Zainteresowały mnie słowa „Przecie prawda zawsze fałsz przemoże”, które pochodzą z książki Sofoklesa „Antygona”. Postanowiłem odnaleźć odnośniki, potwierdzające to zdanie w dzisiejszym świecie.
Myślę, że cytat ten jest aktualny w każdych czasach, gdyż od zarania dziejów ludzkości człowiek kłamał, i większość tych fałszerstw wychodzi na wierzch. Dowodem na to jest fragment tekstu jednego z znakomitych zespołów- Artrosis, który brzmi:
„Toczysz walkę
Z jadem co z ust płynie
Czarna prawda
Złote kłamstwo odchodzi
Zostaje czarna prawda”
Interpretuje to w taki sposób, iż nieraz walczymy o to, aby mówić prawdę i nie kłamać, lecz nie każdym razem nam się to udaje (np. kiedy nie chcemy sprawić zawodu drugiej osobie) i musimy trochę „naginać prawdę” dla naszych celów. Często prowadzi to do kłamstwa. Pomimo to „złote kłamstwo” („złote”, gdyż nieraz jest dużo wspanialsze od prawdy, lecz tylko na pierwszy rzut oka) wyjdzie na jaw i pozostanie tylko „czarna prawda”(„czarna”, ponieważ zazwyczaj nie sprawia przyjemności i nie jest zbyt wesoła). Wszyscy wiedzą, iż nie należy kłamać i oszukiwać nikogo, gdyż jest to złe zachowanie. Napisane jest w Biblii: “Dlatego też brzydźcie się wszelkim kłamstwem. Niech każdy z was mówi prawdę swemu bliźniemu”. I pomimo, iż wielu ludzi zna doskonale znaczenie tych słów, to na co dzień zaprzecza tej znajomości, oszukując innych. Kłamstwo zawsze zostanie ujawnione, i prawda dotrze do oszukanego, sprawiając mu większy lub mniejszy zawód. Przykładem jednego z tragiczniejszych skutków kłamstwa jest rola Bohdana Stupki w filmie „Stara Baśń”- kiedy słońce było bogiem”. Wykreował on Popiela- króla Polski. Władca był tak pazerny na władzę, że nie cofnął się przed otruciem wodzów poszczególnych plemion symulując chorobę. Nie wyszło mu to jednak na dobre, gdyż wszystkie jego kłamstwa i machinacje ujrzały światło dzienne, przez co Popiel i jego rodzina straciła życie. Kolejnym doskonałym przykładem może być książka Jeana Baptiste’a Pquelina (Moliera) „Świętoszek”. Główny bohater jest takim hipokrytą i lizusem, iż udaje mu się zdobyć względy pana domu swoją „pobożnością na pokaz”, lecz po pewnym czasie wykrywa się, iż jest on znanym oszustem i trafia do więzienia. Następnym przykładem fałszu, lecz jakże szlachetnego (jeżeli można mówić o szlachetnym kłamstwie) jest wiersz Adam Mickiewicza pt. „Reduta Ordona”.
Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?" - "Jenerale,
Czy go znam? - Tam stał zawsze, to działo kierował.
Widzę go znowu, - widzę rękę - błyskawicę,
Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świcę,
Biorą go - zginął - o nie, - skoczył w dół, - do lochów"!
"Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów".
Tu blask - dym - chwila cicho - i huk jak stu gromów.
Zaćmiło się powietrze od ziemi wylomów, (…)
Spojrzałem na redutę; - wały, palisady,
Działa i naszych garstka, i wrogów gromady;
Wszystko jako sen znikło. - Tylko czarna bryła
Ziemi niekształtnej leży - rozjemcza mogiła.
Tam i ci, co bronili, -i ci, co się wdarli,
Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli. ”
Te słowa jednoznacznie wskazują, iż komendant Julian Konstanty Ordon wysadził redutę na Woli, poświęcając życie nie tylko swoje, ale także żołnierzy, których miał pod swoją komendą. Wydarzenia te działy się w latach 1830-1831, a historycy udowodnili, iż Ordon przeżył zdarzenia tamtych dni. Możliwe, iż Mickiewicz „naginając” w ten sposób prawdę chciał podkreślić zasługi komendanta. Można sądzić, iż jest to tylko fikcja literacka, która ma na celu wyraźne zaakcentować bohaterstwo Ordona. Mimo tego, choćby nie wiadomo jakie szlachetne cele usprawiedliwiały ten fakt, kłamstwo (nawet nieświadome) jest zawsze kłamstwem, lecz takie, które ma szlachetne pobudki (jak w „Reducie Ordona”), jest na pewno lepsze, niż np. bezczelne wypieranie się udowodnionej zbrodni.
Tak wielka ilość dowodów skłania mnie do zdania, iż kłamstwo zawsze istniało, istnieje i istnieć będzie, lecz równolegle z nim będzie szła prawda. Nie ma idealnego sposobu na uniknięcie prawdy i zatuszowania kłamstwa i fałszu.