20.06.2022 Warszawa
Kochana mamo!!!
Na początku mojego listu chciałabym Cię serdecznie pozdrowić i z całego serca podziękować za trud, który włożyłaś w moje wychowanie.
Wyobrażam sobie, z jaką trudnością przychodzi Ci czytanie tego listu mam przed oczami Twoja zapuchnięta od płaczu twarz i oczy patrząc w dal, w nicość. Wiem, że nie da się w żaden sensowny sposób wytłumaczyć mojego czynu, który sprawia Ci tyle bólu, ale musisz to zrozumieć, świat dla mnie przestał już istnieć. Od dawna ''chodziły'' mi po głowie myśli samobójcze.Nieodwzajemniona miłość umocniła we mnie to postanowienie. Każdy dzień przynosił mi nowe, coraz większe cierpienie. Nie byłam już w stanie dźwigać tego krzyża, który przygniatał mnie z coraz większą siłą. Może jest to dla Ciebie niezrozumiale, pewnie nie możesz pojąć jak przez uczucie, które jest przez wszystkich uwielbiane można wtargnąć na swoje życie? Otóż z cala pewnością mogę powiedzieć Ci, że można!
Całym sercem pragnę prosić Cię, abyś nie obwiniała siebie, ani nikogo innego o to co sie stało, była to tylko i wyłącznie moja decyzja i nikt nie byłby w stanie jej zmienić. Będę teraz w tym lepszym świecie...
Twoja kochana córka.