Felieton - Nasze zachowania w kinie

KINTYKIETA
czyli nasze zachowanie w kinie


W dzisiejszych czasach korzystamy z wielu form rozrywki. Jedni z nas chodzą do teatru, inni do filharmonii, ale jednak większość zagląda do kin.
W kinach, jak w każdym innym miejscu użytku publicznego, obowiązują pewne zasady m.in. nie należy przeszkadzać innym w oglądaniu, nie powinno się komentować scen. Kiedy do kina idziemy prywatnie np. ze znajomymi, najczęściej są to godziny wieczorne, ludzie starają się nie przeszkadzać sobie nawzajem, tylko chcą skupić się na filmie. Rzadko spotykamy się wtedy z zachowaniem wulgarnym czy nieodpowiednim dla miejsca, w którym się znajdujemy. Inaczej jest jednak kiedy do kina wychodzimy z klasą. wówczas mało kto pamięta o kulturze i szacunku dla innych. Nad głowami usiłujących oglądać film kolegów czy koleżanek fruwają puszki, butelki, papierki. Chcąc za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę, osoby nie wykazujące najmniejszego zainteresowania filmem robią wszystko, aby nikt nie mógł oglądać. Zazwyczaj na początku nauczyciele próbują coś z tym zrobić, niestety po pewnym czasie rezygnują, a my jako „dojrzała” młodzież zaczynamy, poza rzucaniem śmieciami, wydawać z siebie bliżej nie określone odgłosy. I tak aż do końca filmu. Kiedy seans się kończy i wychodząc z kina wygłaszamy swoje opinie filmu najgłośniej mówią ci, którzy na niego nawet przez 5 sekund nie popatrzyli zamiast tego przeszkadzali innym. Zawsze są to słowa typu: „Co za beznadziejny film” czy „Szkoda czasu na taką tandetę”. Nie lubię takiego zachowania, bo skoro ktoś z góry wie, że film go nie będzie interesował to po co w ogóle idzie? To jednak nie jest najgorsze. To co najbardziej mnie boli przy tym zachowaniu to to, że jeśli ktoś powie, że film mu się podobał to większość go wyśmieje.
bardzo lubię chodzić do kina ze znajomymi, kiedy wyjście organizuje szkoła, to również chętnie idę. jednak przed każdym seansem mam nadzieję, że może tym razem będę mogła w spokoju obejrzeć film i że klasy, z którymi idziemy dorosły w końcu na tyle, aby mimo nie zainteresowania filmem, nie przeszkadzać innym.