Jacek Soplica był młodym, przystojnym szlachcicem. Miał wąsy „od ucha do ucha”. Cieszył się powodzeniem wśród kobiet. Jacek miał brata Sędziego Soplicę, był ojcem Tadeusza i opiekunem Zosi. Był bardzo odważny, okrutny, hardy, pewny siebie, cenił honor, własną godność. Jako młodzieniec bardzo często odwiedzał zamek Horeszków, gdzie mieszkała jego ukochana Ewa. Gotowy był dla niej znieść wszystkie upokorzenia, powstrzymywał wybuchy złości.
Pewnego dnia Jacek oświadczył się Ewie. Stolnik podał mu czarną polewkę na znak odmowy oddania ręki córki. Pod wpływem emocji młody Soplica śmiertelnie go postrzelił. Od tego momentu Jacek upadł moralnie. Zaczął pić, stracił poważanie wśród szlachty, ożenił się z niekochaną, ubogą szlachcianką, która urodziła mu syna Tadeusza. Niedługo potem zmarła z rozpaczy.
Pragnąc zmienić swoje życie Jacek Soplica wyjechał z Soplicowa, wstąpił do zakonu Bernardynów i przybrał imię ks. Robak. Chcąc wynagrodzić krzywdy wyrządzone Horeszkom, zza granicy czuwał nad opieką Zosi. Zdecydował się na ofiarną służbę ojczyźnie. Uczestniczył w bitwach prowadzonych przez Napoleona pod Jeną, Hohenlinden i Samosierrą. Pełnił funkcję emisariusza. W tym czasie cechowała go odwaga, waleczność i wytrwałość. Dawną dumę i pychę zastąpił pokorą, cierpliwością i skromnością. Podczas spowiedzi na łożu śmierci uzyskał przebaczenie Gerwazego i został odznaczony przez Napoleona.
Moim zdaniem Jacek Soplica jest wzorem prawdziwego patrioty, który wszystko poświęcił w służbie ojczyźnie. Uważam też, że postąpił bardzo pochopnie zabijając Stolnika, ponieważ żałował tego czynu przez całe swoje życie, ale żałował tego czynu i postanowił zmienił swoje życie. Jako ksiądz mógłby być dla nas wzorem do naśladowania.