Streszczenie
W widłach rzeki leżała niegdyś indiańska osada Chiavatta, kiedy jednak w okolicy zaczęli się osiedlać przybysze z Niemiec, między nimi a Indianami dochodziło do konfliktów. Pewnego razu Niemcy zaatakowali nocą tubylczą osadę i zabili wszystkich jej mieszkańców. Na zgliszczach Chiavatty zbudowali własne miasto – Antylopę. Niebawem w okolicy odkryto złoża srebra i nastąpił okres szybkiego rozwoju gospodarczego. Mieszkańcy Antylopy żyli coraz bardziej dostatnio i rzadko wracali pamięcią zarówno do rzezi Indian, jak i powieszenia ostatnich dziewiętnastu wojowników Czarnych Węży.
Piętnaście lat po zwycięskim ataku na indiańską osadę do Antylopy przybył cyrk. Największą atrakcją wieczoru miał być występ człowieka chodzącego po linie – artysta, jak się okazało, był synem zabitego sachema (wodza) Czarnych Węży. Jego program zapowiedział sam dyrektor, poprosił zebranych o zachowanie ciszy i spokoju, jako że sachem jest tego wieczora wyjątkowo rozdrażniony i bardziej dziki, niż zwykle. Wreszcie Indianin wyszedł na scenę, po czym wydał groźny okrzyk wojenny. Niegdysiejsi pogromcy Czarnych Węży struchleli. Poczuli jeszcze większy niepokój, gdy sachem zaczął śpiewać (po niemiecku, co prawda) indiańską pieśń wojenną, którą zakończył groźnym wyciem. Potem nieoczekiwanie wybiegł po blaszaną miskę i wrócił z nią, by prosić o łaskawe wsparcie dla ostatniego z Czarnych Węży.
Charakterystyka bohaterów
Mieszkańcy Antylopy.
Z pochodzenia Niemcy. Cechuje ich europocentryzm, są przekonani o swojej wyższości. Nie przestrzegają prawa – zabierali Indianom nawet tę ziemię, której posiadanie zagwarantował im traktatem rząd stanu Teksas.
Bezwzględni – zabili wszystkich mieszkańców Chiavatty, kilka lat później dokonali samosądu na ostatnich wojownikach plemienia Czarnych Węży, schwytanych w lesie.
Obłudni – głoszenie i słuchanie nauki o miłości wobec bliźniego nigdy nie budzi w nich wyrzutów sumienia.
„...uczciwi, rządni, pracowici, systematyczni, otyli”. Lubią dostatnie, wygodne życie.
Próżni – chcą zaimponować żonom oraz dzieciom (przybyłym z Niemiec już po masakrze Chiavatty) i pokazać , kogo 15 lat temu zwyciężyli.
Zakłamani – po latach podziwiają dumnego jak król sachema i wspierają go sowitymi datkami.
Sachem
Syn ostatniego wodza (sachema) Czarnych Węży. Po zagładzie Chiavatty wędrował w towarzystwie starego, rannego Indianina, aż znalazł go dyrektor cyrku - Horn. M. Dean. Stał się członkiem trupy cyrkowej, a z czasem został jej pierwszym akrobatą.
Charakterystyka zewnętrzna:
Twarz ma jak wykutą z miedzi, głowę podobną do głowy orła, zimno patrzące oczy. Wydaje się dumny jak król. Jest ubrany w płaszcz z białych gronostajów, na głowie ma pióropusz, za pasem topór i nóż do skalpowania.
Charakterystyka wewnętrzna:
Zebranym w cyrku kojarzy się z czerwonym archaniołem zemsty . Uzależniony od dyrektora cyrku – gra groźnego mściciela. Dla pieniędzy podeptał honor Czarnych Węży i znieważył pamięć przodków.
Dyrektor cyrku
Hon. (szanowny) M. Dean. Sprytny człowiek interesu. Gdy poznaje historię mieszkańców Antylopy, wykorzystuje obecność w swojej trupie syna wodza Czarnych Węży – dzikiego mściciela.
Nie dba o samopoczucie sachema – każe mu odegrać rolę dumnego Indianina, a potem prosić o datki.
Problematyka utworu
Ironiczny opis białych osadników w Ameryce. Przekonani o swojej wyższości cywilizacyjnej, za nic mają prawa Indian do własnej ziemi. Tubylców nie traktują jak ludzi: „Tryumf dobrej sprawy był zupełny. Chiavatta została spalona, a mieszkańcy bez różnicy wieku i płci w pień wycięci” . „Na placu, na którym powieszono ostatnich Czarnych Wężów, zbudowano zakład filantropijny: pastorowie w kościołach uczyli co niedziela miłości bliźniego, poszanowania cudzej własności i innych cnót, potrzebnych ucywilizowanemu społeczeństwu...”.
Autor krytycznie ocenia system wartości, w którym najważniejsze miejsce zajmuje pieniądz i wynikające z jego posiadania dobre samopoczucie:
„...widząc ten spokój, powolność, patrząc na te filisterskie, zalane tłuszczem twarze, na te rybie oczy, można by mniemać, iż się jest w jakiej piwiarni w Berlinie lub Monachium, nie zaś na zgliszczach Chiavatty. Ale w mieście wszystko już było ganz gamutlich i o zgliszczach nikt nie myślał.” .
„Chiavatta, Chiavatta! A toż oni, Niemcy, także są nie na swojej ziemi, daleko od ojczyzny, i nie myślą o niej więcej niż na to business pozwala. Przede wszystkim trzeba jeść i pić. O tej prawdzie musi pamiętać tak dobrze każdy filister, jak i ostatni z Czarnych Wężów.” .
„Oto wychodzi (sachem – przypis) znowu, zziajany, zmęczony, straszny. W ręku niesie blaszaną miskę i, wyciągając ją ku widzom, mówi błagalnym głosem (...). Sypią się półdolary i dolary. Jakże odmówić ostatniemu z Czarnych Wężów – w Antylopie, na zgliszczach Chiavatty! Ludzie mają serce.
Po przedstawieniu sachem pił piwo i jadł knedle ”.
Autor przestrzega przed utratą honoru – nie wszystko można sprzedać. Skrzywdzony i upokorzony przez białych sachem zapomniał o tym, przyjął system wartości filistrów; z opowieści o dramatycznych losach swych współplemieńców uczynił sposób zarobkowania.
Henryk Sienkiewicz zwraca uwagę na dramat ludności tubylczej. Indianie z dumnych wojowników stali się ludźmi drugiej kategorii, którzy, aby przeżyć, muszą żebrać o datki. O czasach ich wielkości opowiada pieśń sachema, która jednak zamiast rozsławiać plemię Czarnych Węży, jest obliczona na zdobycie poklasku cyrkowej publiczności, charakteryzującej się minami ciekawymi, zadowolonymi i głupimi.
Elementy świata przedstawionego w utworze
Czas akcji: XIX wiek.
Miejsce akcji: Antylopa, miasto w Teksasie, zbudowane w miejscu indiańskiej osady Chiavatta. Połączone linia kolejową z Rio del Norte i San Antonio.
Bohaterowie: mieszkańcy Antylopy, sachem – wódz Czarnych Węży, M. Dean – dyrektor cyrku.
Narrator: wszystkowiedzący, abstrakcyjny. Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie.
Mógłby ktoś mi powiedzieć jakie przesłanie odnajdujemy w "sachem"
Stokrotka3 Nom dObre . Też mi sie przydało xdd .
odpowiedz
aagusiekk wow świetne przydało się ** dzięki
odpowiedz