W wierszu Wisławy Szymborskiej pt. „Utopia” przedstawione są dwa światy. Pierwszy idealny, oczywisty. Drugi zwykły, szary. Pojawiają się takie pojęcia jak „Dolina Oczywistości”, dolina, w której wszystko jest oczywiste, niepodważalne, bezkompromisowe. Jak i „Życie Nie Do Pojęcia”, rzeczywistość, zwykły świat, bez wielu odpowiedzi.
„Dolina Oczywistości”, dla niektórych wspaniałe miejsce. Wszystko w niej jest oczywiste. Każdy człowiek znajdujący się w niej zna rozwiązanie każdego problemu, bez żadnego wysiłku umysłowego. Tam niema problemów. Ludzie stają się bezużyteczni. Bo po co żyć, jeśli wszystko jest wiadome? Żywot traci jakikolwiek sens. Nie można odkrywać świata, ponieważ wszystko jest odkryte. Nie da się zgłębiać piękna umysłu bo to, także jest znane. Pytania, „czy Bóg istnieje?” ”Czy człowiek posiada duszę?” , mają już swoje odpowiedzi. Więc sens traci poznawanie i pogłębianie wiary. Miłość? Przyjaźń? Każdy zna uczucia innej osoby. Z tego wniosek, że tak piękne i niepowtarzalne okazywanie uczuć, nie stanowi już takiej fascynacji. Wiedza o czasie i okolicznościach własnej śmierci, nie jest pozytywnym doznaniem. Lekarstwa na każdą chorobę z początku wydają się czymś wspaniałym. Lecz co wtedy z lekarzami, naukowcami? Przeważnie wielu z nich spędza połowę, a czasem nawet całe życie nad badaniami w danej dziedzinie. Czy to wszystko nie jest za dużym poświęceniem?
„Życie Nie Do Pojęcia”, zwykłe, szare życie, pospolita tandeta. Na pierwszy rzut oka, coś beznadziejnego, nieogarniętego. Kataklizmy, choroby, śmierć bliskich. Żaden człowiek się przed tym nie uchroni. Życie bez przyszłości, nieograniczone. Ciągłe pytania, lecz brak odpowiedzi. Nękające myśli, pytania „co by było gdyby...?”. Można wymieniać wiele negatywnych cech codziennego życia. Jednak nauczmy się dostrzegać jego pozytywne walory. Pogłębianie wiary, kształcenie swego umysłu. Docieranie do miejsc nie odkrytych. Okazywanie uczuć, takich jak np. miłość. Poświęcanie życia na pogłębianie wiedzy na temat rzeczy, którą naprawdę się kocha. Dociekanie ukrytych prawd jak na przykład „ jak wielki jest wszechświat” . odkrywanie coraz to nowych dziedzin nauki. Zachwycanie się przyrodą, naturą. Rozszyfrowywanie rzeczy przeciętnie uważanych za niemożliwe. Wspaniała literatura, dzieła sztuki, utwory poetyckie kształcące emocjonalnie naszą wyobraźnię. Poznawanie piękna zewnętrznego i wewnętrznego. Emocje towarzyszące każdemu przeżywanemu wydarzeniu. Te i wiele innych przykładów nadaje człowiekowi sens życia.
Moje zdanie na ten temat jest takie. Żyjąc bezpośrednio w „Dolinie Oczywistości” nie wytrzymałabym ciągłych odpowiedzi, na każde zadane prze zemnie pytanie. Byłabym jak aktorka, która robiłaby wszystko co zapisane jest w scenariuszu mało ciekawego filmu pt. „Moje własne Życie”. Gdyby wszystko było wiadome, straciłoby należną sobie głębię. Natomiast żyjąc w „Życiu Nie Do Pojęcia” narażona byłabym na ciągły strach i ból oraz towarzyszącą temu śmierć. W takim świecie niedługo bym wytrzymała. Dlatego ja sama chciałabym żyć na granicy utopi z rzeczywistością. Między „Doliną Oczywistości”, a „Życiem Nie Do Pojęcia”.