Ludzie niechętnie pomagają innym i często przechodzą obok czyjegoś nieszczęścia całkiem obojętnie. Tak samo zdarza się nieraz w szkole. Ktoś jest chory, opuszcza wiele lekcji, zbierają mu się zaległości, zaczyna mieć problemy. Zastanówmy się wobec tego, nad tym, czy warto pomagać kolegom w nauce. Myślę, że tak i spróbuję to uzasadnić.
Nie wszyscy uczniowie są na tyle zdolni, żeby dobrze funkcjonować w klasie. Zdarza się, że ktoś zaczyna mieć poważne kłopoty z powodu zaległości, choroby, grozi mu ocena niedostateczna. Myślę, że nie wolno takiej osoby zostawić samej sobie. Najlepiej będzie jeżeli zaproponujemy jej pomoc. Może będziemy musieli zrezygnować z przyjemności naszego wolnego czasu, ale jeżeli usiądziemy z kolegą i wspólnie powtórzymy materiał, to i on napewno poprawi ocenę ndst, a i my przy okazji utrwalimy sobie materiał i otrzymamy lepszą ocenę z tego przedmiotu.
Takie działanie napewno spotka się z pozytywnym odzewem ze strony naszych kolegów i nauczycieli. Zyskamy zaufanie w ich oczach, będą uważać nas za osoby odpowiedzialne, sumienne i niewątpliwie wpłynie to na naszą ocenę z zachowania.
Spotykając się często z kolegą, mamy okazję lepiej go poznać, a i może się zaprzyjaźnić. Nie jest to bez znaczenia, bo dobrze jest otaczać się ludźmi życzliwymi. Jestem przekonana/y, że również w to, że nigdy nie możemy przewidzieć, czy kiedyś, w przyszłości my nie znajdziemy się w takiej sytuacji. Dobrze jest mieć świadomość, że może znajdzie się inna osoba, która pospieszy nam z pomocą. Nie do przecenienia jest również nasza własna satysfakcja, świadomość, że okazaliśmy się ludźmi dobrymi, wrażliwymi na krzywdę innych, gotowymi nieść pomoc.
Wobec przeważającej liczby argumentów należy stwierdzić, że warto jest pomagać innym, nie tylko w nauce.