Osobowość Marcina zostaje ukazana w okresie kształtowania się. Z małego chłopca praktycznie całkowicie zależnego od rodziców przeistacza się w młodzieńca znającego swój wartość i posiadającego cel. Jego droga do poznania własnego miejsca jest bardzo trudna. Po stracie matki przezywa bardzo silne wzmożenie uczuć religijnych, po to aby następnie wpaść w przeciwieństwo – materializm i ateizm. Marcin szuka własnych idei i wartości. Przemianom w psychice Marcina towarzyszy stosunek do nauki i obowiązków szkolnych. Jego droga w szkole przebiega burzliwie. Biegnie od pilnej nauki i przygotowywania się do zajęć poprzez lenistwo, wagary i lekceważenie szkoły do ambitnego podejścia do egzaminu i marzeniach o studiach. Stosunek do ojczyzny ewoluuje w Borowiczu przez cały utwór. Jako młody chłopiec nie zna swojego kraju, nie utożsamia się z nim. W Klerykowie poznaje wypaczony obraz Polski, co budzi w nim bunt przeciwko swojej ziemi. Jest na najlepszej drodze do zostania przykładnym Rosjaninem gdy zachodzi w nim gwałtowna zmiana. Staje się wzorowym patriotą, poznaje swój kraj. Przesiąka kulturą i obyczajowością polską. Z młodego człowieka o słabej woli dającego się łatwo manipulować przeistacza się w lojalnego ojczyźnie Polaka.
Andrzej nie daje się zrusyfikować. Nie angażuje się w atrakcje organizowane przez nauczycieli, jest o wiele dojrzalszy od rówieśników. Od dzieciństwa musiał walczyć z przeciwnościami losu. „Miał na sobie uczniowski mundur, na głowie czapkę z palami, na plecach tornister w ręce patyk.” Poprzecierany mundur, stare buty są metaforą jego problemów. Zawsze musiał zmagać się z przeciwnościami losu. Z rodzicami którzy go nie rozumieli, z brakiem pieniędzy, ze swoim pochodzeniem. Pomimo tego Andrzej chce się uczyć, jest uparty i osiąga swój cel. Zostaje uczniem gimnazjum. Dzięki ty doświadczeniom Andrzej jest dojrzalszy od swoich kolegów. Ma świadomość narodową, wie kim jest i zna historię swojego narodu. Po zawiązaniu tajemniczego związku aktywnie uczestniczy w spotkaniach na górce u Mańka Gontali - przynosi zakazane książki. W szkole Andrzej uczył się dobrze. Najpierw pracował z dziećmi pana Płoniewicza. Trwało to często do nocy, dopiero później głodny i zmęczony mógł się zająć swoimi lekcjami. Gdy zawisła nad nim groźba wydalenia ze szkoły załamał się. Zaprzepaścił swoją jedyną szanse, zaś wiadomość o darowaniu kary była dla niego zbawienna. Wiedział, że może teraz zacząć od nowa.