profil

Recenzja Diuny Franka Herberta

poleca 85% 414 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Dobra książka to rodzaj alkoholu, też idzie do głowy. ”
[Magdalena Samozwaniec]

"Diuna" Frank Herbert

"Diuna" jest pierwszym tomem serii o planecie Arrakis. Pozostałe to: "Mesjasz Diuny", "Dzieci Diuny", "Bóg Imperator Diuny", "Heretycy Diuny", "Diuna: kapitularz".


„ Wielkość to chwilowe przeżycie. Nigdy nie bywa racjonalna. Poniekąd zależy od mitotwórczej wyobraźni rodzaju ludzkiego. Człowiek przeżywający wielkość musi czuć mit, w którym istnieje. Musi odbijać to, co nań pada. I musi umieć śmiać się z siebie. Tylko tak wyzwoli się od wiary we własne aspiracje. Śmiech jest wszystkim, co pozwala mu poruszać się wewnątrz siebie. Bez śmiechu nawet chwilowa wielkość zniszczy człowieka”

z „Myśli zebranych Muad’Diba” w opracowaniu księżniczki Irulany

Jaką przewagę ma "Diuna" nad innymi książkami SF? Nie wymienię tu wszystkich jej zalet, o których zresztą powiedziano już chyba wszystko. Wymienię więc tylko jedną, acz bardzo przekonywującą dla każdego wielbiciela science fiction i fantasy- „Diuna” w precyzji w przedstawieniu wymyślonego świata jest porównywalna jedynie do „Władcy pierścieni” Tolkiena – ta sama dokładność i przy okazji doskonałość prowadzenia jednocześnie paru wątków, wspaniała fabuła i przy tym magia, której brakuje wielu innym książkom.

Sięgnęłam po tę lekturę, bo usłyszałam, że to wstyd jej nie znać. Teraz zgadzam się z tą opinią. Jest to najlepsza powieść, jaką ostatnio czytałam. Bardzo pomysłowa i wspaniale napisana. Kunszt autora jest niewątpliwy. Stworzył on świat zupełnie nowy i bogaty w swojej złożoności.

Arrakis (Diuna)– planeta piasku i dumy, dumy wypełniającej ciało każdego jej rdzennego mieszkańca- fremena. Piach, gorąco, słońce – miejsce praktycznie niezdatne do życia, na dodatek nękane regularnie przez krwiożerczych „Stworzycieli” – potwory nie dające przeżyć nikomu kogo spotkały na swojej drodze. A jednak prócz piasku jest tam melanż - niezwykle cenna przyprawa-narkotyk, dzięki zyskom z której utrzymuje się całe Imperium. Daje ona ludziom błękitną w błękicie barwę oczu i możliwość widzenia przyszłości. A właścicielom planety daje władzę.

Książę Leto Atryda, pan na pięknej planecie przypominającej Ziemię – Kaladanie, przybywa na Arrakis wraz ze swoim synem Paulem, aby objąć ją we władanie.

Książęcy syn, dziecko Lady Jessiki i Księcia Leto Atrydy, następca książęcego tronu, wygnany z domu po śmierci ojca trafia w sam środek pustynnych pól melanżu, w środek intryg, walk, bólu i miłości.
Przez kastę wieszczek , które mogły w przyszłość patrzeć z taką swobodą, z jaką zwykły człowiek ogląda teraźniejszość, nazwany został Kwizatz Haderach – od dawna wyczekiwanym bogiem-czarodziejem, który zrodził się poprzez wnikliwe dobieranie genów, prowadzone całe wieki.
Przez fremenów, lud pustyni nazwany Muad’Dibem i obwołany bogiem.
Jak 16 letni chłopiec, rzucony w wir życia, poradzi sobie z przeświadczeniem wpajanym mu przez wszystkich na około, przeświadczeniem – boskości? Jaką ścieżkę przyszłości wybierze? Czy uratuje świat przed religijnym dżihad?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Ciekawostki ze świata
Podobne tematy