profil

"Nie-Boska komedia" - streszczenie

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-17
poleca 85% 2320 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Założeniem kompozycyjnym dramatu jest trzykrotna przestroga, dana Mężowi przez Anioła Stróża, którą niestety bohater lekceważy. Pierwsza przestroga "kto ma serce - on jeszcze zbawion być może" wskazuje na wartość nadrzędną, jaką jest miłość. Drugie napomnienie brzmi: "Wracaj do domu i kochaj dziecię Twoje". Trzecia szansa, zawarta w słowach Anioła Stróża "schorzałych, zgłodniałych, rozpaczających pokochaj bliźnich twoich, biednych bliźnich twoich, a zbawion będziesz", także zostaje przez Męża zaprzepaszczona.

W dramacie rodzinnym hrabia Henryk występuje jako Mąż. Przedstawiony jest jako poeta oderwany od życia, nie umiejący docenić jego wartości, żyjący we własnym świecie poezji i marzeń. To oderwanie od życia, pogoń za złudnym marzeniem przynosi wiele nieszczęść. Żona doprowadzona zostaje przez Męża do obłędu, a potem do śmierci. W dramacie rodzinnym ukazując postawę Męża skrytykował poeta poezję romantyczną, oderwaną od ówczesnej rzeczywistości. Poetę romantycznego przedstawił Krasiński jako egoistę, bezkrytycznie uwielbiającego poezję. Tak właśnie postępuje Mąż, który zapytany przez Dziewicę-poezję: "Pójdzieszli za mną, w którykolwiek dzień przylecę po ciebie?" odpowiada: "o każdej chwili twoim jestem". Piękna Dziewica-poezja okazuje się złudną marą, a jej bezgraniczne uwielbienie jest źródłem nieszczęść romantycznego poety, który widzi dramatyczną sprzeczność między życiem poety a uprawianą przez niego poezją. Ta sprzeczność, sformułowana w słowach: "przez ciebie płynie strumień piękności, ale Ty nie jesteś pięknością" stanowi źródło tragizmu romantycznego poety.

Część druga utworu, tak zwany dramat społeczny, to obraz rewolucji powszechnej. Arystokraci i bogaci bankierzy prowadzą walkę z rewolucjonistami. Arystokratami dowodzi hrabia Henryk, na czele obozu rewolucji stoi Pankracy. Arystokracja - hrabiowie, książęta różnej narodowości - to ludzie tchórzliwi, myślą tylko o ratowaniu własnego życia, nawet za cenę honoru, pozbawieni godności osobistej. O całkowitej degradacji arystokracji mówi Pankracy w trakcie rozmowy z hrabią Henrykiem: "Ów starosta, baby strzelał po drzewach i Żydów piekł żywcem - Ten z pieczęcią w dłoni i podpisem - kanclerz - sfałszował akta, spalił archiwa, przekupił sędziów, trucizną przyśpieszył spadki - stąd wsie twoje, dochody, potęga. - Tamten, czarniawy, z ognistym okiem, cudzołożył po domach przyjaciół - ów z runem złotym, w kolczudze włoskiej, znać służył u cudzoziemców - a ta pani blada, z ciemnymi puklami, kaziła się z giermkiem swoim - tamta czyta list kochanka i śmieje się, bo noc bliska - tamta, z pieskiem na robronie, królów była nałożnicą. Stąd wasze genealogie bez przerwy, bez plamy. (...) Głupstwo i niedola kraju całego - oto rozum i moc wasza. Ale dzień sądu bliski i w tym dniu obiecuję wam, że nie zapomnę o żadnym z was, o żadnym z ojców waszych, o żadnej chwale waszej". Hrabia Henryk stara się oczywiście odrzucić zarzuty Pankracego, przypominając, że to szlachta broniła wiary, tradycji, religii, granic, opiekowała się chłopami.

Krasiński, sam będąc arystokratą, potrafi zdobyć się na obiektywny sąd o własnej klasie. Stwierdził, że ci, którzy bronili dawnej religii i honoru, sami są pozbawieni poczucia honoru, tchórzliwi i podli. Jeden tylko hrabia Henryk zachowuje nawet w obliczu klęski swą godność osobistą, popełnia samobójstwo, aby nie być upokorzonym przez wroga. Nie jest on jednak pozbawiony wad, staje na czele obrońców św. Trójcy z pobudek czysto egoistycznych, cieszy go szansa odegrania roli przywódcy, uchwycenia w swe ręce losów starego świata. Jest osamotniony, pogardza bowiem tymi, którymi dowodzi, a także tymi, z którymi walczy. Hrabia Henryk za swój egoizm zostanie należycie oceniony w scenie, w zamkowych podziemiach: "Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił prócz siebie, prócz siebie i myśli swych, potępion jesteś - potępion na wieki".

Zanim jednak dojdzie do ostatecznej klęski arystokracji w okopach świętej Trójcy, hrabia Henryk podejmie wędrówkę przez obóz rewolucjonistów, obserwując z uwagą swych wrogów. W obozie tym znajdują się chłopi, rzemieślnicy, robotnicy, którzy nie mogli dłużej znosić wyzysku arystokracji. Są wynędzniali, utrudzeni, ubrani w łachmany, doprowadzeni do ostateczności, gotowi do walki na śmierć i życie. Nie są uświadomieni, obce im są wszelkie idee. Motorem ich działania jest gromadzona i tłumiona od wieków nienawiść i chęć zemsty. Oto słowa pieśni śpiewanej przez chłopów pańszczyźnianych, którzy prowadzą na stracenie dziedzica: "Panom - tyranom śmierć - nam biednym, nam głodnym, nam strudzonym jeść, spać i pić". Obóz rewolucji został przedstawiony przez Krasińskiego negatywnie. Poeta przedstawia rewolucjonistów jako fanatyczny tłum, który umie burzyć stare wartości, ale do tworzenia nowych w ogóle się nie nadaje. Na gruzach "starego świata" zapewne powstanie nowa arystokracja. Przecież o własnej sławie myśli Bianchetti, przechrzty też chcą wykorzystać rewolucję społeczną do własnych celów, do przejęcia władzy.

Tak jak hrabia Henryk wyróżnia się szlachetnością, dumą, odwagą wśród arystokracji, tak też Pankracy jest najwybitniejszą postacią w obozie rewolucjonistów. On jeden ma świadomość celów i zadań rewolucji. Wie, że po zburzeniu starego porządku trzeba umieć zbudować nowy. Podobnie jak hrabia Henryk arystokratami, tak i Pankracy pogardza rewolucjonistami, umie też należycie ocenić szlachetne rysy charakteru hrabiego Henryka mówiąc po zdobyciu okopów świętej Trójcy do zgromadzonych arystokratów:

"... on jeden spośród was dotrzymał słowa.
- Za to chwała jemu, gilotyna wam".


Klęskę ponosi jednak nie tylko hrabia Henryk. Dramat kończy się katastrofą również dla chwilowo tylko zwycięskiego Pankracego. Oto pojawia mu się postać Chrystusa "jak słup śnieżnej jasności, stoi nad przepaściami - oburącz wsparty na krzyżu jak na szabli mściciel". Pankracy pada martwy na widok Chrystusa, rażony "błyskawicą" jego wzroku. Tak więc poeta-arystokrata nie odważył się oddać zwycięstwa rewolucjonistom całkowicie, chociaż obserwując ruchy rewolucyjne w Zachodniej Europie wiedział, że rewolucja społeczna jest nieunikniona, a spowodowana została nędzą, krzywdą i cierpieniem mas ludowych oraz egoizmem i zachłannością arystokracji. Zdaniem Krasińskiego, niczego nie można zbudować poprzez zemstę i nienawiść, ludziom, społeczeństwom powinna zawsze przyświecać idea miłości Chrystusowej. W ten sposób Zygmunt Krasiński staje w obronie religii oraz szlachetnych rycerskich tradycji, którym sprzeniewierzyła się współczesna arystokracja.

W "Nie-Boskiej komedii" poeta przedstawił klasyczne pojęcie tragizmu. Oto sytuacja tragiczna - rewolucja jest nieunikniona, ale jest to katastrofa przynosząca zagładę dotychczasowego dorobku ludzkiego. Obaj przeciwnicy reprezentują tak zwane racje niepełne, cząstkowe. Pankracy słusznie krytykuje arystokratów, ale słuszne są też zarzuty Henryka, skierowane pod adresem rewolucjonistów: "... widziałem wszystkie stare zbrodnie świata, ubrane w szaty świeże, nowym kojące tańcem - ale ich koniec ten sam co przed tysiącami lat - rozpusta, złoto, krew".

Nieprzemijające wartości utworu to: trafna ocena ówczesnej sytuacji społecznej w Europie, przekonanie, że niewłaściwe stosunki społeczne muszą doprowadzić do rewolucji społecznej, właściwy obraz arystokracji, przejmujące obrazy nędzy, cierpień, głodu, wyzysku chłopów i robotników. "Nie-Boska komedia" jest dramatem romantycznym, składa się z luźno powiązanych ze sobą scen. Utwór o charakterze dramatycznym zawiera też fragmenty liryczne, sceny realistyczne, sąsiadują ze scenami fantastycznymi. Charakterystyczną cechą utworu jest to, że nie dotyczy on konkretnych wydarzeń społecznych, konkretnego społeczeństwa, ponieważ poeta chciał ukazać w otworze uogólniony i ponadczasowy dramat ludzkości.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Ciekawostki ze świata
Teksty kultury