Czym jest miłość w życiu współczesnego człowieka? To teoretycznie największe i najpiękniejsze uczucie na Ziemi, które może łączyć dwojga ludzi. Ludzie się kochają, biorą ślub i żyją ze sobą aż do śmierci. Tak to powinno wyglądać w praktyce, aczkolwiek nie zawsze tak jest. Początek podobny – ludzie się kochają, biorą ślub, ale dalej jest to różnie. Rozwody są coraz częstsze. Ludziom, którzy obiecali sobie dozgonną miłość nagle „przechodzi” i nie jest już tak pięknie jak niegdyś. Oczywiście wciąż jednak większość małżeństw żyje ze sobą aż do końca swoich dni, niemniej jednak nie jest już to to samo płomienne uczucie, które towarzyszyło im we wcześniejszych latach.
Inaczej wygląda sprawa w miłości romantycznej. Jest, a raczej była ona zupełnie inna. Po pierwsze wieczna, nieskończona a zarazem tak na dobrą sprawę nigdy niespełniona do końca. Romantyczne uczucie dwojga ludzi najczęściej kończyło się na kilku spotkaniach. Później była już tylko tęsknota, ból, wielkie cierpienie z powodu niemożności życia z ukochaną/nym. I to cechuje miłość romantyczną – cierpienie, listy miłosne do ukochanej z przedstawieniem swego nędznego bez niej życia, ogromnej tęsknoty i smutku. Miłość ta często bywała tragiczna – człowiek popełniał samobójstwo, gdyż nie mógł być z kochanką, a ta dowiedziawszy się o jego losie, podziela go(lub żyje dalej ze swym mężem). I kończył się żywot, ale czy wraz z nim kończyło się uczucie? Otóż nie zawsze. Przykładem jest IV część „Dziadów” Adama Mickiewicza. Główny bohater – Gustaw schodzi ze świata, gdy jest wielce zakochany w Maryli, która jednak wyszła za innego mężczyznę. Po śmierci jednak jego cierpienie,(bo tak trzeba nazywa tą nieodwzajemnioną miłość) nie ustaje. Jego duch błądzi po świecie i przeżywa kolejne męki. Tak więc jak widać miłość romantyczna to miłość nie tylko „ziemska”, ale trwa także po śmierci.
Romantyczny kochanek jest wyjątkowo czujący, skłócony ze światem, zawsze idealizuje kobietę, którą kocha a miłość jest jedynym sensem jego życia. Jak to się odnosi do czasów dzisiejszych? Jest trochę sprzeczności. Bo czy jedynym sensem dzisiejszego człowieka jest miłość? Raczej nie. Coraz częściej widzimy jak miłość zaniedbywana jest przez brak czasu, ciągłą pracę, dla niektórych ważniejsza jest kariera. Nie zajmuje ona zawsze najwyższego miejsca w życiu człowieka, choć powinna. Romantyzm i współczesność kreuje nam dwa inne obrazy na temat tego samego uczucia – w tej pierwszej epoce zawsze stało ono na najwyższym miejscu, było płomienne i co najważniejsze wieczne. Była to miłość nie fizyczna, acz duchowa, czysta, niewinna, nieskażona pożądaniem! Miłość współczesna łączy się bezpośrednio z seksem, wtedy natomiast każde dotknięcie było ekstazą, jak mówi nam fragment z „Cierpienia młodego Wertera” – „Ach jakiż dreszcz przebiega wszystkie me żyły, gdy palec mój przypadkiem dotknie jej palca, a nasze stopy spotykają się pod stołem”. Nie oznacza to oczywiście, że seksu nie było, bo przecież musiał być, chociażby po to, aby zachować istnienie ludzkości, aczkolwiek najczęściej fizycznie kochano się po ślubie i płodzono dzieci. Romantyczni kochankowie natomiast mają to do siebie, że nigdy nie brali ślubu, ponieważ uznawano, że wraz ze ślubem kończy się prawdziwa miłość. Dziś namiastka romantycznej miłości występuje według mnie w utworach muzycznych, co jednak nie zawsze przekłada się na rzeczywistość. To właśnie piosenki odwzorowują nam po części uczucie tak wielkie, jakie było w epoce romantycznej.
Podsumowując – z miłości romantycznej nie zostało wiele. Nie zawsze jest ona na pierwszym miejscu w życiu przeciętnego człowieka. Oczywiście to uczucie istnieje – i miejmy nadzieję, że będzie istnieć nawet w najgorszych czasach, jednak powrót do romantyzmu jest wręcz niemożliwy w dzisiejszym świecie, w którym liczy się głównie kariera.