profil

Wpływ alkoholu na zdrowie człowieka

Ostatnia aktualizacja: 2020-08-21
poleca 93% 1024 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Choroba alkoholowa”, „Uzależnienie od alkoholu", „Alkoholizm”, to terminy oznaczające potrzebę okresowego picia alkoholu w celu doznawania jego działania psychicznego, a czasem także dla uniknięcia złego samopoczucia, wynikającego z jego odstawienia. Istotą tej choroby jest więc psychiczne i fizyczne uzależnienie od środka narkotycznego jakim jest alkohol. Uzależnienie psychiczne polega na potrzebie picia alkoholu dla poprawy samopoczucia. Uzależnienie fizyczne objawia się wzrostem tolerancji na alkohol, utratą kontroli nad wypijanym alkoholem (niemożność przerwania picia w z góry zaplanowanym momencie) oraz palimpsestami i występującym Alkoholowym Zespołem Abstynencyjnym po odstawieniu alkoholu.

Alkoholizm jest chorobą pierwotną (podstawową). Oznacza to, że jest przyczyną (podłożem) powstawania wielu innych chorób (somatycznych i psychicznych). Nie leczony prowadzi nieuchronnie do śmierci. Mało jednak jest w aktach zgonu rozpoznań określających alkoholizm jako przyczynę śmierci. Przeważnie są to somatyczne symptomy alkoholizmu takie, jak np. marskość wątroby. Warto, zastanawiając się nad istotą alkoholizmu, pamiętać, że to jest jednak choroba i powinna być leczona tak, jak każda inna bardzo groźna choroba. Często niestety traktowana jest ona jedynie w kategoriach moralnych. Początek alkoholizmu jest trudny do uchwycenia bowiem granica pomiędzy piciem towarzyskim a chorobowym jest bardzo płynna. Zależy to od wielu czynników i każdy człowiek inaczej reaguje na alkohol. Są np. osoby, które przez wiele lat nie odczuwają fizycznie skutków picia, a degradacja ich organizmu jest czasem znikoma.

Rozwijająca się choroba alkoholowa staje się coraz bardziej widoczna, a jej skutki coraz bardziej odczuwalne zarówno dla pijącego jak i dla otoczenia. Można wyróżnić trzy jej fazy:
- ostrzegawcza,
- krytyczna,
- chroniczna.

Są takie pewne momenty w przebiegu tej choroby, które możemy nazwać kluczowymi. Oznacza to, że prawie każdy alkoholik ma lub miał te objawy. Są to przede wszystkim: zmiana tolerancji na alkohol, początkowo zwiększenie a w ostatniej fazie zmniejszenie tolerancji, palimpsesty czyli „przerwy w życiorysie” (rodzaj krótkiej amnezji związanej z piciem bez utraty przytomności), klinowanie - czyli likwidowanie negatywnych skutków picia alkoholu - alkoholem (leczenie kaca), utrata kontroli - tzn. osoba pijąca nie może logicznie wybrać - pić, czy nie pić, a kiedy zaczyna pić, nie jest w stanie swobodnie wybrać czy przestać, czy pić dalej. Jest to proces, który uniemożliwia kontrolowanie ilości wypijanego alkoholu. Pijący nie jest w stanie również przewidzieć czasu picia przez co wpada w tzw. ciągi opilcze polegające na piciu alkoholu dzień po dniu w okresach od kilkudniowych do wielomiesięcznych.

Alkoholizm jest chorobą chroniczną - czyli nieuleczalną. Można jedynie powstrzymać jej rozwój. Proces ten musi rozpocząć się od zaprzestania picia. Choroba alkoholowa tak, jak każda inna choroba posiada również swój koniec. Są z niej jedynie dwa wyjścia - zaprzestanie picia albo śmierć. Brak leczenia zwykle prowadzi do śmierci.

ROZPOZNAWANIE OBJAWÓW UZALEŻNIENIA
Ponieważ uzależnienie od alkoholu jest chorobą, to ma swoje charakterystycznie występujące u osób uzależnionych objawy. Występowanie przynajmniej trzech z tych objawów przez jakiś czas w ciągu ostatnich dwóch lat świadczy o uzależnieniu od alkoholu. Objawy (lub inaczej kryteria) uzależnienia:

I. Silna i natrętna potrzeba spożywania alkoholu.

Sformułowanie „głód alkoholowy” używane jest dla określenia stanu charakteryzującego się wzmożoną i trudną do odparcia chęcią wypicia alkoholu, czy upicia się, połączonego z narastającym napięciem, niepokojem, rozdrażnieniem. „Głód alkoholowy” może wystąpić w różnych sytuacjach, miejscach, okolicznościach kojarzonych z alkoholem lub objawami zespołu abstynencyjnego. Może też pojawić się po wypiciu stosunkowo niewielkiej ilości alkoholu, szczególnie w powiązaniu z pragnieniem intensyfikowania przeżywanych uczuć. Niektórzy uważają iż głód alkoholowy jest pojęciem hipotetycznym i nie istnieje ponieważ nie można stwierdzić jego obecności poprzez obiektywne kryteria, takie jak pomiary fizjologiczne, czy biochemiczne. „Głodu alkoholowego” nie jest w stanie zrozumieć ten, kto go nie przeżywał. „Głód alkoholowy” jest jednym z głównych mechanizmów wywołujących nawrót choroby alkoholowej.

II. Upośledzona zdolność kontrolowania picia alkoholu (trudności w unikaniu rozpoczęcia i zakończenia picia lub problemy z kontrolowaniem picia do wcześniej założonego poziomu).

Po wypiciu pierwszej porcji alkoholu pojawia się niemożność skutecznego decydowania o ilości wypijanego alkoholu i o momencie przerwania picia. Nie pojawia się ona nagle. Osoby pijące w sposób umiarkowany potrafią w pełni kontrolować częstotliwość, okoliczności i ilości spożywanego alkoholu. Dobrze wiedzą ile mogą wypić, z kim i w jakich sytuacjach. Ważnym etapem rozwijającego się upośledzenia kontroli nad piciem jest spożywanie alkoholu w pracy. Kiedy dana osoba zauważy, iż ma problem z piciem, próbuje je kontrolować. Po pierwszych kieliszkach występuje specyficzny głód powodujący, iż próby kontrolowanego picia są zwykle nieudane.

III. Picie alkoholu w celu złagodzenia albo zapobieżenia Alkoholowemu Zespołowi Abstynencyjnemu oraz subiektywne poczucie skuteczności takiego postępowania.

U osoby uzależnionej z chwilą, gdy mija działanie alkoholu, pojawiają się dokuczliwe objawy zespołu abstynencyjnego. Organizm, którego wszystkie przemiany biochemiczne zostały podporządkowane alkoholowi gwałtownie domaga się nowej porcji alkoholu. Jest to przyczyna reintoksykacji, czyli tzw. „klinowania”, zaczynającego każdy następny dzień picia. Dostarczony organizmowi alkohol powoduje zmniejszenie objawów abstynencyjnych, ustąpienie bólów, przywrócenie energii oraz umożliwia koncentrację i myślenie. Przywraca „normalne” funkcjonowanie. Trwa to krótko, ponieważ alkohol jest stopniowo eliminowany z organizmu, a objawy pojawiają się na nowo. Może tu też występować lęk i przerażenie polegające na obawie, iż „jak się nie napiję, to się coś złego ze mną stanie”. Najczęściej wówczas następuje uzupełnienie alkoholu wywołane przekonaniem o niestety pozornej skuteczności „klinowania”.

IV. Objawy abstynencyjne.

Do typowych objawów odstawienia alkoholowego należą drżenia mięśniowe, nadciśnienie tętnicze, tachykardia, nudności, wymioty, biegunki, bezsenność, rozszerzenie źrenic, wysuszenie śluzówek, wzmożona potliwość, zaburzenia snu, drażliwy nastrój lub lęki. Każde nadużywanie alkoholu pozostawia ślad w organizmie ludzkim. Człowiek, który nie jest uzależniony następnego dnia po upiciu czuje się ciężko chory.
Ma bóle głowy, ogólne rozbicie, rozdrażnienie, kłopoty z koncentracją uwagi, niezdolność do dłuższego wysiłku fizycznego i umysłowego, nudności i wymioty. Popularnie stan ten nazywany jest kacem (z medycznego punktu widzenia są to objawy zatrucia). U osób uzależnionych do objawów zatrucia dołączają się objawy tzw. zespołu abstynencyjnego, który wykształca się na ogół po kilku latach intensywnego picia. Powstaje on wcześniej, im trunki były mocniejsze i im większe ilości dana osoba spożywała. Wszelkie uszkodzenia mózgu, będące wynikiem urazów, zapaleń, czy zatruć, przyśpieszają wystąpienie zespołu abstynencyjnego.

Dokuczliwe objawy zespołu (zespołu odstawienia) pojawiają się w czasie trzeźwienia lub po wytrzeźwieniu, a więc wówczas, kiedy w organizmie osoby uzależnionej brakuje alkoholu. Organizm przyzwyczaja się do systematycznego przyjmowania alkoholu, który w pewnym momencie staje się niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Kiedy go brakuje, organizm zaczyna jakby „protestować” i domagać się go poprzez wytworzenie objawów abstynencyjnych. Jest więc zrozumiałe, że kolejna porcja alkoholu przywraca dobre samopoczucie, łagodzi cierpienie i przynosi ulgę. Takie „klinowanie” powoduje niestety powtórne zatruwanie organizmu (reintoksykacja). Człowiek uzależniony od alkoholu pije, ponieważ nie chce dopuścić do rozwinięcia się bardzo dokuczliwych objawów abstynencyjnych. Musi więc pić, aby nie cierpieć, z kolei cierpi, bo pije. Cykl ten stanowi istotę tzw. „błędnego koła” w ciągu picia. Rozwój zespołu abstynencyjnego charakteryzujący się swoistą dynamiką można podzielić na dwa stadia:
- stadium wczesne - utrzymujące się od kilku lat, w którym dominują objawy ze strony układu wegetatywnego, tj. tej części układu nerwowego, która kieruje czynnościami organizmu niezależnymi od woli. Są to bóle i zawroty głowy, osłabienie, bóle mięśniowe, pragnienie, nieprzyjemny smak w ustach, nudności, biegunki, napadowe poty, kołatanie serca,
- stadium późne - obejmuje oprócz wyżej podanych, objawy w sferze psychicznej z charakterystycznymi zaburzeniami nastroju i snu. Najbardziej typowy jest nastrój lękowo - depresyjny (tzw. depresja alkoholowa), któremu często towarzyszy gniew i drażliwość. W cięższych stanach występują omamy, przywidzenia, majaczenie alkoholowe, drgawkowe, napady abstynencyjne. Ostry zespół abstynencyjny trwa około (początkowo) 1 - 2 dni, później wydłuża się do kilku dni a nawet tygodni. Przypuszcza się, że odzwierciedla on zmiany części mózgu zwanej międzymózgowiem. Niekiedy zdarza się, że u osób uzależnionych w czasie utrzymania abstynencji pojawiają się objawy przypominające zespół abstynencyjny. Ogólne samopoczucie może być bardzo podobne lub identyczne jak w zespole abstynencyjnym podczas ciągów picia. Często pacjenci odczuwają smak wódki w ustach. Towarzyszy temu czasami bardzo silny głód alkoholu. Jest to tzw. „suchy kac” tj. w języku specjalistycznym rzekomy lub wtórny zespół abstynencyjny. Stan taki pojawia się wyłącznie u osób uzależnionych. Może występować wówczas, kiedy są one wystawione na działanie bodźców kojarzących się ze spożywaniem alkoholu - wizyta w sklepie monopolowym czy nawet sen, w którym pije się alkohol.

V. Zmieniona tolerancja alkoholu.
Najczęściej z uwagi na tolerancję organizmu na C2H5OH (alkohol etylowy) ta sama stała dawka osobie uzależnionej nie przynosi oczekiwanego efektu, toteż w celu jego uzyskania następuje stopniowe zwiększanie ilości spożywanego alkoholu.

Tolerancja to zdolność żywego organizmu do znoszenia bez uszczerbku dla niego (do pewnej granicy) bodźców chemicznych, fizycznych i biologicznych. Tolerancja na alkohol jest różna u poszczególnych osób. Może się zmieniać też u tej samej osoby, zależnie od warunków zewnętrznych, czy wewnętrznych. Każdy z pijących miał okazję sprawdzić, jaką miał tolerancję na alkohol. Dla jednych była to setka wódki, dla innych większa lub mniejsza ilość. Organizm zaczynał się wówczas bronić, reagując np. wymiotami dając w ten sposób do zrozumienia, że następnych porcji alkoholu nie chce przyjmować, bo jest zatruty. Wzrost tolerancji może nastąpić w sposób niezauważalny. Dzieje się tak wówczas, gdy osoba nieprzyzwyczajona do alkoholu wypija jednorazowo dużą ilość alkoholu czym wywołuje silną reakcję przystosowawczą organizmu, nie powodującą objawów zatrucia. Wzrost tolerancji jest charakterystyczny dla początków uzależnienia, które następuje stopniowo. Stopniowo wzrasta również zdolność przystosowania się organizmu do stanu zatrucia (intoksykacji). Alkohol, który dostaje się do organizmu, zostaje szybciej rozłożony, robi miejsce dla następnej porcji - osoba tak reagująca może wypić dużo i nie będzie pijana. O wzroście tolerancji mówi się wówczas, gdy poprzednio zażywana dawka daje słabszy efekt. Wysoka tolerancja na alkohol utrzymuje się przez długi czas, nawet przez wiele lat. Zależy od dyspozycji psychofizycznych oraz intensywności picia. W miarę dalszego picia, w sytuacji uzależnienia tolerancja na alkohol jednak stopniowo obniża się.

VI. Zawężenie repertuaru zachowań związanych z piciem alkoholu.

O zawężeniu repertuaru możemy powiedzieć wtedy, gdy dana osoba pije w sposób charakterystyczny dla siebie, np. rozpoczyna picie z konkretnym zawsze określonym zamiarem, ma charakterystyczny dla siebie sposób picia. Jest to np. picie w konkretnych, podobnych do siebie sytuacjach (picie weekendowe), picie z osobami o dużo niższym statusie społecznym (osobie mającej dobrą pozycję społeczną w chwili, gdy zaczyna pić jest obojętne z kim pije np. na melinie).

VII. Postępujące zaniedbywanie alternatywnych do picia przyjemności, zachowań i zainteresowań.

Dla alkoholika obecność alkoholu w jego życiu codziennym staje się czymś bardzo ważnym. Dużo uwagi i zabiegów jest skoncentrowanych wokół okazji do picia i dostępności alkoholu. Dopóty nie ma problemu póki picie towarzyskie ma charakter symboliczny, w czasie którego ważne są rozmowy, ludzie, spotkania a alkohol jest jedynie marginalnym dodatkiem. Dostrzeżenie, że podczas kontaktów towarzyskich alkohol daje pewne „korzyści” powoduje, iż alkohol staje się coraz bardziej ważny w życiu potencjalnego alkoholika. Wtedy to rodzina, jak również zainteresowania, hobby i inne życiowe cele schodzą na drugi plan. Pragnienia przestają się liczyć i są coraz mniej ważne. Dużo energii i miejsca zabierają myśli o alkoholu, możliwości wypicia, poszukiwania okazji i sposobności do picia, planowanie ile kto zdoła wypić i dbałość, by alkoholu nie zabrakło. Alkohol staje się jedynym celem w życiu pomimo ponoszonych konsekwencji (często niedostrzeganych). Na nic zdają się obietnice, że alkoholik nie będzie pił, gdyż dane słowo notorycznie łamie.

VIII. Picie alkoholu pomimo oczywistej wiedzy o jego szczególnej szkodliwości dla zdrowia pijącego.

O wystąpieniu tego kryterium możemy mówić wtedy, gdy dana osoba wie, iż alkohol pogarsza jego stan zdrowia, a pomimo ponoszonych konsekwencji nadal spożywa alkohol. Nie chodzi tu o ogólną orientację, co do szkodliwości alkoholu jaką możemy usłyszeć w środkach masowego przekazu, a raczej o konkretną informację uzyskaną np. od lekarza informującego, iż dana osoba cierpi na jakieś konkretne schorzenie, będące ewidentną konsekwencją nadużywania alkoholu.

Zaburzenia takie jak: - „palimpsesty alkoholowe” - powtarzające się epizody „urwanych filmów”, „przerw w życiorysie”, luki w pamięci - tzn. okresy alkoholowych zaburzeń pamięci związanych z piciem - próby zapanowania nad piciem (np. ograniczanie sobie pory picia, rodzaju trunku, dobrowolne podejmowanie okresowej abstynencji w celu picia bez obaw w przyszłości) - ciągi picia - nawroty picia po okresach abstynencji - zaprzeczanie uzależnieniu (dana osoba nie uważa się za alkoholika) - nasilony lęk, ataki paniki bez powodu - psychozy alkoholowe - próby samobójcze – samouszkodzenia, mogą potwierdzać uzależnienie w zależności od istniejącego modelu picia.

Alkohol wywołuje nieodwracalne zmiany w ludzkim organizmie a także w jego psychice. Nadmierne picie alkoholu powoduje wiele chorób i ma ujemny wpływ na układ pokarmowy, oddechowy, krążenia, odpornościowy, zmiany hormonalne, skórne, nowotworowe.

Udowodniono, iż nawet niewielka ilość wypitego alkoholu wpływa na zachowanie człowieka. Praktycznie każda jego dawka C2H5OH powoduje obniżenie sprawności funkcjonowania układu nerwowego. Przeprowadzono na ten temat wiele doświadczeń a wyniki ich świadczą o obniżonej wraz z ilością wypitych kieliszków zdolnością osądu, zanikaniu krytycyzmu i precyzyjnego myślenia. Upośledzona zostaje tzw. uczuciowość wyższa, właściwa tylko człowiekowi obejmująca m.in. etykę, moralność, poczucie więzi rodzinnych, międzyludzkich, narodowych itp. Zakłócone zostają też inne funkcje ośrodków kory mózgowej, wadliwa staje się jej współpraca z ośrodkami w strukturach podkorowych, znajdujących się dotychczas pod kontrolą i hamującym wpływem kory mózgowej.

Dochodzą do głosu instynkty, popędy i prymitywne zachowania. Nawet niewielkie dawki alkoholu, które nie wywołują widocznych zmian w zachowaniu się człowieka powodują zaburzenia reakcji wzrokowej, słuchowej, pogarszają też precyzję ruchów. Błędnie więc sądzi się, że alkohol działa pobudzająco na układ nerwowy albowiem zaburzając jego sprawność zdecydowanie działa hamująco. W miarę dłuższego picia narasta zatrucie organizmu alkoholem, wzrasta jego szkodliwe oddziaływanie na układ nerwowy. Szkodliwy jego wpływ sięga ośrodków podkorowych. Z czasem zaburzone zostają, a często całkowicie zanikają nawet instynkty i popędy. Zniszczona zostaje możliwość wykonywania celowych i dowolnych czynności ruchowych. Występuje otępienie i senność. Człowiek traci przytomność. Niszczący wpływ alkoholu dociera do najstarszej części układu nerwowego, do rdzenia mózgowego i części pnia mózgowego, zanikają odruchy. Może dojść nawet do zahamowania pracy ważnych dla życia ośrodków mózgowych, czego następstwem będą głębokie zaburzenia układu oddechowego, układu krążenia, a w skrajnych przypadkach, w efekcie tych zaburzeń śmierć.

WPŁYW ALKOHOLU NA UKŁAD KRĄŻENIA
Alkohol i produkty jego przemiany wywierają niekorzystny wpływ na układ krążenia. Zaburzenia akcji serca, gwałtowne rozszerzenie czy zwężenie naczyń krwionośnych, stymulowane jest przez wiele bodźców. Jednym z nich może być alkohol. Krótkotrwałe zaburzenia akcji serca spowodowane przez alkohol nie pozostawiają śladów. Długotrwałe zaś, spowodowane stałym nadużywaniem alkoholu, doprowadzają do trwałych uszkodzeń. U ludzi nadużywających alkoholu występują różne dolegliwości serca i naczyń krwionośnych. Niektóre trwają krótko i sporadycznie. Są to dodatkowe skurcze serca, zwyżka ciśnienia tętniczego, bóle okolic serca o różnym natężeniu. Inne dolegliwości, będące oznaką ciężkich objawów niewydolności krążenia są stałe i uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Należy podkreślić, że ludzie z chorym sercem gorzej tolerują napoje alkoholowe, są mniej odporni, częściej zapadają na choroby infekcyjne. Działanie alkoholu na układ krążenia jest złożone i stanowi sumę wpływu bezpośredniego na mięsień sercowy i napięcie ścian naczyń. Choroba mięśnia sercowego wywołana alkoholem powstaje prawdopodobnie w wyniku trującego działania alkoholu lub produktów jego przemiany na mięsień sercowy. Objawy tej choroby to: przyśpieszenie akcji serca, zaburzenia jego rytmu, przewlekle skrócony oddech. Choroba powoduje powiększenie serca, nienormalne objawy sercowe, szmer oddechowy, anomalie EKG, zakłócenie rytmu serca. Nie pojawia się ona nagle - często istnieje w fazie początkowej, bezobjawowej. Ujawnić się może napadem częstoskurczu lub migotaniem przedsionków, bólami serca, dusznością. Czynnikami, które mogą ujawnić chorobę, bywają: zakażenie, duży wysiłek, stres psychiczny. Stan choroby zależy od długości okresu, w którym pacjent nadużywa alkoholu. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym powstaniu zmian w mięśniu sercowym jest niedobór witaminy B1, zwanej tianiną. Bardzo często u ludzi nadmiernie pijących, brak ten jest następstwem niedostatecznego odżywiania się, a więc również zmniejszonej podaży witamin, złego ich wchłaniania w przewodzie pokarmowym oraz spaczonego metabolizmu tej witaminy w wątrobie. Rokowanie wyleczenia jest pomyślne u tych pacjentów, którzy nadużywali alkoholu przez krótki okres, a następnie przestali pić. Znaczną poprawę może dać leczenie we wczesnym okresie choroby oraz całkowita abstynencja. Natomiast długie i częste picie prowadzić może do zmian zwyrodnieniowych komórek mięśnia sercowego. Pojawiają się masywne obrzęki, występuje sinica, duszność nie tylko po wysiłku - ale także w stanie spoczynku (praca serca jest bowiem upośledzona, krew w płucach płynie wolniej, za mało się przy tym utlenia co powoduje duszność). Leczenie w takich przypadkach może okazać się bezskuteczne.

Wpływ alkoholu na naczynia krwionośne jest dość złożony. Bezpośrednio po wypiciu niewielkiej dawki alkoholu ciśnienie tętnicze krwi na krótko podwyższa się, po pewnym czasie obniża, a później wraca do normy. Jednakże po okresie kilkudniowego picia alkoholu zwyżki ciśnienia utrzymują się przez kilka dni. Może to doprowadzić do trwałego nadciśnienia tętniczego. Rozwija się choroba nadciśnieniowa.
Chorują na nią ludzie zwłaszcza źle odżywiający się, otyli, palący papierosy, prowadzący nieregularny tryb życia, narażeni na częste napięcia nerwowe, chorujący na cukrzycę lub nerki. Wahania ciśnienia po wypiciu alkoholu mogą też, zwłaszcza u ludzi starych z miażdżycą i cierpiących na nadciśnienie prowadzić do pęknięcia ściany tętnicy co prowadzi do bardzo groźnych krwotoków tętniczych. Gdy zdarza się to w mózgu, dochodzi często do udarów, porażeń. Jeśli chory je przeżyje, pozostaje w najlepszym wypadku inwalidą. Picie alkoholu na pewno zwiększa ryzyko rozwinięcia się choroby nadciśnieniowej. Przewlekłe picie w konsekwencji doprowadza do trwałego uszkodzenia mózgu. Następstwem są ciężkie choroby objawiające się: zaburzeniami przytomności, stanami zamroczenia, majakami, napadami padaczkowymi, niedowładami, porażeniem nerwów ocznych, a więc zaburzeniami wzrokowymi. W skrajnych przypadkach dochodzi do zaniku mózgu, zmian osobowości, otępienia alkoholowego, psychodegeneracji. Niszczący jest również wpływ alkoholu na nerwy obwodowe. Uszkodzenie ich daje objawy zapalenia wielonerwowego, tzw. polineuropatii alkoholowej. Zaobserwować się dają zaburzenia czucia w kończynach, nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne: zimno, ciepło, ciasne obuwie. Nogi szybko się męczą przy chodzeniu, pojawiają się bolesne kurcze łydek, drętwienie i mrowienie palców stóp, które stopniowo obejmują dolne części kończyn. W miarę postępowania choroba prowadzi do owrzodzeń troficznych, zaników mięśniowych, niedowładu kończyn. Omawiając szkodliwy wpływ alkoholu na obwodowy układ nerwowy, należy również wspomnieć o zapaleniu pozagałkowym nerwu wzrokowego mogącym spowodować ślepotę.

WPŁYW ALKOHOLU NA UKŁAD POKARMOWY
Zaburzenia czynności przewodu pokarmowego u osób nadużywających alkoholu spotyka się bardzo często. Wynika to w pewnej mierze z czynników fizjologicznych, dotyczących przemiany alkoholu w organizmie człowieka. Przewód pokarmowy narażony jest na bezpośredni wpływ napojów alkoholowych, a powstające w nim zmiany szczególnie przy przewlekłym lub nadmiernym piciu oddziałują pośrednio na odległe narządy. Wchłanianie alkoholu w jamie ustnej nie ma praktycznie znaczenia, jednak bardziej stężone roztwory na skutek drażnienia mechanicznego powodują przekrwienie śluzówki i stan nieżytowy. Obniża to odporność tkanek i ułatwia wtargnięcie zakażeń bakteryjnych. Dodatkowymi czynnikami działającymi niekorzystnie są: nieprzestrzeganie higieny osobistej, źle utrzymane próchnicze zęby, palenie papierosów. Istniejące w przewlekłym alkoholizmie niedobory białkowe, mineralne i witaminowe, będące skutkiem niepełnowartościowego odżywiania, pogłębiają ten stan i doprowadzają do pękania i zapalenia kącików ust, do nadżerek na śluzówce jamy ustnej.

Pojawiają się też takie dolegliwości jak: uczucie suchości, pieczenie języka, zaczerwienienie gardła, uczucie niesmaku, itp. Alkohol działa na przełyk drażniąco i odwadniająco. Chemicznie i mechanicznie podrażnia wewnętrzną warstwę jego błony śluzowej. Ma to miejsce szczególnie podczas wymiotów, które nadrywają błonę śluzową. Alkohol powoduje również często ruch w górę, aż do przełyku soku żołądkowego, który podrażnia tkanki, a nawet powoduje nadżerki. Poza nieprzyjemnym uczuciem palenia za mostkiem, czyli tzw. zgagą, występują wtedy zaburzenia przełykowe, bóle, a nawet krwotoki z przełyku. U alkoholików pojawiają się poranne nudności, wymioty, pobolewanie w nadbrzuszu oraz stany ogólnego rozbicia. Alkohol jest jednym z najsilniejszych środków pobudzających wydzielanie kwasu solnego w żołądku. W połączeniu z nieregularnym, niepełnowartościowym odżywianiem się, a także różnymi sytuacjami stresowymi, w które obfituje życie każdego pijącego bez umiaru, prowadzi to do nieżytu żołądka i choroby wrzodowej. Nieżyty te objawiają się bólami w nadbrzuszu, wymiotami czasem krwawymi, wzdęciami brzucha i innymi zaburzeniami trawiennymi. Powtarzające się ostre stany nieżytowe po przepiciu prowadzą w końcu do utrwalenia się zmian patologicznych i powstawania tzw. przewlekłego nieżytu żołądka, który jest stanem nieodwracalnym. Na podłożu przewlekłego nieżytu żołądka rozwijają się często stany rakowe. Zdarzają się również nadżerki i owrzodzenia w śluzówce żołądka, będące źródłem poważnych dolegliwości i krwawieniami. Wysoce niebezpieczna u nadużywających alkohol jest choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy. Nadużywanie alkoholu bardzo zaostrza objawy istniejącej już choroby.

Głównymi objawami choroby wrzodowej są bóle zlokalizowane w dołku podsercowym, mające pewien rytm. Pojawiają się one od pół godziny do kilku godzin po zjedzeniu posiłku. Przy owrzodzeniach dwunastnicy często są to ranne bóle głowy i bóle nocne. Nasilają się wiosną i jesienią. Towarzyszą im liczne dolegliwości, takie jak: nudności, kwaśne odbijanie, zgaga, nieobfite kwaśne wymioty, niesmak w ustach, brak apetytu, chudnięcie, spadek aktywności fizycznej i psychicznej. Częstość występowania powikłań choroby wrzodowej u alkoholików jest dużo większa niż u ludzi niepijących. Chodzi tu głównie o perforacje, czyli o pęknięcie wrzodu, krwotoki lub zrakowacenie wrzodu. Powikłania te mogą skończyć się śmiercią, jeżeli chory w porę nie zacznie się leczyć. Nadmiernie pijący, po wypiciu większej ilości alkoholu w krótkim czasie dostają biegunki, która odwadnia i osłabia organizm. Nieprawidłowe wchłanianie w jelicie cienkim, awitaminoza, zła przemiana materii, postępująca miażdżyca, to również rezultat nadużywania alkoholu.

WPŁYW ALKOHOLU NA WĄTROBĘ I TRZUSTKĘ
Warunkiem prawidłowego funkcjonowania człowieka jest odpowiednie odżywianie, tzn. dostarczanie organizmowi podstawowych substancji, takich jak: białka, węglowodany, tłuszcze i witaminy oraz prawidłowe ich wchłanianie. U człowieka uzależnionego od alkoholu zaburzony jest zarówno sposób odżywiania, jak i przyswajanie tych substancji. Narządem szczególnie narażonym na działanie alkoholu jest wątroba, w której odbywają się zasadnicze przemiany alkoholu. Wątroba jest to swego rodzaju tygiel, w którym zachodzą wszystkie podstawowe procesy metaboliczne i odtruwające.
Nawet duże uszkodzenie miąższu wątroby może we wczesnym okresie nie manifestować się żadnymi dolegliwościami i zaburzeniami, tzn. może przebiegać klinicznie, bezobjawowo, pod maską zwykłej niestrawności, przepicia czy nieżytu żołądka. Sprawia to, że w chwili zgłoszenia się do lekarza zmiany w wątrobie mogą być już niestety tak daleko posunięte, że aż nieodwracalne, mimo ogromnej zdolności regenerującej tego narządu. Przykładem tak podstępnie rozwijającej się choroby jest marskość wątroby. Wstępnym etapem tego ciężkiego schorzenia jest ostre, alkoholowe zapalenie wątroby po jednorazowym zatruciu alkoholem, lub we wstępnych fazach uzależnienia - przewlekłe zapalenie wątroby. Kolejnym etapem niewydolności wątroby jest tłuszczowe jej zwyrodnienie, które jest jeszcze stanem odwracalnym, jeżeli zachowa się pełną abstynencję oraz odpowiedni sposób odżywiania. Stłuszczenie wątroby można podejrzewać, kiedy występuje uczucie pełności, rozpieranie w nadbrzuszu, wzdęcia brzucha. brak apetytu, nudności oraz ogólne osłabienie. Wczesny okres marskości wątroby nie musi charakteryzować się żadnymi typowymi dolegliwościami. Pierwszym groźnym objawem bywa krwotok z przewodu pokarmowego, występują również silne wzdęcia brzucha, upośledzenie łaknienia. nudności, wymioty, stwierdza się też znaczny spadek wagi ciała, pojawiają się obrzęki w okolicy kostek u nóg, wątroba jest powiększona i przy obmacywaniu bolesna. Brzuch powiększa się na skutek obecności w jamie otrzewnej płynu przesiękowego, skóra na brzuchu jest napięta z widocznymi naczyniami żylnymi. Na twarzy szyi i klatce piersiowej pojawiają się gwiazdkowate naczynia, tzw. pajączki wątrobowe. Dłonie i podeszwowe powierzchnie stóp bywają wybitnie zaczerwienione, paznokcie łamliwe i kredowo białe, włosy słabną, wypadają, pojawiają się różne zmiany skórne, rozwija się stan podżółtaczkowy albo wyraźna żółtaczka. Szczególnie niebezpieczne w przebiegu marskości wątroby jest powstawanie żylaków przełyku które bywają przyczyną śmiertelnych krwotoków albo wystąpienie śpiączki wątrobowej. Przy marskości wątroby stwierdza się zmiany w wielu innych narządach, np.: w trzustce, żołądku, dwunastnicy. Chorzy na marskość wątroby łatwo ulegają różnego rodzaju infekcjom na skutek znacznie zmniejszonej odporności ogólnej. Uszkodzenie wątroby prowadzi jeszcze do innych groźnych następstw np. do spadku poziomu cukru we krwi, co może doprowadzić do śpiączki oraz do awitaminozy A. Powoduje to wysychanie skóry i tzw. kurzą ślepotę, tzn. złe widzenie o zmroku. Uszkodzenie wątroby prowadzi również do awitaminozy B, doprowadzającej do szybkiego zmęczenia psychofizycznego, do zaburzenia pracy serca, do zmian zwyrodnieniowych w nerwach kończyn, te z kolei prowadzą do zaników mięśniowych, porażeń, niedowładów, do awitaminozy K i C - powodującej skłonności do krwotoków.

Potocznie można powiedzieć, że alkohol wypłukuje z organizmu witaminy, zwłaszcza z grupy B, ale także witaminy A, K, i C. Tak więc w uszkodzeniach wątroby tylko wczesna i całkowita abstynencja może uchronić od dramatycznych powikłań, często kładących kres życiu chorych. Nadużywanie alkoholu jest również istotnym czynnikiem wywołującym zapalenie trzustki. Łagodny jej stan zapalny jest skąpo-objawowe i może przebiegać niezauważalnie. Manifestuje się pobolewaniem w lewym nadbrzuszu oraz niestrawnością. Niekiedy zapalenie trzustki objawia się bardzo burzliwie. Jedną z bezpośrednich przyczyn jest wypicie alkoholu w połączeniu z obfitym w tłuszcz posiłkiem. Początek choroby to gwałtowne bóle w lewym podbrzuszu połączone z szybko postępującym pogarszaniem stanu ogólnego aż do wystąpienia objawów ciężkiego wstrząsu. Ludzie wymagają wówczas natychmiastowej pomocy lekarskiej. Finałem choroby może być przewlekła niewydolność trzustki z upośledzeniem trawienia i wchłaniania w przewodzie pokarmowym wszystkich składników pożywienia co prowadzi do powstania niedoborów pokarmowych i wyniszczenia. Na skutek niewydolności trzustki i związanym z tym niedoborem insuliny może też rozwinąć się cukrzyca.

WPŁYW ALKOHOLU NA UKŁAD ODDECHOWY
Większość ludzi nadmiernie pijących cierpi na różne schorzenia układu oddechowego. Alkohol osłabiając ogólną odporność ustroju człowieka stwarza warunki sprzyjające rozwojowi bakterii i wirusów. Powodują one przewlekłe zapalenie dróg oddechowych. Schorzeniom tym sprzyjają: palenie papierosów - często towarzyszące piciu alkoholu, niedobór witamin oraz przeziębienia, charakterystyczne dla ludzi nadużywających alkoholu. Nie jest prawdą, że alkohol jest środkiem rozgrzewającym - alkohol nie podnosi ogólnej temperatury ciała. Pozorne uczucie ciepła bezpośrednio po jego wypiciu wynika stąd, że alkohol rozszerza naczynia krwionośne znajdujące się bezpośrednio pod skórą i tym samym powoduje dopływ ciepłej krwi z wnętrza organizmu do naczyń krwionośnych skóry. Tam krew ochładza się, a ponieważ krąży cały czas w naczyniach, ochłodzone jej partie wędrują z powrotem do organizmu. Efektem tej całej wymiany jest ochłodzenie ustroju, a nie rozgrzanie, jak się powszechnie sądzi. Ludzie po wypiciu alkoholu mają obniżoną zdolność odczuwania zmian temperatury. Ubierają się nieodpowiednio do panujących warunków atmosferycznych. Pijani zasypiają na ławkach w parkach, w przygodnych miejscach. Przeziębiają się i zapadają na przewlekłe zapalenia górnych dróg oddechowych. Przewlekłe zapalenia błon śluzowych, będące często następstwem licznych przeziębień, powodują uszkodzenie lub wręcz zniszczenie rzęsków. Zanika więc mechanizm samooczyszczania dróg oddechowych. Drażniące i zakaźne czynniki nie usuwane na zewnątrz powodują większą podatność alkoholików na zapalenie dróg oddechowych, oskrzeli i płuc. Nadużywający alkoholu zapadają również na ostre i przewlekłe zapalenie nosogardzieli, zatok obocznych nosa oraz często na gruźlicę. Schorzenia te objawiają się uporczywymi bólami głowy, męczącym kaszlem, chrypką, stanami podgorączkowymi i gorączkowymi, dusznością, ogólnym osłabieniem, wzmożoną pobudliwością. Dolegliwości te niestety są przez alkoholików często bagatelizowane i nie leczone co doprowadza do licznych i groźnych powikłań. Zapalenia płuc bakteryjne i wirusowe przebiegają u osób pijących szczególnie ciężko. Ich następstwem są często powikłania związane z układem krążenia i centralnym układem nerwowym. Najgroźniejsze w tym wypadku jest obciążenie układu krążenia, objawiające się ostrą centralną lub obwodową niewydolnością krążenia. Jeśli choroba nie kończy się zgonem, to w okresie ostrym występują różne powikłania: ropień lub zgorzel płuc, ropień opłucnej oraz rozległe zwłóknienia tkanki płucnej, ograniczające pojemność oddechową płuc. Alkoholizm stwarza dogodne podłoże do rozwoju gruźlicy płuc. Ta ciężka choroba zakaźna wywołana przez prątki Kocha została uznana, podobnie jak swego czasu alkoholizm, za chorobę społeczną. Gruźlica atakuje głównie płuca, opłucną, układ kostny, nerki. U człowieka chorego na gruźlicę z czasem niszczeje tkanka płucna, co powoduje niewydolność oddechową, ogólne wyniszczenie, często nawet i dziś jeszcze śmierć.

ZABURZENIA PSYCHICZNE
Najczęściej spotykanymi zaburzeniami, które zgłaszają osoby uzależnione od alkoholu są zaburzenia pamięci. Równolegle z nimi stwierdza się u wielu osób zaburzenia zainteresowań, myślenia, szybkie męczenie się pracą umysłową, znacznie oporną koncentrację uwagi. Znamienne są ponadto takie objawy jak: zwiększona drażliwość, trudności w opanowywaniu agresji i zmienność nastroju.
U osób uzależnionych od alkoholu obserwujemy również zmiany charakterologiczne, manifestujące się m. in. obciążeniem tzw. uczuciowości wyższej dla zdobycia wódki (alkoholik gotów jest zaniedbać rodzinę, popełnić nadużycia, czy dopuścić się przestępstwa). Sprawiają oni często wrażenie, że obce im są takie uczucia jak np. wstyd, przestają liczyć się z opinią publiczną, tracą poczucie odpowiedzialności, stają się nieuczciwymi, nieobowiązkowymi. Wszystkie wspomniane wyżej objawy nie mają na ogół charakteru stałego i nie muszą występować u każdego alkoholika. Ich wspólną cechą jest jednak to, że jeśli już występują, to mają tendencję do nasilania się. Ich rozwój można zatrzymać jedynie całkowitą rezygnacją z alkoholu. U osób uzależnionych od alkoholu występują określone zespoły objawów. Niewinne początkowo zaburzenia pamięci mogą przekształcić się w otępienie alkoholowe bądź w tzw. psychozę Korsakowa, polegającą np. na tym, iż drobne podejrzenia o niewierność zamieniają się w alkoholowy obłęd zazdrości, a objawy abstynencyjne, powstałe po przerwaniu picia w ostre psychozy alkoholowe (majaczenie, halucynoza) czy w padaczkę.

PSYCHOZA – choroba, która rozwija się powoli lub stanowi efekt majaczenia drżennego. Zasadniczym objawem tej choroby są nasilające się zaburzenia zapamiętywania. W chorobie w pełni rozwiniętej pacjent nie jest w stanie zapamiętać niczego co się wokół niego dzieje, jest zdezorientowany w czasie i w otoczeniu. Ma w pamięci lukę, która systematycznie powiększa się. Wprawia go to w coraz większe zakłopotanie, oczywiście jeśli ma jeszcze zachowany intelekt i jest choć trochę krytyczny. Chory stara się wypełnić tę lukę mniej lub bardziej prawdopodobnymi zmyśleniami.
Do wymienionych powyżej objawów dołączają się bóle i mrowienia w kończynach (zaburzenia czucia), osłabienie siły mięśniowej a nawet porażenia. Jest to wyrazem zapalenia lub zwyrodnienia nerwów obwodowych. Choroba ma charakter przewlekły, postępujące zaburzenia pamięci przekształcają się stopniowo w całkowite otępienie. W niektórych przypadkach przy ogólnym wyniszczeniu, nie gojących się odleżynach, następuje śmierć.

OTĘPIENIE ALKOHOLOWE - charakteryzuje się postępującą niewydolnością intelektualną. Chory przestaje rozumieć, co się wokół niego dzieje, nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem, zaspakajać potrzeb. Wymaga pomocy przy załatwianiu najprostszych spraw, a także w przygotowywaniu posiłków i wykonywaniu toalety osobistej. Towarzyszą temu znaczne zaburzenia pamięci. Dołączyć się mogą objawy neurologiczne oraz objawy ogólnej niewydolności fizycznej.

Schorzenie ma charakter przewlekły z tendencją do pogarszania się. Spowodowane jest postępującym zanikaniem mózgu, a ściślej kory mózgowej płata czołowego. Może ono stanowić kontynuację psychozy Korsakowa. W przebiegu uzależnienia od alkoholu, przy sprawnym często intelekcie, spotykamy u niektórych osób chorobę psychiczną zwaną paranoją alkoholową. Psychoza ta ma przebieg przewlekły - wymaga intensywnego leczenia. Jednak co do wyleczenia nigdy nie można mieć pewności, gdyż pacjenci sprawnie ukrywają ich objawy. Trudno jest spotkać alkoholika, który bodaj przelotnie nie podejrzewałby żony o niewierność. Nadmierna podejrzliwość w stosunku do żony idzie zazwyczaj w parze z jego mniejszą sprawnością seksualną. Dochodzi do wytworzenia się błędnego koła "świadomości" niemożności seksualnego zaspokojenia żony i prowadzi do wyciągnięcia wniosków o istnieniu innego, lepszego partnera seksualnego. O chorobie psychicznej możemy mówić dopiero wówczas, gdy pojawi się głębokie, nie poddające się perswazji, niezmienne mimo oczywistych dowodów nieprawdy, przekonanie o zdradzie żony. Rozpoczyna się wtedy sprawdzanie, przesłuchiwanie, śledzenie, poszukiwanie dowodów zdrady (kontrola bielizny, szczegółowe oglądanie ciała), dokładne wyliczanie czasu spędzonego poza domem. Czasami urojenia w tej chorobie mogą mieć charakter absurdalny np.: żona zdradza z wieloma kochankami na raz, a nawet z własnym ojcem synem czy bratem.

Sposób ubierania może świadczyć o zamierzonej zdradzie (żona włożyła elegancką suknię to znaczy, że planuje spotkanie z kochankiem). Gest, mimika, sposób chodzenia interpretowane są jako dawanie znaków innym mężczyznom, czy porozumiewanie się z domniemanymi kochankami. Niekiedy do urojeń niewierności dołączają się urojenia prześladowcze np. żona wraz z kochankiem planują zamach na życie chorego. Alkoholik, który ma tego typu zaburzenia potrafi zachowywać się poprawnie wobec innych osób, prawidłowo funkcjonować w innych grupach społecznych, być wzorowym pracownikiem. Agresywny jest jedynie wobec własnej żony lub jej wyimaginowanych kochanków, co w efekcie może doprowadzić nawet do tragedii.

MAJACZENIE ALKOHOLOWE - nazywane także majaczeniem drżennym lub białą gorączką jest najczęściej spotykaną ostrą psychozą alkoholową. Pojawia się zazwyczaj u osoby uzależnionej po zaprzestaniu wielodniowego i intensywnego picia. Psychozę poprzedza okres zwiastunów. Występuje wówczas niepokój, drażliwość, bezsenność, podwyższenie temperatury ciała oraz nadwrażliwość na bodźce, zwłaszcza słuchowe. Później dołączają się lęk, złudzenia wzrokowe i słuchowe oraz omany (doznania zmysłowe, słuchowe, wzrokowe, czuciowe), powstające bez działania bodźców z zewnątrz.
Człowiek doznający np. omanów wzrokowych widzi coś lub kogoś z zewnątrz, tak jak inne realnie istniejące rzeczy. Towarzyszy temu całkowite przekonanie o prawdziwości tego, co dzieje się dookoła, a wszelkie próby zmiany spojrzenia kończą się niepowodzeniem. W pełni rozwinięte majaczenie drżenne charakteryzuje się różnorodnością objawów oraz ogromną intensywnością przebiegu. Chory ma zaburzoną orientację w czasie i otoczeniu - nie poznaje najbliższych, nie wie gdzie się znajduje. Omamy wzrokowe mogą mieć charakter nieokreślony: coś jakby zwierzę, coś jakby czyjaś postać.
Ich nasilenie jest największe wieczorem i w nocy. Wygląd pacjenta w czasie majaczenia jest bardzo charakterystyczny: przekrwiona twarz i oczy, wyraz lęku na twarzy, drżenie rąk i całego ciała, duży niepokój ruchowy, aż do skrajnego pobudzenia jakim jest ucieczka. Omamy mają zazwyczaj przerażającą treść. Chory widzi np.: atakujące zwierzęta, pełzające po nim robaki, zamykające się nad nim wieko trumny. Bywają też sytuacje, kiedy zachowuje się tak, jakby wykonywał swoją pracę zawodową. Można wtedy zaobserwować takie czynności jak wbijanie nieistniejących gwoździ czy prowadzenie nieistniejącego samochodu. Chory widzi sceny i bierze w nich udział, Niekiedy przeżyciom towarzyszy silny lęk, który może objawiać się np. skokiem przez okno lub agresją skierowaną przeciwko otoczeniu. Niezależnie od bardzo barwnego obrazu objawów chorobowych majaczenie alkoholowe jest niezwykle poważną chorobą fizyczną całego organizmu. Ze względu na duże pobudzenie i związane z nim obciążenie dla serca istnieje groźba niewydolności krążenia. Obfite poty i wysoka temperatura ciała prowadzą do odwodnienia, utraty elektrolitów (soli mineralnych) i jeszcze większego nasilenia zaburzeń krążeniowych. W istotny sposób pogarsza się czynność nerek. Z opisanych wyżej powodów choroba ta może okazać się śmiertelną.

Pomiędzy uzależnieniem od alkoholu a depresjami istnieje szereg różnokierunkowych współzależności. Najważniejsze objawy zespołu depresyjnego to: obniżenie nastroju, spowolnienie myślenia oraz spadek napędu psychoruchowego. Objawom tym towarzyszy na ogół lęk. Tzw. depresja endogenna może stać się przyczyną nadmiernego picia alkoholu - chory pije dla poprawienia nastroju, co w konsekwencji może doprowadzić do uzależnienia.

Alkoholizm może więc maskować podstawową chorobę psychiczną, jaką jest depresja. W przebiegu uzależnienia: od alkoholu często spotykane są stany obniżonego nastroju, oraz spowolnienie psychoruchowe, które mogą osiągać znaczne nasilenie. Jest to wynik albo pogarszającej się sytuacji życiowej pacjenta (stopniowa degradacja społeczna i biologiczna) albo nieodwracalnych zmian w organizmie osoby uzależnionej, w tym przede wszystkim zmian w mózgu. Stany depresyjne spotykane są również w przebiegu zespołu abstynencyjnego. Depresja jest w tych przypadkach zarówno przyczyną jak i skutkiem picia. Często zespół lękowo - depresyjny, występujący po przerwaniu ciągu picia, może zwiastować pojawienie się psychozy np. majaczenia drżennego. W każdej postaci depresji pojawiają się, choćby przelotnie, myśli samobójcze.

PADACZKA ALKOHOLOWA - (drgawkowe napady abstynencyjne) jest chorobą. którą można rozpoznać dopiero wówczas, kiedy zostaną wykluczone wszystkie inne - poza alkoholem - przyczyny jej powstania. Objawy występują w jakiś czas po zaprzestaniu picia lub z chwilą spadku stężenia alkoholu we krwi. Najczęściej spotykamy tzw. napady duże - dochodzi wówczas do utraty przytomności i upadku.
Skurcze mięśni całego ciała (prężenie się) w pierwszej fazie napadu są przyczyną bezdechu i sinicy. Trwa to około 20 sekund. Po nich następuje seria nieregularnych skurczów wszystkich mięśni w wyniku czego może dojść do przygryzienia języka, a na skutek rozluźnienia do oddania moczu i kału. Cały napad trwa około l minuty. Po odzyskaniu przytomności chory zapada w sen, po którym budzi się i nie pamięta wydarzeń z okresu napadu drgawkowego. Leczeniu podlega tylko pierwszy okres choroby, tj. ten, w którym występują napady drgawkowe. Po ich ustąpieniu leczenie polega wyłącznie na całkowitej wstrzemięźliwości od alkoholu.

Rozważając problem związany z nadużywaniem przez ludzi alkoholu należy pamiętać, że alkoholizm to bardzo groźna, wręcz nieuleczalna choroba, której rozwój można jednak powstrzymać. Jej miejsce „urodzenia” to często niewinna, okazjonalna impreza towarzyska „zakrapiana" alkoholem bez którego z czasem pewna grupa ludzi żyć nie będzie potrafiła. Choroba ta jak wszystko co ma swój początek ma również swój koniec – niestety nierzadko tragiczny. Uległy chorobie alkoholowej człowiek ma jedynie dwa wyjścia – w porę poddać się leczeniu i zaprzestać pić albo umrzeć. Trzeciej alternatywy nie ma.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (10) Brak komentarzy

wszystko zebrane w jednym miejscu, tak jak powinno być:)

Nie potraficie sie wczuć w sytuację osoby uzależnionej, czy współuzależnionej, która kocha nad życie alkoholika i widzi jak ten się stacza na dno i nie potrafi mu pomóc, tylko że to dno często okazuje się śmiercią. Pozostaje ból po smierci i życie z wyrzutami że nie udało się pomóc. Współuzalezniona.

''moczymordy''? widac ze nie razisz swoim intelektem, i malo oczytany/a jestes i doswiadczony/a . wytykanie alkoholikowi ze jest alkoholikiem to tak jkbys mial wyrzuty do osoby chorej na bialaczke polecam ksiazke''zycie z kieliszkiem''

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 37 minut

Ciekawostki ze świata