Reklama to sztuka sprzedawania marzeń

Włączam telewizor i widzę reklamę, czyli krótkie filmiki ukazujące zalety najróżniejszych produktów, począwszy od nieskazitelnie czystego i zdrowego mleka, które krowa "daje" od razu w kartoniku, a skończywszy na czekoladzie którą, która jest pakowana przez świstaka. Oto do czego reklama jest zdolna wobec nas - konsumentów. Lecz nie sama w sobie. Jej współdruhem jest manipulacja. Więc czy można pokusić się o stwierdzenie, że "reklama to sztuka sprzedawania marzeń?" Zdecydowanie tak.
Z pewnościa, nie ma na świecie człowieka, który w ciągu swojego życiu nie zobaczył choćby jednej reklamy. Jest ona tak popularna jak telefony komórkowe i komputery, a może nawet bardziej. Zasługą tej popularności są środki masowego przekazu, takie jak telewizja, radio, internet, prasa. A przecież powstała ona nie całe 90 lat temu.
Reklamę może oglądać każdy, pod warunkiem że jest w stanie określić, gdzie kończy się rzeczywistość, a zaczyna fikcja. Ukazuje ona produkty w jak najlepszym świetle, pokazuje same zalety, ale niepowinniśmy wierzyć we wszystko co mówią w reklamie, gdyż nie ma takiego produktu, który nie miałby żadnej wady. Lecz przecież prodicenci, nie mogą tak poprostu powiedzieć o jakiejś wadzie w produkcie, bo nikt by go nie kupił. Dlatego powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego że reklamując dany produkt, nie można powiedzieć tylko prawdy. Potrzeba również trochę magii, dzięki której będzie on lepszy od innych. Trudno byłoby sprzedać nowy towar, który już od pewnego czasu znajduje się na rynku, tylko że innej firmy.
Każdy z nas chciałby mieć "życie usłane różami " czyli takie, , w którym nie musiałby się o nic martwić i byłby szczęśliwy, a jego żecie byłoby poukładane. I właśnie podobnie jest z reklamą. Pozwala nam marzyć o lepszym jutrze, o szczęśliwszym życiu. Dlatego z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że reklama to naprawdę sztuka. Sztuka sprzedawania marzeń.