Szanowni zebrani
Zebraliśmy się tu dziś w celu osądzenia obywatela Waltera Sonnenbrucha. Trudno mi pojąć, jakim sposobem ta szeroko znana i szanowana osobistość mogła zostać osądzona o tak niewdzięczne zachowanie, a zarazem czuję się zaszczycony przyjmując na swoje ramiona obowiązek jego obrony. Zatem, wszyscy tutaj zebrani pozwólcie, iż udowodnię wam niewinność tego człowieka.
Zacznę od jednego z głównych zarzutów, jakoby został oskarżony o wspomaganie faszystowskich Niemiec, zarzuca mu się, że jego odkrycia wykorzystywane są do zabijania antyfaszystów, Otóż odpowiedź na to pytanie może być jedna: Profesor wykonuje swoją pracę wyłącznie w celach naukowych. Oskarżenie to pozbawione jest podstaw. Wyjaśnię to na przykładzie: Firma Microsoft produkuje płyty, które są nielegalnie kopiowane. Czy rozsądne byłoby oskarżać tą firmę o rozpowszechnianie się piractwa ?
Na pewno nie ! Tylko głupcy mogą tak myśleć. Widzę, że …… się ze mną nie zgadza. Czy winisz tę firmę, że posiadasz nielegalnego Windows’a ?
Innym dowodem jego niewinności jest pomoc Joachimowi Petersowi. Nie wydał go, tylko powiedział Liesel, że to przechodzień, który osłabł. Gdyby mu zależało na jego śmierci to by go na pewno wydał.
Nie możemy go tak osądzać bo jak wiemy jest on tylko człowiekiem, a więc ma prawo popełniać błędy, jak każdy człowiek. Na zakończenie przytoczę znane wszystkim słowa: „Kto jest bez winy, niech pierwszy ciśnie kamieniem”...
Dziękuje za wysłuchanie mojego zdania na ten temat.