Trawa towarzyszy nam niemal na każdym kroku. Jeśli tylko istnieją warunki niezbędne do jej życia, to na pewno będzie tam rosła.
Ta powszechność trawy powoduje, że nie jest ona należycie doceniane. Natomiast jej rola w przyrodzie jest ogromna i ma wielorakie znaczenie. Trawa stanowi bowiem główny składnik tzw. ekosystemów trawiastych do których zaliczamy łąki i pastwiska.
Ekosystemy trawiaste są źródłem paszy biologicznie pełnowartościowej, charakteryzującej się następującymi cechami:
1. bardzo wysoką strawnością dochodzącą do 70 a nawet 90%, co oznacza , że taka część paszy pozostaje w organizmie zwierzęcia,
2. pełną gamą makro- i mikroelementów we właściwych ilościach i proporcjach co gwarantuje, że mleko i jego przetwory oraz mięso mają wysokie wartości odżywcze i charakteryzują się dobrym smakiem,
3. wysoką ekonomicznością - pasza pastwiskowa jest 3,5 razy tańsza od paszy z gruntów ornych,
4. zawiera białko i węglowodany.
O wartości ekosystemów trawiastych jako źródła paszy najlepiej świadczy fakt, że w Holandii na terenach odebranych morzu zakłada się właśnie pastwiska.
Osiągnięcie tak dobrych rezultatów wymaga jednak odpowiedniej dbałości o te ekosystemy. Do najważniejszych wymagań zaliczyć należy: uregulowanie stosunków wodnych na danym terenie, przestrzeganie odpowiednich terminów pokosów traw, zasad wypasów itp.
Oprócz produkcyjnego charakteru użytków zielonych mają one ogromne znaczenie środowiskowe. Stanowią swoistego rodzaju „naskórek” chroniący glebę przed wszelkiego rodzaju erozją, a w szczególności przed erozją wodną.
Wypłukiwanie gleby przez deszcz prowadzi nie tylko do zubożenia jej najbardziej wartościowej warstwy, ale także do eutrofizacji wód powierzchniowych. Jest to wynik przedostawania się do środowiska wodnego nawozów sztucznych szczególnie azotowych i fosforowych zatruwających wodę oraz stanowiących pożywkę dla nadmiernego rozwoju roślinności wodnej. Konsekwencją jest niszczenie fauny wodnej oraz zarastania zbiorników wodnych.
Tak więc dolne części dolin przylegające bezpośrednio do rzek i innych zbiorników wodnych powinny stanowić pas zieloni będącej skutecznym „filtrem” zapobiegającym przedostawaniu się gleby do środowiska wodnego.
Na drugim miejscu należy wymienić zapobieganie przez ekosystemy trawiaste erozji wodnej.
Użytki zielone mają ogromne zdolności retencjonowania wody tzn. zatrzymywania jej w glebie. Przestrzeń między gruzełkami gleby stanowi pewnego rodzaju „zbiornik” w którym zatrzymuje się woda. Efekt ten jest rezultatem bogatego systemu korzeniowego użytków zielonych. Możliwości retencyjne użytków zielonych w stosunku do gruntów ornych są ok. 3,5 razy większe. Swoistego rodzaju rekordzistą jest tu las, dla którego zdolność ta jest 10 razy większa niż dla gruntów ornych.
Użytki zielone są także rodzajem „pompy”, która transpiruje czyli przekazuje wodę z gleby do atmosfery. O możliwościach tych świadczy najlepiej ilość wody, która jest transpirowana do atmosfery przez paszę dającą po wysuszeniu 1 kg masy. Wielkość ta wynosi 700 kg . Tak więc powierzchnia użytków zielonych ma duży wpływ na wilgotność powietrza i tym samym na mikroklimat.
Ekosystemy trawiaste charakteryzują się wysoką czystością otaczającego powietrza. Jest to wynikiem większej szybkości opadania mikropyłów. Mikropyły są bowiem jądrami na których skrapla się para wodna i wraz z nią opadają na ziemię. Powietrze jest czyste i wolne od bakterii. Poprawę tę wywołują też olejki eteryczne (fitoncydy), które mają własności bakteriobójcze. Szczególną rolę spełniają tutaj jałowce. Tak więc na terenach zielonych zalecany jest wypoczynek połączony z ruchem. Zalecenie to szczególnie adresowane jest do dzieci i młodzieży.
Użytki zielone mają też duże zdolności pochłaniania nieprzyjemnych zapachów, stąd możliwość nawożenia ich gnojowicą.
Użytki zielone to także swoistego rodzaju „apteka”, gdzie można znaleźć szereg ziół, które mogą być wykorzystane w ziołolecznictwie oraz przemyśle farmaceutycznym. Zioła pochodzące z użytków zielonych są bardziej wartościowe niż z plantacji. Łąki charakteryzują się bardzo dużą różnorodnością ziół – często rośnie ich równocześnie 70 – 80 gatunków.
Tereny zielone stanowią wreszcie źródło życia niezwykle bogatej fauny. Szczególnie korzystne warunki do życia i rozwoju mają tutaj wszelkie owady – w tym motyle – dzięki dużej różnorodności kwiatów.
Nie do przecenienia jest też piękno krajobrazu łąkowego. Dzięki dużej różnorodności gatunków stanowi on pewnego rodzaju przestrzenną mozaikę kolorów i bogactwa fauny zmieniającą się w zależności od pory roku. Na 1 m2 łąki rośnie często do 2000 roślin. Zmieniające się w czasie wielkości i kolory kwiatów powodują, że doznania estetyczne są stale nowe i atrakcyjne.
Wszystkich tych dobrodziejstw pozbawieni są mieszkańcy dużych miast. Pozostają im tylko trawniki i zieleńce, których powierzchnia kurczy w miarę zbliżania się do centrum. Ważną rolę spełniają tu zatem parki i tereny zielone wewnątrz osiedli.
Często spotykane przypadki „dzikich” ścieżek, parkowanie samochodów na trawnikach, stosowanie w zimie do walki z gołoledzią soli i inne podobne przypadki niszczenia zieleni w miastach należy uznać za szczególnie szkodliwe dla środowiska naturalnego i powinny być ostro piętnowane.
Kolejnym zagrożeniem dla ekosystemów trawiastych jest wypalanie wiosną suchych traw. Spalanie to powoduje nadmierne nagrzewanie się gleby, co prowadzi do jej dezaktywacji biologicznej. Giną też liczne drobnoustroje uczestniczące w procesie rozkładu i mineralizacji materii organicznej, a także część fauny glebowej.
Zagrożone są zwierzęta jeśli nie zdążą uciec lub dostaną się w pułapkę z której nie ma ucieczki.
Spalanie traw stwarza zagrożenie pożarowe dla mienia i ludzi prowadzące nawet do wypadków śmiertelnych.
Dymy w procesie spalania traw stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu pojazdów samochodowych, jeśli ma to miejsce w pobliżu tras komunikacyjnych. Życie dostarcza przykłady karamboli drogowych o poważnych skutkach spowodowanych nagłym pojawieniem się dymów ze spalanych traw.
Podpalacze traw uzasadniają ten proceder tym, że jest to zbieg niszczący szkodniki i patogeny odpowiedzialne za szerzenie się czynników chorobotwórczych, a także odchwaszczający.
Jednak w bilansie strat i korzyści zdecydowanie przeważają straty.
Wniosek jest jeden – nie należy, a nawet nie wolno spalać traw.
Nie zapominajmy też, że zieleń to jedyne źródło regeneracji tlenu w atmosferze. Jej obecność jest koniecznym warunkiem naszego istnienia.