Temat: Recenzja filmu pt.”Jan Paweł II”
„Jan Paweł II” jest filmem opartym na biografii wspaniałego człowieka – Karola Wojtyły, późniejszego Papieża. Rozpoczyna się od sceny zamachu na życie Ojca Świętego w 1981 roku. W drodze Jana Pawła II do szpitala pojawiają się retrospekcje z życia młodego Karola. Wtedy to właśnie był on zainteresowany teatrem, marzył o pokoju na świecie oraz zaprzestaniu wszelkich wojen i rozwiązaniu konfliktów. Doszedł do wniosku, że najbardziej pomoże światu nie siłą lecz modlitwą. Retrospekcje kończą się i film opowiada dzieje pontyfikatu Jana Pawła II aż do momentu jego śmierci 2 kwietnia 2005 roku. W porównaniu z poprzednim filmem o życiu Papieża ("Karol, człowiek, który został Papieżem"), obraz w reżyserii Harrisona skupia się na odczuciach ludzi i tego jak oni postrzegają Papieża, a nie odwrotnie. To jest właśnie największym minusem w tej ekranizacji, czego wiele osób nie dostrzega. Lecz, rzeczywiście, trzeba przyznać, wzruszająca jest gra aktorska Johna Voighta, który pokazuje nam każdy ruch, każdy detal z zachowania Jana Pawła II. Niestety jeszcze nie weszła do kin druga część filmu z Piotrem Adamczykiem, więc nie mamy żadnej możliwości porównania jego kreacji z grą polskiego aktora w odniesieniu do okresu pontyfikatu naszego Wielkiego Rodaka. Ten fragment biografii wymaga szczególnych umiejętności aktorskich, by pokazać wielkość charakteru Papieża, i jego zmaganie się z chorobą i oddanie ludziom pomimo własnej słabości. „Jan Paweł II” nie pokazuje tej wielkiej mądrości Karola Wojtyły i później Papieża. W filmie nie ma tak ogromnego przesłania jakie dała nam pierwsza część włosko-polskiego filmu z Piotrem Adamczykiem. Natomiast lepiej ukazuje pewne fakty, jak na przykład słabość Karola Wojtyły do kremówek i ziemniaków oraz jego liczne zainteresowania i krąg przyjaciół podzielających jego hobby, czego nie pokazano w pierwszym filmie. John Voight w swojej kreacji pokazał, że choć nasz Papież miał chorobę Parkinsona, potrafił cieszyć się z życia. Niestety nie mogę przyzwyczaić się do Carego Elwesa jako młodego Papieża, gdyż Piotr Adamczyk lepiej zagrał swoją rolę i pokazał miłego, uczynnego, pomocnego i radosnego Karola Wojtyłę. Łzy, które poleciały po obejrzeniu tego filmu były raczej z tęsknoty do naszego kochanego Papieża, a nie z uznania dla wspaniałych twórców. Sądzę jednak, że warto obejrzeć ten film chociażby dla pogłębienia wiedzy o życiu Wielkiego Człowieka. Jednak pragnę zaznaczyć, że każdy film o Janie Pawle II jest wartościowy. Pokazuje bowiem człowieka, który zmienił oblicze ludzkości i wierzył, że każdy może być dobry i zmienić się na lepsze. Szkoda tylko, że dopiero po jego śmierci tak często sięgamy do jego nauk. Miejmy też nadzieję, że kolejne ekranizacje biografii Papieża nie staną się czystą komercją.