profil

Co było przyczyną klęski Kordiana?

poleca 84% 2763 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki

Kordian jest bardzo ciekawą postacią. To bohater dynamiczny, którego zachowanie jest wielce ciekawe. W dramacie opisane jest jego życie do momentu niewyjaśnionej egzekucji. Okazuje się, ze każde jego zachowanie kształtuje jego przyszłe losy, jego klęskę. Co było jej przyczyną?

Już w przygotowaniu wyjaśnia się, ze klęska powstania była skutkiem działalności Szatana, który wykreował przywódców powstania, a także kazał Mefistofelesowi opętać jakiegoś żołnierza polskiego. Tym wojakiem był właśnie Kordian. Jednak opętanie ujawni się dopiero później. Kordiana poznajemy jako 15 letniego młodziana, syna szlacheckiego, który jest wielce znudzony swoim życiem. Jego twórczość odzwierciedla jego wewnętrzny stan. Jest to smutna i przygnębiająca poezja. Chłopiec jest na dodatek nieszczęśliwie zakochany. Opowieści jego sługi – Grzegorza również wywarły wielki wpływ na jego osobowość, bowiem wysłuchawszy ich, Kordian postanowił dokonać jakiegoś wielkiego czynu. Jednakże jego niespełniona i nieszczęśliwa miłość do Laury doprowadza go do próby samobójczej, jak się później okazuje – nieudanej.

Następny akt ukazuje już dorosłego Kordiana jako podróżnika, który przez podróże po świecie pragnie ukoić swój żal i smutek. Niestety, okazuje się, ze większość jego idei legła w gruzach. Wpierw odwiedza Anglię, którą poznał z dramatów Szekspira. Wydawało mu się, ze jest to piękny, wręcz poetyczny kraj. Okazało się, ze jego przewidywania były tylko fatamorganą, jego przekonanie o doskonałości Anglii legło szybko w gruzach. Okazało się, że nawet tam są oszuści, którzy wykorzystują i naginają jak tylko mogą prawo, że wszystko można kupić. W jego mniemaniu pozostał jednak ideał pięknej, romantycznej miłości. To przekonanie również musiał zweryfikować po wizycie w Rzymie, kiedy okazało się, ze jego kochanka - Wioletta utrzymuje z nim kontakt tylko ze względu na pieniądze.

Przedostatnią wędrówką jest wizyta u papieża, która ma na celu pokazać obłudę i głupotę członków kościoła, którzy potępili, na czele z papieżem powstanie listopadowe. Kordian zostaje potraktowany przez głowę kościoła w sposób arogancki. Z całego papieskiego dworu najwięcej rozsądku wykazuje papuga, która ze swoim ptasim móżdżkiem góruje nad dostojnikami kościoła.

Kolejnym punktem zwrotnym w życiu bohatera jest jego monolog na Mont Blanc, w którym po raz drugi rozważa możliwość samobójstwa. Jednak przezwycięża to, gdyż znów chce dokonać czegoś wielkiego, ale tym razem nie są to jedynie dziecięce marzenia, tylko prawdziwy zapał walki o niepodległą Polskę. Na grzbiecie chmury, z hasłem „Polska Winkelriedem narodów” na ustach Kordian przybywa do zniewolonej ojczyzny, aby wyswobodzić ją z rąk zaborcy. I niczym ten szwajcarski bohater, już jako podchorąży obiecuje na tajnym zebraniu spiskowców zabić cara Mikołaja I, który właśnie koronował się na króla Polski. Na nic zdają się przestrogi Prezesa (prawdopodobnie J. U. Niemcewicza), Kordian wyrusza, aby zabić. W czasie wykonywania swego zadania Bohater stacza wewnętrzną walkę ze swoją psychiką i sumieniem pod postacią strachu i imaginacji. Kończy się to jego omdleniem i złapaniem na gorącym uczynku przez cara. Kordian trafia do zakładu dla psychicznie chorych, gdzie objawia mu się Mefistofeles pod postacią diabolicznego doktora. Kordian wie, ze jego wewnętrzna walka również była skutkiem opętania. Później na niedoszłego królobójcę zostaje wydany wyrok śmierci, mimo, iż pokonał po raz kolejny samego siebie i skoczył za nakazem księcia K. przez piramidę bagnetów. Nie wiemy jak życie Kordiana kończy się, czy został rozstrzelany mimo ułaskawienia, czy też zginął od kul plutonu egzekucyjnego.

Dlaczego więc Kordian odniósł klęskę? Główną przyczyną była opieka Mefistofelesa, który postarał się oto, aby naszemu bohaterowi przytrafiały się nieszczęścia i niepowodzenia oraz dręczyły go omamy i załamania psychiki. Poza tym Kordian porwał się z motyką na słońce, był zbyt wielkim idealistom, któremu wydawało się, ze zabijając cara Polska odzyska natychmiast niepodległość. Poza tym był typowym romantykiem, któremu klęska jest zwykle przeznaczona. Kordian mógłby być wielkim bohaterem, gdyby potrafił uzmysłowić sobie i przewidzieć skutki swoich ewentualnych poczynań, jednak niestety pozostał tylko skazanym na porażkę niepoczytalnym na wpół zrodzonym geniuszem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Ciekawostki ze świata
Teksty kultury