowienie następowało też w śródgłosie, przed spółgłoskami, spółgłoskami, na co wskazują odstępstwa od ówczesnej normy ortograficznej typu zaczeli, płyneli, odjołem, zaczołem. W kilku wyrazach notujemy u poety wtórną nosowość. Mają ją czasowniki mieszkać, mieszać i pochodne np. mięszać, zamieszanie. Jeśli chodzi o wymowę przez poetę rz, to analiza pisowni utworów Karpińskiego zdaje się wskazywać na wymowę frykatywną, którą spotykano na kresach jeszcze na początku XIX w. np. drżwiami, brżegiem. Również rymy mogą świadczyć o takiej wymowie rz. Zwykle rymuje poeta ż:ż, rz:rz.
W zakresie fleksji zanotowano niewielkie wahania w zakresie używania końcówek –a, -u, w dopełniaczu l. poj.. Fleksja Karpińskiego w zasadzie niewiele odbiega od ówczesnej polskiej normy. W jego utworach znajduje się liczne przykłady wszystkich charakterystycznych dla odmienni tego okresu zjawisk, jak np. wahania –a//-u, mianownik typu pany, mędrce, oboczność –ę//-ą w bierniku liczby pojedynczej rzeczowników żeńskich miękkotematowych. Odstępstwa od współczesnej poecie normy idą w dwóch kierunkach: są to albo formy przestarzałe, albo regionalne.
W zakresie słowotwórstwa do najbardziej produktywnych typów słowotwórczych słowotwórczych poezji Karpińskiego, wśród rzeczowników należą formacje na –ość, -anie, -ek, rzeczowniki męskie na –acz, -ik//-nik, wśród przymiotników formacje na -n-, czasowników na u-, po-, z-, np.
- prześladek ‘ślad, trop’: tym prześladkiem idź w podróż twoją,
- ułomek ‘szczątek, ruina’: zastanawiać się nad szlachetnymi ułomkami starożytności Rzymu,
- wyrobek ‘zarobek’: Bym się żywił z krwawego rąk moich wyrobku,
- kochanek ‘ukochany’: Obyście znając swe siły kochanków swych prowadziły drogą honoru i sławy. Wyraz ten był używany przez poetę bardzo często, zawsze w znaczeniu dodatnim, choć już w XVII w. używany bywał czasami w obecnym zleksykalizowanym znaczeniu ‘amant’,
- bojaźliwiec ‘człowiek bojaźliwy’,
- występna ‘przestępca’. Również tego typu formacji jest u Karpińskiego sporo. Wszystkie są nazwami wykonawców czynności. Z wyjątkiem naśmiewcy, występcy, odstępcy wszystkie są szeroko udokumentowane u Lindego przykładami z XVI-XVIII w. Wiek XVIII przyniósł znaczne ożywienie produktywności formantu –acz, co przejawiło się w napływie tego rodzaju formacji do literatury, np. krzykacz „ten co krzyczy’, matacz ‘krętacz, kłamca’, siepacz „zbir, oprawca’. Z całą pewnością możemy powiedzieć, że typ: temat czasownikowy + formant należał do żywotnych kategorii w XVIII w. W języku Karpińskiego daje się zauważyć jakby szczególne upodobanie do tych krótkich, ekonomicznych formacji. Używa on wyrazów nie tylko powszechnych oświeceniu, ale sięga też do wielu przestarzałych, np. obłów, pław, pośpiech, przegoń. Również pozostałe produktywne u poety formanty odznaczały się dużą żywotnością w XVIII w.. Był poeta w tym typowym przedstawicielem swej epoki. Może wynika to stąd, że wielokrotnie nawoływał do prostoty, do tego, by teksty były jak najbardziej czytelne. Żeby to osiągnąć, trzeba posługiwać się ogólnym, powszechnie zrozumiałym słownictwem.
Bardzo znamienną cechą stylu Karpińskiego, jak zauważa Krystyna Kwaśniewska-Mżyk, na tle twórczości innych pisarzy oświecenia, jest rzadkie korzystanie ze złożonych epitetów. Umiar w tym zakresie był wynikiem artystycznego programu poety, wpływał bowiem na prostotę wypowiedzi. Z jego założeń teoretycznych wynika również sposób wykorzystywania zdrobnień. Dzięki nim język wielu utworów, zwłaszcza sielanek, zbliżał się do potocznego i jednocześnie lepiej wyrażał „czułość serca”, która – zdaniem poety – miała leżeć u podstaw wszelkiej działalności literackiej. Lecz i zdrobnień używał poeta umiarkowanie, dlatego też utwory jego pozbawione są zbędnej sztucznej czułostkowości.
Dużą rolę u Karpińskiego odgrywały wyrazy przestarzałe. Znajdujemy je w różnych utworach, w prozie i poezji. Częściowo wynika to zapewne z pewnej ogólnej tendencji do używania archaizmów. Ludzie oświecenia dbali o piękno języka, o czym świadczą zachowane do dziś ich wypowiedzi. Powszechnie uznawano za wzór godny do naśladowania język pisarzy XVI w. To przyczyniało się do wskrzeszenia niektórych zapomnianych już słów. Karpiński sięga chętnie do takich właśnie archaizmów, które napotyka się i u innych twórców oświecenia, np. bojować, całopalenie, cieśń, cny, cug, dufać, godować, kazić, krom, nachramywać, olsnąć, piecza, rota, zbrodzień. Wyrazy przestarzałe spotyka się w różnych utworach, najwięcej jednak ich w psalmach i innych tekstach religijnych, co jest na pewno wynikiem umyślnych zabiegów twórcy.
Dość liczną grupę stanowią wyrazy wzięte z powszechnego języka ogólnego. W swym dążeniu do prostoty języka Karpiński nie wahał się sięgać do wyrazów potocznych, jakimi z pewnością były w tym czasie np.: cham, chudoba, dopiekać komu, dogrzać komu, gadać, gęba, nadymać, obaczyć, pomiatać kim, rozhulać się, a nawet pospolitych czy gwarowych, jak: cyce, duch, rzygnąć, hołysz, prześlepić. Ciekawe, że wyrazy te występują nie tylko w komedii czy pamiętnikach, bo w tego typu utworach spotykało je się w tym czasie często, ale też w utworach lirycznych.
Próbę uchwycenia najważniejszych cech i osobliwości języka i stylu kolejnego przedstawiciela poezji oświeceniowej – Franciszka Dionizego Kniaźnina – podjął Jerzy Brzeziński. Zauważył on, że podobnie jak u Franciszka Karpińskiego, w języku Kniaźnina pochylone a nie występuje. Stan ten jest zarówno świadectwem braku tego dźwięku w systemie językowym Kniaźnina jako pisarza kresowego, jak i potwierdzeniem procesu zaniku a pochylonego w wieku XVIII. Pochylone e notowane jest u Kniaźnina omal wyłącznie przez i, y. Odnosi się to zarówno do pozycji rdzennych, jak i końcówek fleksyjnych. Nie ma w ogóle form z e pochylonym. Stosunkowo rzadki zakres stosowania litery e(pochylone) w drukach osiemnastowiecznych na oznaczenie e pochylonego w języku mówionym, mimo przywrócenia jej do życia przez O.Kopczyńskiego nie znajduje więc odzwierciedlenia w utworach Kniaźnina. Materiał poniżej przytoczony świadczy o wyraźnej przewadze pochylonego w rymach. W wygłosowym –ej e pochylone występuje bardzo często, przy czym we wszystkich przypadkach w rymach, np. dalij – fali, drugij – długi, lepij – krzepi. Interesujące nas zjawisko rymowania e pochylonego dokładnie omawia M.Brzezina. Wykorzystując pełny materiał z rękopisów poezji Kniaźnina, autorka szczegółowo analizuje rymy trzech typów:
- e pochylone – i, y,
- e pochylone – e,
- e pochylone – e pochylone.
Przewagę mają rymy e pochylone – i, y ( około 140 przykładów). Mniej liczną kategorię (około 100) stanowią rymy e pochylone – e, typu biedy – Szwedy, natomiast rymów e pochylone – e pochylone typu zdumiewać – śpiewać, jest około 60. W świetle tych zestawień liczbowych słuszny wydaje się sąd M.Brzeziny: ”Widoczna przewaga rymów e pochylone –i,y ma oparcie, jak się wydaje w ówczesnej wymowie. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na utrzymanie się w wymowie Kniaźnina wąskiej wymowy e pochylonego może być jego kresowe pochodzenie. Rozwój o pochylonego, tzn. jego przejściew ó(u) lub o przy ostatecznym zwycięstwie kontynuantu podwyższonego u, przypadające na wiek XVIII, można zaobserwować na przykładzie rymów Kniaźnina, Zastępstwo o pochylonego przez o lub u jest w jego utworach zjawiskiem dość częstym. I tylko te pewne, rymowane pozycje nototuje autor w tym rozdziale, świadczą one bowiem o rzeczywistej wymowie Kniaźnina i odzwierciedlają wahania języka polskiego w drugiej połowie XVIII w. Rymów, które dowodzą, że autor wymawiał o, a więc o pochylone – o typu krole – wole notuję we wszystkich utworach około 110. Nieco mniej jest (bo około 100) rymów ó – u, świadczących świadczących wymowie u, typu gury – chmury.
W kwestii samogłosek nosowych, wahania w użyciu ę i ą notujemy u Kniaźnina w większości w pozycjach rymowanych, np.iarzęce – pacholęce. Zanik nosowości jest zjawiskiem dość powszechnym u poety. Odnosowieniu ulega bardzo często samogłoska ę w wygłosie w mianowniku i bierniku rzeczowników rodzaju nijakiego. Predylekcja autora do form bez nosowości ma uzasadnienie w szerzeniu się –e pod koniec XVIII w., dziecie, kiecie. Wtórną nosowość obserwujemy tylko w wyrazach: polegnie, wezgłowie, wezgłowiem.
W zakresie fleksji możemy również wyróżnić u Kniaźnina dwie warstwy językowe: warstwę archaizmów archaizmów warstwę fleksyjnych cech dialektu kresowego. Określoną funkcję stylizacyjną spełniają u Kniaźnina następujące starsze formy:
1) ta jaw, to cudo,
2) ptacy, śpiewaczkowie,
3) formy biernika l.mn. rzeczowników męskoosobowych: ojce posły itp.
W zakresie słowotwórstwa, w języku Kniaźnina, do najbardziej produktywnych formantów należy formant –ec. Szczególnym upodobaniem autora cieszą się nazwy mieszkańców krajów i miejsc typu: doliniec ‘człowiek mieszkający w dolinie’, Erynie, zamorzec. Formacje te pojawiają się w języku polskim pod wpływem ruskim i używane są przede wszystkim przez pisarzy kresowych. Inne przykłady to: goniec ‘ten, który się ściga’; łowiec ‘łowca’; ospalec ‘leniuch, próżniak’. Kniaźnin z wyraźną starannością gromadzi je zwłaszcza w tłumaczeniu „Pieśni Osjana”. Przykładowe formacje na –ek to: wniosek ‘posag, bogactwo’: Za jeden uśmiech jej złoty Oddałbym wszystkie klejnoty. A całego świata wniosek Za jeden jej kruchy włosek; przychyłek ‘przychylenie’: Tu w miłym sobie przychyłku Na jej wezgłowiu spoczywa. Przemianek ‘przezwisko, przydomek’, użytek ‘płody ziemne, zbiory, plon’ – Tu oto z jednej, tu i z drugiej strony Rżnięte przemianki naszemi imiony!; pogwarek ‘spór, kłótnia’ – Gorę, czy śnieżka ci barki zbyteczne winem zsiniały poswali..Formacje na –ca stanowią kategorię bardzo żywotną w języku Kniaźnina. Autor nie tylko chętnie sięga po archaizmy, np.pochłońca, ale też tworzy prawdopodobnie nowe wyrazy np. nieoszczędzca, postępca. Formacje na –anin – Cyganin, niebianin; formacje na –uk: cieluk, Guciu, Kaziu; - czyk: Ruńczyk ‘mieszkaniec Runi’, Arabczyk ‘mieszkaniec Arabii’. Jednym ze znamiennych rysów stylu Kniaźnina jest upodobanie do krótkich rzeczowników odsłownych. W zdecydowanej większości wypadków są to formacje orzeczeniowe. Formacje podmiotowe pojawiają się rzadziej, niemniej i ta grupa jest stosunkowo liczna, np. podpał, pogrom, połów itd.
W zakresie leksyki znajdujemy u Kniaźnina archaizmy typu: abo ‘albo, brukać ‘brudzić’, cadzić się ‘wydobywać się’, białka ‘żona, kobieta’, ducha ‘kochanka’. Znajdujemy również elementy potoczne. Wyrazy używane powszechnie, spotykane w codziennej potocznej wypowiedzi. Ta grupa w utworach Kniaźnina prezentuje się okazale: burda cyg ‘kłótnik’ – „Krzyknęli wszyscy niech burda cyg nie żyje”; cygański ‘ kłamliwy, oszukańczy’ – Za czem Lis replikę dawać jął cygańskim tokiem; gawron: Czyż to, jak gawron, ja na miejscu stoję Cyg; spiknąć się ‘ złączyć się’: Spiknęli się ze sobą wzajem. Użycie wyrazów pospolitych zwyczajnych, nierzadko o zabarwieniu rubasznym lub pogardliwym, ma przede wszystkim miejsce w partiach dialogowych, dialogowych więc w swobodnej rozmowie postaci, zwłaszcza w Cyganach, Troistym weselu i bajkach. Jest to niewątpliwy dowód wzbogacenia języka literackiego nurtem żywej mowy codziennej, słownictwem dosadnym i prostym.
W zakresie frazeologii znajdujemy zwroty i wyrażenia: brać na rozum ‘ rozważać coś’ – Tu na swój rozum głęboko bierze; dolina płaczu ‘ ziemia jako miejsce cierpień’ – Nadzieja, bóstwo na ziemi jedyne: Onać tę płaczu słodzi nam dolinę; iść jak z kłębka ‘udaje się dobrze, wyśmienicie’; przebierać głosem ‘wywodzić trele’ – Słowik, odmienne przebierając głosy, Komuż noc całą, gdy nie tobie śpiewa? Przysłowia: Bąk się przebije, a na muchę wina; Z wielkiej chmury, mały deszcz bywa; Boć nie początek, początek koniec wygrywa.
Zanalizowany materiał pozwala zaobserwować stylistyczno – składniowe właściwości pisarstwa Kniaźnina, przejawiające się przede wszystkim w miernie rozbudowanych strukturach tak pod względem krotności części zdania i krotności członów w wypowiedzeniu złożonym, jak i profilu nawarstwienia pionowego. Dążność ta ma ścisły związek z założeniami poezji sentymentalnej, wyrażającej szeroką skalę uczuć, zwłaszcza uczucie miłości, w sposób niezwykle prosty i bezpośredni. Wypowiedzenia pojedyncze to 27,6 % wszystkich wypowiedzeń, wypowiedzeń tym zdań 23%, równoważników zdania 4,6%, wypowiedzeń złożonych 72,4%.
Kniaźnin jest obok Karpińskiego najwybitniejszym reprezentantem sentymentalizmu okresu oświecenia. Kierunek ten ukształtował pewne tendencje stylistyczne, nawiązujące do stylu barokowego, klasycystycznego, łączące przesadną czułostkowość czułostkowość realizmem realizmem ujmowaniu uczuć ludzkich, tworząc swoisty typ liryki i sielanki sentymentalnej.