W powieści Stanisława Reymonta pt. „Chłopi” obraz wsi uwarunkowany jest uwłaszczeniem chłopów w zaborze rosyjskim przypadającym na 1864r. Bez trudu zauważamy podział chłopstwa na trzy podstawowe warstwy:
- bogatych (np. Maciej Boryna)
- średniozamożnych (np. Dominikowa)
- Najbiedniejszych (np. parobek Kuba).
Kryterium podziału jest oczywiście ilość posiadanej ziemi lub (jak w przypadku parobków) jej brak. Chłopi żyją według rytmu przyrody. W społeczności Lipiec porządkowi pór roku towarzyszy kalendarz liturgiczny, w którym rola szczególna przypada oczywiście świętom: Bożemu Narodzeniu, Wielkanocy, Bożemu Ciału. Związane z owymi świętami obyczaje i obrządki świadczą o tym, że pomimo braku wykształcenia i analfabetyzmowi chłopi kultywują tradycję, są religijni. Następną charakterystyczną cechą chłopa jest chciwość oraz bezwzględność. Bez ogródek wskazują miejsce w hierarchii osobom biedniejszym, mniej ważnym. Karcą tych, którzy o tej zasadzie zapominają – np. Boryna gani Kubę za zajęcie w kościele miejsca przeznaczonego dla gospodarzy. Chciwość zaś można zauważyć w sporze Macieja Boryny z synem Antkiem lub swym zięciem kowalem. Pomimo wymienionych wyżej przywar chłopi okazują się ludźmi gościnnymi – goszczą na zmianę w swoich domostwach Rocha, wędrownego kaznodzieję, zapewniają mu wikt i opierunek w zamian za kształcenie dzieci i przytaczanie wielu opowieści z życia świętych o charakterze moralizatorskim.
Chłopi, choć wewnętrznie podzieleni potrafią się jednak zjednoczyć w imię interesu nadrzędnego, w momentach szczególnie ważnych. Zjednoczyli się pod przywództwem Macieja Boryny w chwili zagrożenia zewnętrznego, jakim niewątpliwie była walka o prawo do lasu z pobliskim dworem. Potrafili się zjednoczyć również w obliczu nieszczęścia, klęski jednej spośród nich. Przykładem jest tu pomoc udzielona Hance, której chałupę zniszczyła wichura – wtedy też Maciej Boryna zapomniał o zatargu z synem i dołożył wszelkich starań, aby pomóc głównie wnukom i synowej.
Ostatnim elementem cechującym chłopa jest jego przywiązanie do ziemi. Pomimo, iż pracę na polu nie traktował morze jako przyjemność to potrafił z niej czerpać satysfakcję. Ten szczególny związek z przyrodą, z ziemią jako żywicielką i gwarantką egzystencji jest przykładem zarówno głębokiej religijności jak i patriotyzmu.