Papkin to zdecydowanie najbardziej komiczna postać „Zemsty” Aleksandra Fredry. Józef nazywał się „Lwem Północy”, co nie miało odzwierciedlenia w rzeczywistości. Bohater utworu był sługą Cześnika. Wyświadczanie przysług stało się jego sposobem na życie, czego przykładem jest swatanie Raptusiewicza z Podstoliną.
Józef ubierał się w stylu francuskim. Nosił krótkie spodnie, okrągłe buty, sięgające mu do połowy łydki, tupet i harcopf oraz kapelusz. Młodemu Papkinowi nie mogło zabraknąć również paru pistoletów pod pachą i szabli. Ten szczupły mężczyzna średniego wzrostu szczycił się również swoim podkręconym wąsikiem.
Papkin był roztargniony. Zawsze szybko mówił, czasem nie wiedząc, co. Zachowywał się śmiesznie, choć niekiedy nie zdawał sobie z tego sprawy. Miał wilczy apetyt i niewyobrażalnie kochał wino, a pieniądze wręcz uwielbiał. Posiadał skłonności do koloryzowania, rozpowiadania wokół o swoich umiejętnościach, które w rzeczywistości były znikome. Jedyne, co dobrze robił to granie na gitarze. Józef tak kłamał, że z czasem przestał odróżniać fikcję od rzeczywistości. Podobała mu się Klara, uważał, że może zdobyć każdą kobietę. Wbrew pozorom Papkin to człowiek inteligentny.
Jeden z głównych bohaterów „Zemsty”, Papkin to żywiołowy człowiek. Był wybuchowy, nie umiał powstrzymywać emocji. Zachowywał się tchórzliwie i płochliwie, np. przy murze bał się walczyć
Uważam, że Papkin to karykatura wzorowego rycerza. Plątał się w swoich kłamstwach, które zresztą były dość zabawne. Nie mogę powiedzieć, że go nie lubię, lecz nie przypadł mi on zbytnio do gustu.
żal mi was
niezła praca tylko szkoda że cytatów nie ma ale mam nadzieje że dostane 4
ja nie mogę brać rzeczy z netu, bo moje pani obcykały już wszystko....;/ ;p