Moje zadanie polega na opisaniu obrazu Jana Matejki przedstawiającego wydarzenia z 15 lipca 1410 roku.
Polski malarz ukazuje w nim moment starcia wojsk polsko-litewskich z wojskami krzyżackimi.
Pejzaż ten charakteryzuje się wyeksponowaniem najznamienitszych postaci tego okresu, na przykład - wielkiego mistrza Prus Królewskich - Ulricha von Jungingena, który zamiast relikwiarza,(jak w rzeczywistości) ma naszyte godło swego państwa. Dowódca Zakonu jest atakowany przez dwóch chłopów, co może symbolizować fakt, iż plebs w ten sposób walczył o swoje prawa do lepszego traktowania. Jednym z wieśniaków jest Żmudzin, półnagi poganin, atakujący mistrza włócznią św. Maurycego, którą Otton III przekazał w ręce Bolesława Chrobrego, na znak przyjaźni i pojednania. Drugi wojownik trzyma w swej dłoni topór, i ubrany jest w sposób typowy dla kata (na czerwono).
W centrum obrazu widzimy sylwetkę księcia Witolda, który na pejzażu jest przedstawiony jako dowódca wojsk sprzymierzonych, co poznajemy po kolczym kołnierzu oraz karacenowych nagolennikach. W jego oczach widzimy pewną desperacje, którą można pojmować jako ostateczną deklaracje sojuszu z Polską. Obok Litwina widnieje chorąży krakowski- Marcin z Wrocimowic herbu Półkowy. Jego strój składa się z pełnej zbroi husarskiej i chorągwi zakończonej nietypowym zwieńczeniem.
Po lewej stronie pejzażu można dojrzeć scenę pojmania księcia szczecińskiego- Kazimierza - przez Jakuba Skarbka i jego szlachetnego giermka. Na hełmie sojusznika krzyżackiego zauważamy gryfa, który zapewne jest identyfikacją jego osoby. Jakub natomiast uzbrojony jest całkowicie na modłę orientalną.
Na dolnej centralnej części obrazu Matejko przedstawił Konrada VII Białego, trzymającego jedno z trzech istniejących do dziś bereł rektorskich uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest to wyraźna aluzja do wiarołomstwa księcia na Oleśnicy, ponieważ, choć ten wychował się na dworze Anny Danuty, to i tak stanął po stronie Krzyżaków.
Po prawej stronie widać Zawiszę Czarnego , sławnego rycerza pochodzącego z Garbowa, który uderzeniem kopii zrzuca z konia komtura gniewskiego-Jana Grabiego von Wendet. Polski wojownik wchodził w skład gruby dziewięciu rycerzy przedchorągiewnych, stanowiących bezpośrednią ochronę znaku królestwa.
W prawej górnej części malowidła zauważamy samego króla- Władysława Jagiełłę. Stojący obok przywódcy polskiego Zbigniew Oleśnicki wskazuje kopią na niebo, gdzie widać św. Stanisława.
Całe dzieło wieńczą także odłamki broni szybujące w tle oraz chorągwie polskie i krzyżackie.
Bez wątpienia można tu mówić o arcydziele batalistycznym jakie stworzył Matejko.