Moje życie trwa około 15 lat. Mieszkam w małym domku, tuż za lasem, mam ogródek i wokoło mały sad.
Każdego dnia budzę sie tak samo, w tym samym domu, w tym samym pokoju, w tym samym łóżku. Kazdego dnia ten sam „obraz„, niby nudny bo ten sam, a zarazem ciekawy ,bo „tło„ się zmienia. Każdy nowy poranek przynosi z sobą coś nowego. Ukazuje nam ten sam obraz w innym „świetle„.
Zadzwonił budzik, to piąta rano... Zaspany, szybko się ubieram i wychodzę przed dom.
W momencie gdy otworzyłem dzwi, powietrze jakby zewsząd płynęło, chmury wyostrzały się słońcem. Gdy zeszłem ze schodów mgła przyciemniła mi droge do ogródka, sadu i lasu.