Stefan Żeromski jest autorem wielu utworów, które nazywa się realistycznymi. Realistyczny znaczy prawdziwy, nie ukrywający ani nie upiększający niczego. Takim jest opowiadanie zatytułowane "Siłaczka". Jest to krótki utwór opowiadający o sytuacji dwojga młodych, wykształconych ludzi, którym przyszło żyć i pracować w małych środowiskach.
Paweł Obarecki, kiedy przybył do miejscowości Obrzydłówek, był pełen zapału i młodzieńczej chęci do pomagania uboższym. Te młodzieńcze plany były związane z epoką, w której żyli czy tak zwanej epoce pozytywizmu. Pozytywizm zakładał, iż całe społeczeństwo powinno się włączyć się w rozwój państwa-ideał pracy organicznej. Konieczna była także edukacja najniższych warstw społecznych, by i one mogły się włączyć w rozwój swojego kraju. Takiego zadania, czyli szerzenia oświaty wśród najbiedniejszych, chcieli się podejmować pozytywiści-między innymi lekarze i nauczyciele, rówieśnicy Stasi Bozowskiej i Pawła Obareckiego. Tacy młodzi ludzie z dumnymi ideałami osiedlali się w małych wioskach i miasteczkach, w których podejmowali trud wyedukowania niewykształconych, biednych, często zacofanych ludzi. Poświęcenie ogromne młodych zapaleńców, a skutki tej chęci poprawienia świadomości Polaków były różne, o czym przekonuje nas Stefan Żeromski w Siłaczce.
Po kilku latach swojej działalności w Obrzydłówku, Paweł Obarecki czuł się samotny, znudzony życiem, zniechęcony do wszelkiej aktywności, poprzez utrudnianie mu życia różnymi metodami (szkalowanie, wybijanie szyb) przez miejscową elitę, która usiłowała go odwieść od jego filantropijnej postawy. Brak efektów jego pracy, nie stosowanie się ludzi do zdrowego i higienicznego trybu życia to kolejna kropla w morzu niepowodzeń. Jego słomiany zapał i słaba wola, poczucie samotności, brak przyjaciół i kompanów do spędzania wolnego czasu, a także ogólnie panująca bieda, brak podstawowych środków do życia to następne przyczyny niepowodzeń młodego lekarza. Od czasu do czasu odczuwał dyskomfort, wyrzuty sumienia, miał poczucie, że jego życie nie ułożyło się nie tak jak planował. Wtedy odczuwał do siebie wstręt i gorycz, ale nic nie robił by wrócić do swych młodzieńczych ideałów.
Myślę, że trudno jest być sobą, zachowywać się zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami „gry”, gdy wszyscy dookoła zachowują się zupełnie inaczej, gdy łamią ustalone reguły tej „gry”. Mało jest ludzi prawych ,niezłomnych, których nie da się sprowadzić na złą drogę łapówką, pochlebstwem, obietnicą. Pod presją otoczenia złamał się właśnie Obarecki. Obrzydłowska elita zmusiła doktora do zmiany poglądów wszelkimi możliwymi sposobami-od zastraszania do przekupstwa. Taka rzeczywistość wpłynęła na niewątpliwą, życiową porażkę doktora Obareckiego.
Opracował: (PK) gg:7692965 :-)) (praca oceniaona na bardzo dobry)