Tytuł tej satyry ma metaforyczny charakter i oddaje stan, w jakim znalazła się ówczesna, XVIII-wieczna Rzeczpospolita. Cechował ją nie tylko upadek obyczajów, ale także brak uczciwości, pracowitości, moralnych standardów, co w efekcie doprowadziło Polskę do zguby. Krasicki stara się również postawić diagnozę takiej sytuacji - wskazuje na przyczyny takiego zaniedbania, wymieniając wśród nich m.in. prywatę, egoizm, rozrzutność polskiej szlachty.
W tej satyrze autor w sposób kontrastowy zestawił stare i nowe czasy - stare ukazane są jako wzór prawości, poczciwości oraz cnót społecznych. Ich przeciwieństwem stają się czasy nowe - rozpustne, egoistyczne. Autor stara się także prorokować, iż może to doprowadzić do upadku kraju. Jedyną nadzieją może być tylko rewolucyjna odnowa obyczajów i odrodzenie moralności.
Jest to niejako utwór programowy oświecenia, zawierający przyczyny politycznego i moralnego upadku Polski oraz rozkładu społeczeństwa. Zgodnie z oświeceniowymi wymogami, autor postulował gruntowną odnowę moralną i polityczną kraju, która mogła przywrócić Polsce jej dawną świetność. Krasicki w ostrych słowach wyrzuca z siebie żale i oskarża Polaków o upadek Rzeczpospolitej. Obraz współczesnej, zdegenerowanej Polski kontrastuje z obrazem kraju w poprzednich epokach jej świetności. Dawna Rzeczpospolita była krajem cnoty i honoru, poszanowania zasad moralnych w życiu społecznym. Teraz natomiast panuje jedynie występek, rozpusta, upadek obyczajów i deprawacja. Winę za taki stan rzeczy ponoszą ludzie, którzy porzucili dawne zwyczaje, cnoty krzewione przez przodków i etykę, doprowadzając do upadku ojczyzny. Tak osłabiona Polska stała się łatwym łupem dla obcych mocarstw.
Satyra zawiera również, w zakończeniu, alegoryczny obraz Polski jako tonącego okrętu. Jest to częsty motyw występujący w literaturze. Krasicki wyraził tu nadzieję, iż w momencie ostatecznego zagrożenia, w momencie "tonięcia Polski", wszyscy zmobilizują się, by kraj uratować. Ojczyzna bowiem i jej dobro winna być dla każdego wartością nadrzędną.
Adam12345678902006 No już trzecia bardzo bardzo podobna praca, nadal uważam, że to ten sam autor, ale pod innym nickiem.
odpowiedz