Kreon i Antygona są najbardziej tragicznymi postaciami dramatu Sofoklesa pt."Antygona". Spór toczył się o pogrzebanie Polinejkesa,brata Antygony. Kreon ogłosił go zdrajcą kraju i nie pozwolił go pochować,zaś Antygona kochała swego brata i nie chcąc narazić się bogom,złamała zakaz władcy Teb. Osobiście zgadzam się z tytułową bohaterką utworu.
Przykładem potwierdzającym postawioną przeze mnie tezę jest to, iż Antygona uważała,że prawa boskie stoją wyżej niż prawa ludzkie.Powiedziała do Kreona: "Nie Zeus to przecież obwieścił to prawo, Ni wola Diki,podziemnych bóstw siostry, Taką ród lludzki związała ustawą. A nie mniemałam,by ukaz twój ostry Tyle mniał wagi i siły w człowieku, Aby mógł łamać święte prawa boże, Które są wieczne i trwają od wieku, Że ich początku nikt zbadać nie może. (...) " Według mnie główna postać była bardzo religijna i wierzyła w bogów. Wolała złamać zakaz swego pana Kreona, wiedząc o skutkach,niż narazić się Bogom.
Kolejnym argumentem,który uzasadnia moją opinię jest to,że Antygona kierowała się sercem,a nie rozsądkiem: "Czcić swe rodzeństwo nie przynosi wstydu.(...) Współkochać przyszłam,nie współnienawidzić". Z powyższego przykładu wynika,że Antygona wolała poświęcić się dla swego brata, niż patrzeć jak jego ciało rozszarpują zwierzęta. Jej serce pomogło jej dokonać właściwego wyboru, którego nie będzie żałować.
Myślę,że zmarłym należy się pogrzeb, bez względu na czyny,które popełnili za życia. Tak też uważała Antygona, która nie bała sie swego władcy i powiedziała mu: "(...)A jednak skąd bym piękniejszą ja sławę Uszczknęła,jako z brata pogrzebania? I ci tu wszyscy rzecz by pochwalili, Gdyby im trwoga nie zawarła mowy Ale tyranów los ze wszech miar błogi,Wolno im czynić, co zechcą, i mówić." Przytoczony przeze mnie przykład skłania do zastanowienia się nad prawdą,o którejKreon nie mniał pojęcia, ponieważ myślał,że każdy jego podwładny wykonuje jego rozkazy oraz nie spiskuje przeciwko niemu.
Podsumowując,sądzę że powyższe arumenty są dowodami wystarczająco wyjaśniającymi,że to właśnie Antygona miała rację w sprawie pochowania Polinejkesa. Człowiek w tamtych czasach musiał liczyć się nie tylko z władcą kraju, ale także z bogami. Główna postać utworu bardzo kochała swego brata i nie mogłaby znieść myśli,że jego dusza nie może znaleźć spokoju oraz się błąka.