TANGO
Historia tanga dowodzi, że nie urodziło się ono jako sztuczny twór "laboratoriów tanecznych", że nie zawdzięczało ono swego żywota jednej rasie, jednemu krajowi, jednej warstwie czy klasie społecznej. Kształtowanie tanga trwało wieki. Protoplastów tanga, podobnie jak modnych tańców stylu Ameryki Łacińskiej, szukać należy wśród niewolników afrykańskich, którzy przywozili swe tańce, pieśni i rytmy na Antyle i do Ameryki Południowej od zarania kolonizacji w połowie XVI wieku...
Argentyński pisarz Eros Nicola Siri, który prowadził niezwykle staranne badania dotyczące pochodzenia tanga, doszedł do konkluzji, że wywodzi ono swą nazwę od "tangano", tańca niewolników afrykańskich. Dalsze rozprzestrzenianie tego tańca przypisuje on Murzynom przesiedlonym z Kuby i Haiti do Argentyny w okolice Rio de la Plata. Tańczyli je wpierw w spelunkach, szynkach, domach publicznych kolorowi i biali, marynarze, robotnicy portowi i pastuchy. Miało ono złą sławę i stanowiło długi czas "tabu" dla wyższych i średnich warstw społecznych. Trwało to tak długo dopóki pod naporem atrakcyjności, popularności i niesłychanej żywotności tego tańca nie zdecydowano się wysłać tanga na edukację salonową do Paryża. Kiedy zostało ono pozbawione "wszystkich niewłaściwych cech" i przystosowane do ówczesnych gustów, zdecydowano przedstawić je szerszemu ogółowi. Tango tańczono więc na ulicach, w tawernach, salach tanecznych, restauracjach, hotelach i salonach.
Jedni wyżywali się w tangu, dając upust namiętnościom, inni ukrywali je, kontrolując swe uczucia i odruchy. Nikt jednak nie mógł pozostać obojętny, tango wstrząsało wszystkimi. Tango zadało ostateczny cios tańcom dworskim, wyśmiało słodką elegancję tańców salonowych, przeniosło tańczących z sal balowych na parkiet restauracji i lokali dansingowych, przedłużyło krótki okres karnawału na cały rok. Odparło ataki i przetrwało zakazy panujących, opór arystokracji, purytanów, prasy, papieża i dostojników kościoła.
Tango było bezsprzecznie jednym z największych szaleństw tanecznych wszystkich czasów. Jego pojawienie się wywołało niesłychaną burzę. Uważano tango za taniec wyuzdany, gorszy od modnego w tym czasie ragtime'u, łączono "kocie ślizganie" tangowe z rozkładem życia rodzinnego. W Nowym Jorku władze stanowe nakazały roztoczyć specjalny nadzór nad lokalami, w których tańczono tango, i zastanawiały się, czy by nie wydać ustawy zakazującej tanga. Nawet papież Pius X uważał tango za taniec szkodliwy dla obyczjności i moralności. Kiedy jednak słynny tancerz tangowy Casimiro Ain zademonstrował je później w Watykanie, papież Pius XI wydał odmienną opinię. Nawet lekarze przeciwni tangu ostrzegali zbyt energicznych tancerzy przed groźnymi pułapkami w postaci chorób serca, uszkodzenia mięśni itp..
Zwolennicy tanga twierdzili zaś, że taniec ten jest idealnym ćwiczeniem dla osób w średnim wieku, zmusza bowiem do pracy wielką ilość mięśni, usprawnia i wzmacnia cyrkulację, wyrabia ruchliwość, zgrabność i grację.
W roku 1914 Vernon Castle, jeden z największych znawców tanga, popularyzator, znakomity tancerz i nauczyciel (zginął w czasie I wojny światowej śmiercią lotnika) udzielił następujących wskazówek dotyczących tanga jako tańca towarzyskiego:
tango jest nie tylko tańcem, jest stylem;
mimo że tango uważane jest za najtrudniejszy taniec towarzyski, wystarczy nauczyć się kilku podstawowych kroków, aby je dobrze tańczyć;
nogi należy stawiać płasko, najlepiej w sposób naturalny, od obcasa;
ramion nie należy unosić, chód powinien być równy, ruch ciała jednostajny, bez zatrzymań;
ostatni krok promenady jest krokiem wolnym.
Pierwsze tango było gwałtowne i różniło się od późniejszych odmian. W Argentynie, mimo pewnej "edukacji", jakiej poddano tango w europejskich salonach, uważano je za taniec wybitnie męski, w czym tkwił jego swoisty urok, tak silnie działający na kobiety. W Stanach Zjednoczonych tańczono tango z pewną "namiętną sennością", w Europie z kocią zgrabnością i dramatyczną prostotą.
Prawdziwe tango argentyńskie można jeszcze zobaczyć na turniejach tańca towarzyskiego.
WALC ANGIELSKI
Historia walca angielskiego łączy się z powstaniem nowego stylu tańczenia, zwanego stylem angielskim. Powstał on w ten sposób, że angielscy nauczyciele tańca, obserwując tancerzy obdarzonych pięknym, naturalnym ruchem, opracowali nową teorię i technikę taneczną, opartą na prawach naturalnego ruchu ciała, prawach mechaniki ruchu.
Poprzednikami walca angielskiego - nazywanego w niektórych krajach walcem powolnym, a w Wielkiej Brytanii krótko waltz - były: walc wiedeński i - powstały na początku naszego wieku w Stanach Zjednoczonych - boston.
Walc wiedeński jest tańcem szybkim i wirowym, boston był tańcem powolnym i linearnym. Kroki walca biegną po linii tańca, kroki bostona po liniach ukośnych do linii tańca. Trzy kroki walca mieszczą się w jednym takcie, trzy kroki bostona w dwóch taktach.
Walc wiedeński żyje nadal, boston - którego pierwsze formy stosowano w Anglii w roku 1903 - zakończył swój żywot w roku 1914, chociaż w wielu krajach przez dłuższy czas mylnie stosowano jego nazwę do odmiennego już stylu tańczenia walca w wolnym tempie.
Wydaje się, że narodziny powolnego walca można przypisać zarówno niechęci Anglików do szybkich tańców, jak też i zmianom, jakie przyniosła "rewolucja techniczna" młodej generacji tancerzy, którzy na początku lat dwudziestych naszego wieku zerwali z techniką taneczną polegającą na odchylaniu kolan i zwracaniu nosków obuwia na zewnątrz i którzy lansowali sposób tańczenia upodobniony do chodu. Zaczątkiem nowego stylu tańczenia walca powolnego, jak piszą Frank i Peggy Spencer w swej książce Come Dancing, był diagonal waltz, którego twórcą był angielski nauczyciel tańca i kierownik słynnej orkiestry tanecznej w BBC - Victor Silvester. Zdobył on w roku 1922 tytuł zawodowego mistrza świata w tańcu towarzyskim, tańcząc m.in. walca w wolnym tempie w zupełnie nowym stylu, tak niepodobnym do dawniejszego wirowania w miejscu.
Po szczegółowym określeniu zasad nowej techniki tanecznej i ustaleniu czterech jej głównych prawideł:
odwrotnego ruchu ciała;
nachyleń;
unoszenia i opadania;
pracy nóg,
rozwój walca angielskiego postępował już szybko i stale. Jest on jednym z najpiękniejszych tańców naszych dni. Walc angielski wchodzi w skład światowego programu tańca towarzyskiego i ma rangę tańca międzynarodowego.
WALC WIEDEŃSKI
Walc był przez wiele lat królem tańców salonowych, przedmiotem marzeń panien na wydaniu, źródłem upojeń starszego pokolenia. Ubóstwiany przez wszystkie warstwy społeczne jak żaden inny taniec, walc był też tematem zaciekłych sporów i sprzecznych sądów moralistów i historyków różnych czasów. "Czcigodny, spokojny, dystyngowany" - zachwycali się jedni. "Ordynarny i głupi" - oburzali się drudzy. "Wymysł diabła" - gorszyli się inni jeszcze.
Dziś walc jest raczej rzadko spotykanym gościem na parkietach tanecznych. Jako wytwór epoki romantyzmu, w której się ostatecznie skrystalizował, nie odpowiada on upodobaniom części współczesnej młodzieży i - co za tym idzie - nie zajmuje już wiele miejsca w programach tanecznych.
Pochodzenie walca ukryte jest w dalekiej przeszłości. Jest rzeczą pewną, że nie pojawił się on nagle i nie jest dziełem jednego pokolenia, lecz kształtował się na przestrzeni długiego okresu czasu. Według wszelkiego prawdopodobieństwa walc wywodzi się z laendlera, a poprzez niego - z wcześniejszych jeszcze tańców ludowych południowych Niemiec. Tańce te, znane pod ogólną nazwą Deutsche lub Teutsche, zauważone były już w XIV wieku, a istniały może nawet wcześniej. Jeden z nich, Niemiecki walc (wczesny) miał większe możliwości rozwoju w Austrii niż w Niemczech. Na dworze carskim Austrii pieśni i tańce ludowe cieszyły się zawsze dużą popularnością. Na balach maskowych, maskaradach, zabawach ludowych wszystkie warstwy społeczne tańczyły zgodnie walca.
Historia walca jest nie tylko historią tego tańca, lecz także ówczesnych obyczajów. Podobnie jak angielskie tańce ludowe (country dances), walc przyczynił się do przełamania sztywnych barier różnic klasowych tak typowych dla tego okresu.
Królowanie walca nie przyszło jednak szybko. Pojawiły się sprzeciwy i protesty. Liczne publikacje ostrzegały przed konsekwencjami wirowania, powołując się na znaczną ilość śmiertelnych wypadków, podkreślano niemoralność tego tańca i nazywano go "diabłem zrodzonym w Niemczech", dowodzono, że walc jest głównym źródłem słabości ciała i ducha młodej generacji. Chavanne, słynny i wpływowy mistrz tańca, oświadczył, że walc nie ma nic wspólnego z prawdziwym tańcem.Nawet Byron potępił walca w ostrych słowach. Kiedy po raz pierwszy zatańczono walca na dworze berlińskim (odważyły się na to późniejsza królowa Luiza i jej siostra), zgorszona królowa "odwróciła oczy z ostentacją" i zakazała swoim córkom brania udziału w tańcu. Stary król, chociaż zachwycony walcem, nie miał nic do powiedzenia. Zakaz tańczenia walca na dworze berlińskim utrzymał się bardzo długo. Na dworze wiedeńskim zgorszone damy dworu opuściły salę na widok walca, w którym mężczyźni, na oczach wszystkich (o zgrozo!), odważyli się objąć kobietę ramieniem.
Na dwór carski walc wkroczył dopiero wtedy, kiedy księżniczka Łapuchina, faworyta Pawła II, zatańczyła go na balu dworskim. Walc przyjął się najpóźniej w konserwatywnej Anglii. Kiedy książę Devonshire po wizycie w Paryżu wyraził zdziwienie, że na balach angielskiego high-life'u nie tańczy się jeszcze walca, wszystkie damy dworu, jak na rozkaz, zaczęły się uczyć tego tańca. Nie było w tym nic dziwnego ponieważ książę był kawalerem i najlepszą partią w królestwie.Ale widocznie walc w wykonaniu angielskich dam dworu raził purytańskie obyczje księcia, skoro po obejrzeniu tańczących oświadczył:"nigdy nie ożenię się z dziewczyną, która tańczy walca". Książę dotrzymał słowa, umarł jako kawaler, dziewczyny bowiem wybrały walca.
Zanim walc przybrał odrębną formę tańczenia parami, niewiele różnił się od laendlera, który był tańcem figurowym. Na początku XIX wieku ukształtowały sięw Europie dwa typy walca - niemiecki i francuski. W walcu francuskim kroki i figury tańczono na palcach, technika taneczna bowiem oparta była na pięciu pozycjach klasycznego tańca salonowego.
Walc wiedeński był zupełnym przeciwstawieństwem walca francuskiego. Nie był tańcem figurowym, najważniejszą jego cechą był rotacyjny ruch obrotowy pary tańczącej w objęciu, tańczono go na całych stopach, płasko. Ośrodkami, wktórych walc wiedeński się rozwijał, były początkowo zajazdy, gospody, oberże, i ogrody Wiednia i jego przedmieść. Formy taneczne walca wiedeńskiego kształtowały się długo. Tańczono w rozmaity sposób. Hopzer-Walz, Sechzer-Walz, walc na "dwa pas", walc na "trzy pas" - to kilka rodzajów tego tańca.
Mimo "inwazji" tańców i muzyki rytmicznej (jazzowej i beatowej) stary król tańców epoki romantyzmu, walc wiedeński, jeszcze żyje i posiada licznych wielbicieli.
SAMBA
Samba jest narodowym tańcem Brazylii. Prócz samby ludowej istnieje również samba towarzyska, która oczywiście nie jest tańczona w grupach, lecz parami. Pierwowzorów samby, zrówno wiejskiej, jak i miejskiej, należy szukać w rytmach i pieśniach niewolników afrykańskich. Nazwa samba pochodzi prawdopodobnie od afrykańskiego słowa semba, które wedle jednych określa tańce pochodzenia afrykańskiego, wykonywane w oryginalnym ich stylu, odznaczjącym sięe gwałtownymi ruchami ciała, połączonymi z wybijaniem rytmu nogami i solowym tańcem w środku grupy, wedle innych oznacza ono specjalny gest solisty, zapraszający do tańca następcę. Są także inni, którzy twierdzą, że nazwa ta odnosi się do ruchu bioder, mimo że dla określenia tego ruchu istnieje odrebna nazwa umbigada.
Do udziału w karnawale, który dla mieszkańców ubogich dzielnic Rio de Janeiro, zwanych Morros, stanowi cel marzeń, jego uczestnicy przygotowują się przez cały rok w specjalnych szkołach zwanych escolas de samba. Łączą się oni w odrębne grupy reprezentujące często zaskakujące, fascynujące formy wiejskiej samby. Tańczą w rytmie wybijanym na perkusyjnych instrumentach, jak bębny i różnego rodzaju prymitywne i hałaśliwe akcesoria: garnki, kawałki metalu, szkła, blaszanych pralek itp. Rytmy są niezwykle podniecające, a w ich wydobywaniu nikt nie może dorównać tym nie kształconym artystom perkusji.
Miejska samba, tańczona nie w grupach, lecz oddzielnie - parami, ma ustalone już formy rozwinnięte z oryginalnych wzorów brazylijskiej maxixe i afrykańskiej lundu. Brazylijska maxixe, pierwszy miejski taniec tego kraju, w początkowej swojej formie była mieszaniną różnych stylów i kształtowała swój charakter, opierając się na skocznych krokach europejskiej polki, rytmach kubańskiej habanery i brazylijskim sposobie gry. Także pierwotna forma samby była zmysłowa i przesadzona, lecz po pewnej modyfikacji uzyskała uznanie w Brazylii jako taniec salonowy.
Samba po raz pierwszy pojawiła się w Europie w roku 1914 i zyskała krótkotrwałe powodzenie. Dopiero po II wojnie światowej nastąpił renesans samby, i to w formie olśniewającej. Samba towarzyska zawiera elementy samby wiejskiej i miejskiej, które nadają jej prawdziwy, oryginalny styl i charakter tańca brazylijskiego. Pełna polotu i wdzięku, skoczna samba wchodzi w program tańców międzynarodowych i zachwyca nie tylko tańczących, ale i widzów. O melodyjnej muzyce samby można powiedzieć, że są to perełki muzyczne ożywione porywającym rytmem.
RUMBA
Słowo "rumba" odnosi się na Kubie do tańca ludowego i jest pochodzenia Hiszpańskiego. Rumba, podobnie jak wiele tańców Ameryki Łacińskiej, powstała pod wpływem rytmów, pieśni i tańców pierwszych niewolników afrykańskich, którzy około 400 lat temu zostali przywiezieni na wyspy karaibskie, głównie na Kubę.
Ludowa rumba jest tańcem w wysokim stopniu erotycznym, pełnym gwałtownych i wijących się ruchów bioder, ramion i korpusu. Jest ona na Kubie tańcem widowiskowym, wykonywanym przez solistki lub grupę dziewcząt na estradzie, albo popisowo na parkiecie przez parę tańczącą w pewnej od siebie odległości. Na Kubie tańczy się również rumbę towarzyską, ale nosi tam ona kilka odrębnych nazw: guaracha to taniec wykonywany w szybkim tempie, son i bolero tańczone są w tempie umiarkowanym lub wolnym. Mimo, że son jako taniec taniec towarzyski nie posiada wszystkich cech niepohamowanej rumby ludowej, zawiera jednak takie elementy tańca afrykańskiego, jak ruch nóg przypominający rozgniatanie karalucha (cucaracha), ruch bioder występujący tutaj bez udziału ramion (pozostałość z czasów pracy niewolniczej, podczas której pozwalano Murzynom śpiewać; Murzynki, które nosiły ciężary na głowie, mogły tańczyć wtedy tylko biodrami), obroty w miejscu naśladujące chodzennie dookoła obęczy starego wozu, leżącej na ziemi.
Rumba pojawiła się po raz pierwszy w Europie w latach 1927-29, ściślej mówiąc w- w Paryżu, gdzie była demostrowana przez grupę kubańskich tancerzy produkujących się przy oryginalnej orkiestrze kubańskiej Don Baretta. Muzyka i taniec nie zyskały godnego wzmianki powodzenia, ponieważ były, jak na owe czasy, zbyt egzotyczne. Inaczej było jednak w Stanach Zjednoczonych. W latach trzydziestych, podczas prohibicji, "spragnieni" Amerykanie wyjeżdżali na wycieczki dookoła wysp Morza Karaibskiego oraz na urlopy na Kubę, gdzie nie obowiązywał zakaz picia alkoholu. Mieli oni możność częstego słuchania muzyki kubańskiej i ogłądania kubańskich tańców. Poza tym Amerykanie byli przyzwyczajeni do oglądania tańców murzyńskich u siebie w kraju. W latach trzydziestych rumba dotarła również do tanecznej stolicy świata, do Londynu. Grała tutaj słynna orkiestra kubańska pod kierownictwem Don Aspiaza. Ale i tutaj, podobnie jak w Paryżu, muzyka spotkała się raczej z chłodnym przjęciem. Rozwój towarzyskiej rumby można śmiał przypisać słynnemu londyńskiemu nauczycielowi tańca Pierre Laffite'owi, znanemu w świecie tanecznym pod pseudonimem "Monsieur Pierre". Z pochodzenia Francuz, mieszkał stale w londyńskiej dzielnicy Sohs, gdzie posiadał własną szkołę tańca przy Greek Street. Partnerką jego była słynna tancerka i nauczycielka Miss Lavelle. Pierre był nie tylko dobrym nauczycielem i tancerzem, ale także choreografem w ścisłym tego słowa znaczeniu. Zapoczątkował on bogatą już dzisiaj światową literaturę fachową z zakresu tańców towarzyskich Ameryki Łacińskiej, badając ich pochodzenie, rozwój i folklorystyczne cechy u ich źródeł, w krajach macierzystych. Jeszcze w roku 1934 stwierdził, że istnieją różne style i sposoby tańczenia rumby.
Oryginalna kubańska rumba towarzyska dotarła do Europy za pośrednictwem Mr Pierre'a w roku 1947 i przyjęła nazwę "the Cuban ballroom rumba". Na Kubie ten sposób tańczenia określano "Sistema Cubano".
Konflikty nie omijają i świata tanecznego. Spory i usiłowania o ustanowienie jednego sposobu tańczenia rumby, znane w świecie tanecznym pod nazwą "the rumba controversy" i "rumba krieg", trwały przez wiele lat. Zakończyły się zwycięstwem rumby kubańskiej.
Od kilku lat na wszystkich turniejach tanecznych, włączając w to turnieje o mistrzostwo Europy i mistrostwo świata, tańczy się tylko rumbę kubańską.
Aby tańczyć rumbę w dobrym stylu i właściwym charakterze, należy pamiętać, że:
rumba jest tańcem całego ciała, ale barki i głowa pozostają prawie bez ruchu;
boczny ruch bioder jest najbardziej charakterystyczną cechą rumby. Wykonując krok prawą nogą, wysuwamy biodra w prawo, przy kroku lewą nogą wysuwamy biodra w lewo;
nogi stawiamy z podeszwy na całą stopę. Nie unosimy się i nie opadamy;
w zależności od układu figur (których zestaw w wykonaniu zaawansowanych par jest bardzo bogaty), tancerz obejmuje tancerkę prawym ramieniem lub prowadzi ją tylko jedną ręką. Para tańczyć może również w pewnym od siebie oddaleniu, oddzielnie;
rumba jest tańcem statycznym. Tańczymy ją prawie w miejscu.
Wpływ muzyki jazzowej nie ominął kubańskiej muzyki tanecznej i spowodował powstanie jej nowej odmiany, mambo. Mambo jest nadal muzyką kubańską, tyle że uatrakcyjnioną bogatymi rytmami jazzu.Pod wpływem nowej muzyki powstały nowe interpretacje ruchowe rumby. Tempo uległo dalszemu zwolnieniu, ruchy stały się bardziej leniwe. Mimo przyjęcia przez wszystkie związki taneczne na całym świecie oryginalnego kubańskiego rytmu rumby i odrzucenia stylu amerykańskiego, istnieją jeszcze teoretyczne spory oraz różne nazwy dla tego samego rodzaju tańca: rumba, rumba kubańska, mambo, mambo-bolero. Miarodajna jednak jest nazwa używana przez obie międzynarodowe rady taneczne dla zawodowców i amatorów: rumba.
W turniejach tańczy się wyłącznie rumbę kubańską, na parkietach dansingowych można jeszcze zobaczyć rumbę uproszczoną - square, którą tańczą tylko mało zaawansowani i niemuzykalni.
JIVE
Historycy tańca towarzyskiego: P.J.S. Richardson i A.H. Franks, zgodnie twierdzą, że już na początku naszego stulecia pojawiły się pierwsze nieśmiałe sygnały rewolucji tanecznej, którą zapoczątkowała młoda generacja, odrzucając stereotypowe formy tańczenia i technikę taneczną opartą na zasadach tańca klasycznego. Zwłaszcza konwencjonalny wzór "śmiertelnie poważnych tańców zespołowych" nie odpowiadał już młodzieży wielkomiejskiej. Niecierpliwie odrzucała ona tańce, które były uprawiane przez klasę wyższą i średnią i które nie odpowiadały nowym upodobaniom ludzi żyjących w czasach kiełkującej demokracji.
A.H.Franks w swej książce Social Dance pisze, że kiedy w Wielkiej Brytanii klasa robotnicza zaczęła brać udział w rozrywkach tanecznych podczas lata, "zmieniło się gruntownie brytyjskie wybrzeże". Do roku 1910 taniec był tylko sezonową rozrywką w karnawale. W lecie był tylko domeną klas posiadających, które spędzały ten okres czasu w uzdrowiskach i miejscach kąpielowych. Czasy się zmieniły.
Dziećmi rewolucji tanecznej i prekursorami nowoczesnego tańca towarzyskiego były: two step i one step, pochodzące ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Cechą charakterystyczną two stepa były chasses, tańczone we wszystkich kierunkach, cechą zaś one stepa - kroki spacerowe.
Two step narodził się w pierwszym dziesięcioleciu naszego wieku i pojawił się w salonach Europy w roku 1910. Otworzył on drogę one stepowi, który zapoczątkował powstanie nowego stylu tańczenia go as you please - "tańcz, jak ci wygodniej". Głównie dzięki Irenie i Vernonowi Castle'om, których można nazwać pionierami nowoczesnego tańca towarzyskiego i których nowojorska szkoła tańca stała się synonimem nowoczesnego stylu, one step rozwijał się wspaniale. Stworzone przez nich odmiany one stepa, m. in. castle walk, stały się z kolei prekursorami tańca późniejszych lat: rhytm walku.
Równocześnie i zgodnie z nowym stylem tanecznym przyszła rewolucja w muzyce tanecznej. Z końcem ubiegłego wieku powstaje ragtime, a krócej rag, komponowana muzyka fortepianowa, której czołowym twórcą był Murzyn Scott Joplin i z której m. in. wywodzi się jazz. Tacy kompozytorzy, jak I.Berlin, C.Porter czy G.Gershwin, stosują w tych utworach nowe rytmy. Już w roku 1912 one stepa nazywano często ragiem. Pierwsze wieści o muzyce jazzowej dotarły do świata tanecznego dopiero w roku 1917. Była ona w tym czasie określana jako the delirium tremens of syncopation. P.J.S. Richardson w A History of English Ballroom Dancing pisze, że w Anglii przez dłuższy czas termin "jazz" był używany jako nazwa nowego zestawu kroków tanecznych. Przez wiele lat, dla odróżnienia tańców nowoczesnych od dawnych, nazywano je tańcami jazzowymi. W czasie jednej z konferencji nauczycieli tańca towarzyskiego, która odbyła się w Londynie w roku 1918, Irena Castle powiedziała, że trudno jest zdefiniować jazz. Według niej murzyńskie orkiestry przerabiają każdą melodię na jazz i chociaż w USA tańczy się do muzyki jazzowej, to jednak tańce te nie mają jeszcze ustalonych kroków. Powiadomiła, że pojawił się tam nowy taniec, bardzo jeszcze prymitywny, i że nadano mu nazwę: shaking the shimmy.
W tym czasie do tańca grano, jak umiano, przeważnie na swój sposób. Richardson pisze, że Paul Whitenman był pierwszym dyrygentem orkiestry jazzowej, który żądał od swoich muzyków, aby stosowali się do tego, co napisał w partyturze. Wprawdzie jeszcze przed nim niektórzy kierownicy zespołów muzyki jazzowej planowali pewne współbrzmienie dla pewnych partii instrumentów, ale muzycy jazzowi nie byli jeszcze skłonni do przestrzegania takiej dyscypliny. Taneczna muzyka jazzowa w wykonaniu takich dyrygentów, jak Paul Whiteman, Herman Darewski, Jack Hilton, umożliwiła także rozwój tańca jazzowego, nazwanego później tańcem rytmicznym.
Nowy rodzaj tanecznej muzyki jazzowej pod nazwą swing pojawił się w Europie w roku 1937. Już w tym właśnie roku tańczyliśmy w Polsce swinga.
Bezpośrednim następcą swinga był jitterburg. Młodzi tancerze z Harlemu uważali, że ten rodzaj muzyki musi znaleźć odbicie taneczne w ekspresyjnych ruchach i akrobatycznych ewolucjach. Podnoszono więc partnerki wysoko w górę, przerzucano je przez barki, przez biodra itp. Ten rodzaj tańca wywołał w londyńskich lokalach tanecznych nie tylko szok, ale także i przerażenie. Konserwatywin Anglicy nie mogli pogodzić się z tak ekscentryczną formą tańca i próbowali drogą zakazów i restrykcji nie dopuścić do jego rozpowszechnienia. Na nic jednak to się zdało, nowe szaleństwo ogarnęło tańczące masy, szczególnie młodzież. Praktyczni, mimo swego konserwatyzmu, angielscy nauczyciele znaleźli jednak dobre rozwiązanie. Grupa wybitnych fachowców, m. in. Miss Bradley, M. Pierre, Victor Silvester i Alex Moore, opracowała "salonową" wersję jitterburga, usuwając z tańca akrobatyczne figury, pozostawiając jednak nie naruszony rytm taneczny, który tak fascynował tańczących. Wersję tę opublikował w roku 1944 angielski nauczyciel tańca towarzyskiego, słynny Victor Silvester, o którym A.H. Franks pisze, że jest "... żyjącym symbolem wzrostu popularności tańca towarzyskiego wśród mas". W latach dwudziestych Victor Silvester nie zaniedbywał studiów muzycznych i ukończył dwie szkoły muzyczne: Trinity College of Music i London College of Music. W roku 1924 sekcja tańca towarzyskiego Imperial Society of Teachers of Dancing, przy wybitnym udziale Victora Silvestra, opracowała teorię i technikę nowoczesnego tańca towarzyskiego, opartego na prawach naturalnego ruchu ciała. Jego książki Theory and Technique of Ballroom Dancing, The Art of Ballroom Dancing, Modern Ballroom Dancing osiągnęły milionowe nakłady.Modern Ballroom Dancing w ciągu lat dwudziestych miała dwadzieścia kilka wznowień i była tłumaczona na prawie wszystkie języki świata, w tym na język japoński.
Kiedy Victor Silvester zauważył, że kierownicy zespołów muzycznych grających na turniejach tanecznych nie bardzo liczyli się z tym, że do tańca należy grać w ścilśle określonym tempie, założył w roku 1934 własną orkiestrę w Parlophon Gramophone Company. Płyty nagrane przez orkiestrę Victora Silvestra stały się od razu bestsellerami, ponieważ nowy styl muzyczny stworzony przez niego odpowiadał upodobaniom tańczących.
Victor Silvester pisze, że widział już poprzednio jitterburga. Nie zrobiło to jednak na nim silnego wrażenia. Kiedy jednak występował ze swoją orkiestrą w lutym 1940 roku w londyńskiej hali tanecznej Paramount, mógł widzieć tańczących jitterburga przy jazzowej orkiestrze, która grała z nim na zmianę, i zobaczył jakie szaleństwo ogarnia tańczących przy tej muzyce. Ci, którzy nie umieli jeszcze tańczyć jitterburga, otaczali kołem zaawansowanych tancerzy i pożerając ich wzrokiem, uczyli się. Silvester nadmienia, że był urzeczony nie tyle tańcem i jego akrobatycznymi figurami, które mu się z wielu powodów nie podobały, lecz atmosferą, jaka panowała wśród tańczących i widzów. Jako muzyk i tancerz zrozumiał, że muzyczne rytmy taneczne jitterburga mają niezwykłą siłę, która wprawia wszystkich w oszołomienie. Od tego momentu poświęcił wiele czasu na obserwowanie tańczących i przystosował jitterburga do potrzeb tańca "salonowego".
Główne zasady jive'a, bo pod taką nazwą pojawiła się nowa wersja jitterburga, wytrzymały próbę życia i trwają do dzisiaj. Jive jest już klasycznym tańcem jazzowym, który wpływa na powstawanie nowych szaleństw tanecznych. Wszystkie one są przelotnymi zjawiskami, jive jednak trwa i coraz to pięknieje, wzbogacany o nowe pomysły ruchowe.
Jive jest umieszczony w światowym programie tanecznym i wchodzi w skład tańców obowiązujących w turniejach tanecznych o mistrzostwo Europy i świata w kategorii par zawodowych.