Myślę, że stwierdzenie "Nie zapominaj o swoich korzeniach, bo staniesz się marionetką w rekach inncyh" najbardziej pasuje do noweli "Sachem".
Czerwony Sęp był własnie taką lalką kierowaną przez dyrektora cyrku, w którym występował.
Niemieccy osadnicy zamordowali całe plemię Czarnych Węży, gdy Indianin był jeszcze chłopcem. Z upływem czasu, życiu w środowisku białych ludzi, dziecięce wspomnienia zatarły się. Od członków jego trupy cyrkowej przejał mowę, zachowania oraz sposób myslenia. Stał sie taki, jak oni.
Śpiewając pieśń o plemieniu Czarnych Węzy (którą wymyślił dyrektor cyrku, dla stworzenia wrogiej atmosfery) być może przypomniały mu się tamte czasy. Jednak po przedstawieniu spokojnie jadł obiad w barze, zapominając o przedchwilą wypowiedzianych słowach.
Nie powinniśmy zapominać o swoich korzeniach, nawet w czasie, gdy zostaliśmy zupełnie sami w nowym środowisku. Należy dbrać o swoje wspomnienia, pielęgnować tradycje, mowę oraz zasady swojego narodu.