Marek Winicjusz i Ligia to główni bohaterowie powieści „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza. Są młodymi ludźmi, mieszkają w Rzymie, na początku wydają się zupełnie różnie. Marek uchodzi za dumnego Rzymianina natomiast Ligia to cicha i pokorna chrześcijanka, gotowa oddać życie za swoją wiarę. Na początku wydaje się, ze dwoje tak różniących się od siebie ludzi nie może być razem. Lecz miłość uwielbia zaskakiwać.
Marek zakochał się w Ligii gdy ją tylko ujrzał. Ale nie była to prawdziwa miłość. Winicjuszowi podobał się tylko wygląd zewnętrzny Ligii, nie to, jaka jest naprawdę. Było to uczucie powierzchowne, dlatego też, by zdobyć dziewczynę, która mu się podobała, uciekł się do podstępu. Zabrano ją z domu Aulusów, zmuszono do pójścia na ucztę do Nerona. Prosto z uczty miała zostać przewieziona do domu Marka, lecz jej wierny sługa zdążył ją w samą porę uratować.
Po długich poszukiwaniach Markowi udało się wytropić miejsce pobytu ukochanej. Niestety, podczas śledzenia je doznał poważnych obrażeń z ręki Ursusa, przyjaciela Ligii. I właśnie wtedy dziewczyna postanowiła, że ma pozostać u niej w domu, dopóki nie wyzdrowieje.
Dla Marka był to wspaniały czas. Poznał Ligię z innej strony niż do tej pory, dowiedział się, jaka potrafi być, że jest nie tylko piękna, ale również dobra. Ligia też zaczęła czuć coś do Winicjusza. Prawdopodobnie już wcześniej darzyła go uczuciem, ale bała się to okazać.
Pobyt u Ligii odmienił Marka. Stał się zupełnie innym człowiekiem, zrozumiał ,co jest w życiu naprawdę ważne. Przyjął nawet wiarę chrześcijańską. Wtedy nieśmiała miłość Ligii do Marka mogła w końcu znaleźć ujście, gdyż spełniono najważniejszy warunek. Gdy oboje wyznawali wiarę chrześcijańską, mogli być razem. Ale nie pozwolono im się tym cieszyć długo. Neron wydał nakaz złapania i zabicia wszystkich chrześcijan. Marka nie aresztowano, ale za to Ligia została pozbawiona wolności.
Marek całymi dniami snuł się po ulicach i obmyślał plany uwolnienia ukochanej. Jednak jeden z wcielonych w życie planów nie udał się, gdyż w ostatniej chwili Ligię przeniesiono do innego więzienia. Wtedy Markowi udało się znaleźć sposób na widywanie się z Ligią. Przychodził do niej tak często, jak mógł. Rozmawiali o Chrystusie i o tym, że ich miłość zwycięży nawet śmierć. Miłość, którą się wtedy darzyli można nazwać w pełni dojrzałą.
Marek z ufnością oddał Bogu Ligię w opiekę. Wierzył, że nawet na arenie nic jej się nie stanie, a nawet jeśli, to Bóg zabije go, żeby mógł się połączyć z Ligią. W ich życiu było więcej śmierci niż radości.
Ligia została cudem ocalona przed śmiercią i razem z Winicjuszem wyjechała jak najdalej od Rzymu. Cieszyli się sobą przez długi czas i w końcu mogli naprawdę się kochać i być ze sobą, gdyż ich miłość przetrwała wszystkie próby.