Nasza ekipa znajduje sie pod gmachem labiryntu. W napieciu czekamy na Ramzesa XIII, który znajduje się w srodku tej pułapki. Żadnemu ze smiłków nie udało się wyjśc z niej cało. Własnie otworzyły się wrota i ukazał sie Ramzes XIII. Spróbujemy z nim porozmawiać.
-Witam Pana.
-Witam.
-Jak Pani się czuje?
-Teraz poczułem wielką ulgę, ale nadal jestem w szoku.
-Jak jest w środku?
-Na początku, gdy zobaczyłem labirynt od zewnątrz, poczułem lekki niepokój. Przytłaczał mnie wygląd labiryntu. Gdy weszliśmy do środka, panowała ciemność. Próbowałem zapamiętać drogę, ale bardzo szybko straciłem orientację. Droga wiodła raz w górę, raz w dół. Przechodziliśmy przez tajemne komnaty i drzwi. Poczułem strach, gdy na drodze natkneliśmy sie na zwłoki smiałków.
-Czy bał się Pan?
-Czułem przygnębienie i szczerze mówiąc przyznam, że bałem się. Najbardziej niepokojącym momentem było zapadanie sie posadzek i otwieranie niewidzialnych drzwi. Czułem sie tak, jak gdyby gmach przygniatał mnie swoim ciężarem. Ale to jest nie do opisania. Trzeba samemu przezyc cos takiego.
-Czy nie bał sie Pan że przewodnicy zgubią drogę?
-Tak. Tego bałem sie najbardziej. Szczególnie wtedy, gdy zauważyłem, że nerwowo patrzyli na ściany.
-Naszym bohaterem był Ramzes XIII. Człowiek, który wyszedł cało z tajemniczego labiryntu.
Dziękujemy Panu za rozmowe i życzymy pomyslnych rzadów w państwie.
-Dziekuje.