Cierpienie jest to odczuwanie jakiegoś bólu fizycznego lub moralnego. Jest przykre, męczące i często z winy drugiego człowieka. Trzeba nauczyć się potrafić je znosić, gdyż w życiu są nieuniknione. Skoro cierpienie jest złe, zastanawiamy się, dlaczego w ogóle istnieje? Czemu Bóg na to pozwala? Jak znoszą i jakie postawy mają wobec tego przykrego zjawiska ludzie? Postaram się to wytłumaczyć, pomagając zrozumieć sedno tej sprawy. Na początku opiszę dwie wersje o początku cierpienia.
W Biblii cierpienie zapoczątkowali pierwsi ludzie swoim nielojalnym postąpieniem. Bóg uczynił ich wolnymi, dając wybór pomiędzy dobrem i złem. Zdecydowali się na grzech, którym było zjedzenie owocu z zakazanego drzewa. Grzech złamał cały panujący porządek. Adam i Ewa zostali wygnani z raju, skazani na ciężkie życie. Konsekwencją ich wyboru było cierpienie i śmierć.
W mitologii zaś początek cierpieniu dała piękna niewiasta o imieniu Pandora, która posiadała puszkę wypełnioną złem. Zesłana została na ziemię przez bogów, za złe poczynienie Prometeusza, który kochał ludzi i wbrew prawom boskim podarował im ogień. Gdy puszka Pandory została otworzona (przez brata Prometeusza za namową Pandory), na świat wylały się wszelkie troski, klęski, cierpienia i śmierć. Od tego momentu ludzie już nie żyli tak dobrze jak wcześniej.
W obu wersjach wyraźnie więc widać, że Bóg nie jest stwórcą zła, lecz zaistniało ono z winy i woli człowieka.
Kontynuując świat/klimat mitologii, jako pierwszy przykład postaci cierpiącej podam Prometeusza. Jak już pisałam wbrew prawom podarował ludziom ogień, w skutek czego miała następnie miejsce historia z Pandorą. Prometeusz odpłacając się a zachowanie bogów, wymyślił na nich podstęp, który bardzo rozgniewał Zeusa. Za karę przykuł go do skały Kaukazu, gdzie codziennie orzeł wyjadał mu wątrobę. To przykre, że bóg ten musiał przechodzić takie męki przez miłość do ludzi. Wiedząc, że jest to historia wzięta z mitologii nie potrafimy wyobrazić sobie bólu tej wymierzonej kary. Jednak gdy byłby to fakt, na pewno wyrazilibyśmy Prometeuszowi więcej współczucia.
Przechodząc do Księdze Hioba znajdujemy w niej objaśnienie sensu ludzkiego cierpienia. Hiob był szczęśliwym, sprawiedliwym i bardzo zamożnym człowiekiem z ziemi Us. Unikał zła i doceniał dary, którymi został obdarowany przez Boga. Pan szczycił się swoim wiernym i kochającym sługą. Innego zdania był szatan, który uważał, że Hiob wielbi Pana tylko za majątek. Z tego powodu Hiob został wystawiony przez Boga na próbę wierności. Odebrano mu wszystko, łącznie z dziećmi i zdrowiem. Zachorował na trąd (uważany wtedy za chorobę grzeszników). Przyjechali do niego przyjaciele by wspierać go w chorobie. Jednak nie potrafili się z nim porozumieć. Przekonani byli, że cierpienie jest karą za popełnienie jakiś grzechów. Hiob jednak powtarzał, że jest bez winy i trzymał się swoich racji. Mówił, że Bóg ma w tym ukryty sens cierpienia, niepojęty dla ludzi. Pozostał Bogu wierny do końca. Cierpliwie znosił trudne męki nie wątpiąc w sprawiedliwość wyroków. Bóg za postawę jaką zaprezentował Hiob, za wytrzymałość i wierność, oddał mu wszystko podwójnie co wcześniej utracił. W największej niedoli nie złorzeczył Panu, tylko ufał w Jego poczynania. Jest symbolem wiary w dobroć Pana i stałości nawet w największych cierpieniach. Historia Hioba jest przykładem cierpienia niezawinionego. Jego męki nie były spowodowane żadnym grzechem i przewinieniem, dlatego można stwierdzić, że cierpienie jest cechą ludzkiej egzystencji. Jest ono w życiu nieuniknione, zarówno dla sprawiedliwych jak i grzesznych.
Przykładem cierpienia niezawinionego jest również ojciec Paneloux. Jego próbą wierności była także choroba- dżuma. Uważał, że tylko cierpienie może ukazać umysłom „doskonałe światło wieczności”. Mówił, że przez cierpienie i zło można we wszystko uwierzyć albo wszystkiemu zaprzeczyć. Sam podkreśla, że nie mógłby zaprzeczyć i nie wierzy jak można byłoby postąpić inaczej. Kocha Boga, cierpliwie znosi chorobę i oznajmia, że dzięki cierpieniu nasza wiara pogłębia się, dajemy świadectwo na stałość uczuć do Boga.
Księga Psalmów różni się zdecydowanie od Księgi Hioba. Chcę tylko krótko napisać jak różnie przedstawiony jest Bóg w poszczególnych księgach. Tutaj Bóg nie wystawia nikogo na próbę wierności. Jest przedstawiony jako pomoc grzesznikom w słabości. Ludzie zwracają się do Pana z pochwałą, dziękczynieniem i ufnością. Sławią Boga. Pokazani są ludzie wierzący, zwracający się ze swoimi problemami do Boga, któremu można być wiernym lub nie.
Szukając przykładu z życia, możemy podać ludzi samotnych - zwykłych samotników, pozbawionych uczuć i pragnień, uciekających przed światem zrazu w prywatność. Rozwija się w nich głębokie wewnętrzne cierpienie. Cierpienie, które prowadzi di zamęczania się. Samotność i niezależność przestają już być pragnieniem, a stają się losem, na który są skazani.