W średniowiecznej Europie nieustannie dokonywały się przemiany. Miały one miejsce zarówno na płaszczyźnie ekonomicznej, politycznej jak i gospodarczej. Wszystkie przeobrażenia, bez względu na charakter, były ze sobą ściśle związane. Kształtowanie się społeczeństwa zależało głównie od ustroju politycznego w państwie, gospodarka natomiast podlegała wpływom natury, nad którą człowiek nie maił żadnej władzy.
Społeczeństwo wczesnośredniowieczne uległo modelowi organizacji, który umożliwiał przeciwstawienie się barbarzyńskim najazdom – feudalizmowi. System ten ostatecznie ukształtował się między VIII a IX wiekiem w administracji terytorialnej państwa Franków. Rozwijając się na początku na terytoriach zachodniej części Europy, z czasem przeniknął do nowopowstałych państw. Termin ‘feudalizm’ nie ma jednak źródeł w wiekach średnich historii Europy. Odnajdujemy je dużo wcześniej, cofając się do III wieku do Cesarstwa Rzymskiego, które targane kryzysem ekonomicznym powróciło do gospodarki naturalnej.
Tak jak wówczas w Rzymie tak w pięć wieków później w większej części Europy Zachodniej ziemia stała się najpewniejszą formą majątku. Możni nabywali ogromne połacie ziemskie, które z czasem nazwane zostały latyfundiami. Na początku w tych ogromnych gospodarstwach pracowali tylko niewolnicy, z chwilą spadku ich liczby, ziemie były dzierżawione wolnym chłopom, tworząc w ten sposób strukturę kolonatu. Kolejnym powstałym w owym czasie procederem było precarium czyli przekazywanie w bezpłatne używanie drugiej osobie jakiejś rzeczy albo prawa do czegoś z zastrzeżeniem zwrotu na każde życzenie przekazującego.
Ziemię nadawano nie tylko w dzierżawę, stała się ona również forma zapłaty czy wynagrodzenia za jakieś przysługi. Nadawano tak zwane benificja – dobrodziejstwa. W ten sposób ukształtowały się między możnymi stosunki lenne. Od tego wystarczył już jeden krok do utworzenia drabiny feudalnej. Obowiązująca w niej naczelna zasada była jednolita dla całej Europy oprócz Anglii, a brzmiała: „Wasal mojego wasala nie jest moim wasalem” Oprócz możnych świeckich, posiadaczami majątków ziemskich stali się również wysocy urzędnicy kościelni.
Porządek feudalnego społeczeństwa był oparty na władzy posiadaczy ziemskich. Społeczeństwo zaś dzieliło się na trzy charakterystyczne grupy. Milites – rycerze tworzący elitę władzy, oratores – duchowni podejmujący częste próby uzyskania wysokich pozycji w hierarchii oraz laboratores – chłopi pracujący na roli, zwykli zjadacze chleba.
Do wieku X w Europie trwał regres gospodarczy, na początku drugiego tysiąclecia rozpoczął się okres rozwoju cywilizacyjnego. Dodatkowym czynnikiem umożliwiającym postęp było zaprzestanie najazdów. Od początku XI wieku zauważa się bardzo znaczący wzrost liczby ludności z 50 milionów do 70 w wieku XIII.
Dzięki udoskonaleniom technologicznym w zakresie rolnictwa wzrosła produkcja na wsiach. Karczując lasy i puszcze ludzie zyskiwali nowe tereny pod uprawę roli. Najpierw rolnicy preferowali dwupolówkę, potem jednak uznali trójpolówkę za najbardziej efektywny sposób uprawy pól, co przyczyniło się do wzrostu wydajności pól o 50 procent. Nowatorskie pomysły takie jak ciężki pług oraz młyn wodny również przyczyniły się do postępu.
W związku z rozwojem produkcji wieś zyskała na znaczeniu. Ludność znowu powróciła do gospodarki towarowo- pieniężnej, co spowodowało u możnych chęć uzyskiwania jak największych dochodów ze swoich lenn. Coraz częściej pojawiały się takie nowe twory jak gminy wiejskie. Sołtysi lub wójtowie zawierali w imieniu wspólnoty umowy z właścicielami ziemskimi. Upowszechnił się model samorządowych wspólnot wiejskich. Zmieniły się dotychczasowe stosunki pana z chłopem. Ten najbiedniejszy został pozbawiony osobistej wolności, a także zmuszony do płacenia dziesięciny i płacenia czynszu za użytkowanie ziemi.
Wbrew pozorom to nie wieś ukształtowała się z miasta tylko na odwrót. Miasta mogły rozwinąć się dopiero wtedy, gdy produkcja żywności na wsi wystarczyła do wyżywienia ludności zajmującej się rzemiosłem i innymi zajęciami nie związanymi z rolnictwem. Miasta rozwinęły się głównie przy szlakach handlowych i komunikacyjnych. Po kilku wiekach przerwy wracała powoli do rozwoju europejska cywilizacja miast.
Na zachodzie miasta odradzały się ze szczątków pozostawionych przez barbarzyńców, na wschodzie natomiast musiały powstawać począwszy od ośrodka plemiennego, przez państwowy do kościelno- administracyjnego. Najprężniej rozwijały się te ośrodki, które znajdowały się w bliskim sąsiedztwie morskich szlaków handlowych i z czasem przekształciły się w wielkie porty handlowe.
Wraz z ukształtowaniem się miejskich ośrodków wyłoniła się ze społeczeństwa nowa grupa- mieszczaństwo. Stanowią ją w większości chłopi, którzy rezygnując z pracy na roli przenoszą się do miasta. W społeczeństwie poszczególnych miast można było wyróżnić kilka grup różniących się przede wszystkim statusem majątkowym. I tak najbogatsi to bankierzy, kupcy, dalej mistrzowie cechowi, zwykli mieszkańcy – czeladnicy, robotnicy dniówkowi oraz biedota miejska. Na koniec margines ludzi stanowili żebracy, prostytutki i złodzieje.
O ile średniowiecze wczesne i pełne można określać jako okresy rozwoju różnych dziedzin działalności człowieka, o tyle schyłek nie należy już do tego idyllicznego obrazu. W XV wieku w Europie Zachodniej wybucha kryzys gospodarczy, który obok religijnego i politycznego stanowi najważniejszy problem dla ówczesnych ludzi.
W związku z niekorzystnymi zmianami klimatu w latach 1315-1317 wybucha klęska głodu. Jej bezpośrednim następstwem jest zahamowanie wzrostu gospodarczego i wynikające z tego problemy miast. Ponieważ na wsi zaczęło brakować jedzenia, chłop który nie był dłużej w stanie utrzymać rodziny, wraz z nią wyruszał do miasta. Masowe migracje ludności spowodowały przepełnienie rynku pracy i wzrost bezrobocia. Po wyludnieniu wsi feudałowie stracili źródło dochodów w postaci czynszu, co od razu odbiło się na rycerstwie, które bezrobotne i pozbawione funduszy do życia wróciło na szlaki handlowe aby grabić. Miasta przeludnione i pozbawione żywności pogrążyły się w upadku.
Ostatnim gwoździem do trumny średniowiecznej cywilizacji europejskiej był wybuch epidemii dżumy w 1348 roku, który stał się powodem śmierci 1/3 ludności całego kontynentu.
Dzieje człowieka doskonale pokazują jak wiele jest ona w stanie osiągnąć. Może wymyślać i konstruować różne, mniej lub bardziej przydatne urządzenia, może wymyślać nowe coraz to lepsze ustroje polityczne gwarantujące poprawę stanu państw. Ale tak na prawe zawsze może się stać coś czego człowiek nie przewidzi. Nagle, gdy człowiek tak bardzo już rozbudował i urzeczywistnił swoje plany. To na tura jest jak nieujarzmiony dziki koń. Nigdy nie wiadomo, czy da się jeźdźcowi dosiąść czy tez zrzuci go z grzbietu po dwóch sekundach jazdy. Dlatego człowiek zawsze musi pamiętać, że tu na ziemi tak na prawdę nic nie jest na tyle istotne żeby mogło przysłaniać prawdziwy cel do jakiego dążymy – zbawienie.