Czym jest samotność? – jest stanem wyobcowania, gdy nie możemy się porozumieć z innym człowiekiem, gdy nie ma obok nikogo, kto mógłby „podać nam pomocną dłoń”, kiedy cały świat jest nieprzyjazny, zimny, mroczny. Ludzie samotni są nieszczęśliwi, nie mają dla kogo żyć, są sami z własnymi troskami i problemami. Człowiek pozbawiony kontaktu z innymi ludźmi jest najczęściej niespełniony i przygnębiony. Wielu twórców literackich opisuje w swoich utworach ludzi samotnych. Najczęściej poszukują oni sensu życia, egzystencji. Swoje odizolowanie traktują jako największą z kar, jaka mogła ich dotknąć. Samotność nie polega jednak tylko na braku kontaktu z ludźmi, można być przecież samotnym wśród tłumu. Tacy bohaterowie są najczęściej wybitnymi jednostkami, reprezentującymi inne niż wszyscy poglądy, są odrzucani z pogardą przez innych. Nie można też zapomnieć o bohaterach, którzy sami wybrali życie w samotności. Ich działanie ma najczęściej na celu realizację jakiegoś zamierzonego zadania, jak walka o wolność narodu czy przestrzeganie praw bożych lub moralnych.
Bohaterów samotnych z tak różnych powodów będziemy mogli doszukać się w utworach: „Antygona” Sofoklesa oraz „Konrad Wallenrod” Adama Mickiewicza. Samotne postacie przedstawione są również w powieści „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego oraz w „Dżumie” Alberta Camusa.
Pierwszy utwór poruszający motyw samotności to pochodząca z antyku „Antygona” Sofoklesa. Tytułowa bohaterka była córką Edypa, siostrą Polinejka i Eteoklesa. Po walce między braćmi Kreon rozkazał pochować Eteoklesa z wszelkimi honorami, natomiast ciało Polinejka pozostawić na pastwę losu. Antygona nie mogła się z tym pogodzić, bowiem jednakowo kochała braci i uważała, że obaj zasługują na godny pochówek. Nie mogła znieść myśli, że ciało Polinejka pozostawiono na pożarcie zwierzętom. Bohaterka nie chciała także przeciwstawiać się prawom boskim nakazującym grzebanie ciał zmarłych. Nikt inny jednak , nawet Ismena, nie podzielał jej zdania. Była ona samotna ze swoim problemem. Musiała więc walczyć w pojedynkę o przestrzeganie praw. Kilkakrotnie prosiła Kreona, by zmienił swoje zdanie, a ponieważ próby te nie przyniosły skutku, postanowiła sama, bez zezwolenia, pochować zwłoki brata. Za ten czyn skazana została na zamurowanie w jaskini, jednak nie mogąc psychicznie dłużej tego wytrzymać, popełniła samobójstwo. W utworze ukazana jest samotna walka o przestrzeganie praw, które – zdaniem bohaterki – są więcej warte niż prawa wydane przez ludzi. Walka ta jednak kończy się dla niej tragicznie. Samotność Antygony spowodowana została przez nieprzemyślana rozkazy władcy, jest więc konsekwencją ludzkiej niedoskonałości. Uważam, że postawa bohaterki godna jest podziwu, poświęciła ona bowiem swoje życie dla idei, w którą wierzyła, a do takiego poświęcenia gotowych jest niewielu ludzi.
Następnym utworem, w którym można odnaleźć motyw samotności jest romantyczny poemat pt. „Konrad Wallenrod” Adama Mickiewicza. Główny bohater, syn litewskiego rycerza, jako małe dziecko został uprowadzony przez Krzyżaków, dorastał w obcym środowisku, pozbawiony miłości rodzicielskiej. Poczucie wyobcowania pogłębiał Halban, który swoimi opowieściami podsycał nienawiść i pragnienie zemsty. Tęsknota za ojczyzną i nauki litewskiego wajdeloty sprawiły, iż przy nadarzającej się okazji młodzieniec powrócił do swych rodaków. Tam pojął za żonę Aldonę, córkę księcia Kiejstuta. Jego szczęście nie trwało jednak długo. Świadomy potęgi zakonu Konrad przedostał się do wroga i podjął z nim samotną walkę. Jako wielki mistrz doprowadził Krzyżaków do klęski, a następnie sam popełnił samobójstwo. Konrad jest bohaterem, którego działaniami rządzą silne emocje. Pragnienie zemsty i nienawiść skłaniają go do rezygnacji z ukochanej kobiety i podjęcia samotnej walki. Wallenrod poświęca honor, dumę i życie prywatne, aby wypełnić swoją misję. Dokonane przez niego wybory uniemożliwiają mu powrót do normalnego życia i szczęścia rodzinnego. Działając w konspiracji jako mistrz zakonny był osamotniony, przebywał wśród samych wrogów. Realizując swoje plany musiał zachowywać całkowitą tajemnicę, nie mógł ujawnić swych planów nawet żonie. Od imienia głównego bohatera powstał termin „wallenrodyzm”. Określa on postawę człowieka, który w imię rangi patriotycznych zmuszony jest walczyć samotnie i podstępnie.
Następnym przytoczonym przeze mnie przykładem osoby samotnej będzie Joanna Podborska, którą ukazuje Stefan Żeromski w powieści „Ludzie bezdomni”. Joasia jest osobą od najmłodszych lat skazaną na samotność. Już jako mała dziewczynka była zdana tylko na siebie, jednak dzielnie znosiła utratę rodziny, domu i ukochanego. Podborska jest silną osobowością, pomimo przeciwności losu nie poddaje się, pracuje ciężko, aby przełamać krążące nad jej życiem fatum. Oświadczyny Judyma diametralnie zmieniają jej pogląd na świat, są zapowiedzią „lepszych czasów”. Ona sama powoli zaczyna zapominać o doskwierającej jej samotności, planuje rodzinę, której tak naprawdę nigdy nie miała. Jej szczęście nie trwało długo. Judym, pragnąc zrealizować swoje marzenia, wycofuje się z przyrzeczenia. Jest to największy cios dla Joanny, bowiem skazuje ją na udrękę – samotność, z którą tak wytrwale walczyła przez całe swoje życie.
Również wspomniany już wyżej Tomasz Judym jest bohaterem samotnym, ponieważ całkowicie poświęcił się idei leczenia ludzi kosztem własnego szczęścia i rodziny. Nie zawahał się ani chwili. Świadomie, niczym bohater romantyczny, wybrał samotność. Nie był to jednak do końca indywidualny wybór. Judym żył w przekonaniu, że ma do spłacenia dług, który zaciągnął zdobywając medyczne wykształcenie. Jedynym sposobem na oddanie należności była służba schorowanemu społeczeństwu. Choć nie założył rodziny, to – na swój sposób – próbował się zrealizować.
Postacią analogiczną jest doktor Rieux, bohater „Dżumy” A. Camusa. Rezygnuje on ze szczęścia osobistego, miłości do żony i matki, a nawet przyjaźni na rzecz pomocy innym. Otoczony jest różnymi postaciami – przyjacielem Tarrou, Grandem, Cottardem, rodziną, ale tak naprawdę toczy on samotną walkę z dżumą, ratując każdego, nawet przeciętnego człowieka. Jest silny i konsekwentny w swoich postanowieniach. Jednak nadchodzi jeden moment załamania, śmierć małego synka sędziego, która uświadamia doktorowi potęgę jego przeciwnika. Rieux szybko odzyskuje siły do dalszej walki, co pozwala mu przetrwać śmierć żony i najbliższego przyjaciela. Bohater jest samotny z wyboru, ale ma cel, który umożliwia mu pokonać dosłownie wszystko.
Lekarze otoczeni ludźmi zapominają o wyobcowaniu. Jednak należy pamiętać, że przebywanie przez dłuższy czas wśród tłumu powoduje niechęć, wręcz wstręt do ludzi i wzmaga potrzebę choć chwilowego spokoju i ciszy. Samotność często ma działanie kojące, nierzadko też potrafi ochronić nas przed ciekawością innych. Dlatego niektórzy bohaterowie decydują się na „jej łaskę”, w celu ochronienia za wszelką cenę swojej intymności.
W literaturze różnych epok możemy odnaleźć najróżniejsze oblicza samotności. Jedni bohaterowie są na nią skazani, inni sami ją wybierają. Czym jest ona zatem: „wybawieniem czy udręką”? Myślę, że dla jednych bohaterów literackich samotność będzie wybawieniem, dla innych zaś okaże się udręką. Ludzie wybierający samotność w celu realizacji swoich idei są osobami na swój sposób szczęśliwymi i spełnionymi. W takich przypadkach samotność jest dla nich wybawieniem. Udręką natomiast jest samotność z konieczności. Wtedy, gdy ludzie nie realizują własnych celów i zamierzeń, tylko zostają osamotnieni przez los.
W dzisiejszych czasach także bardzo wielu ludzi odczuwa samotność. Taki człowiek jest odizolowany, nie czuje kontaktu z ludźmi. Uważam, że każdy ma swój kodeks, według którego żyje. Dla niektórych najważniejszymi w życiu są wartości, takie jak: miłość czy przyjaźń. Jednak zdecydowana większość ludzi najbardziej ceni rzeczy materialne. Podążają oni za pieniędzmi, karierą i sukcesem. Mają bardzo dużo obowiązków, robią wszystko w pośpiechu, pozostaje im coraz mniej czasu dla przyjaciół i rodziny. Z czasem ich spotkania i kontakty są coraz rzadsze, a wtedy mimo woli stają się samotni.