Czas to jedna z podstawowych (oprócz przestrzeni) form bytu materii. Termin ten zwykle rozumiany jest jako chwila lub zbiór chwil.
U podstaw określenia pojęcia – czas – leży pojęcie stosunku równości trwania procesów lub okresów czasu.
Pojęcie czasu narodziło się zapewne jeszcze w prehistorycznym okresie dziejów ludzkich, które łączyło się z działalnością mającą na celu zdobycie niezbędnych środków żywnościowych. Ludzie musieli znać najdogodniejsze pory do łowiectwa i rybołówstwa, a potem, gdy przeszli do życia osiadłego – pory siewu i zbioru.
W miarę rozwoju gospodarki nasilała się potrzeba dokładniejszej orientacji w czasie. Wyłoniła się konieczność określania pory dnia, mierzenia czasu, opierającego się na zjawisku pozornego ruchu Słońca względem Ziemi. Polegało to na obserwacji cienia, jaki rzucał drewniany pręt wbity prostopadle w ziemię. Sposób ten wykorzystano jeszcze w Starożytności do budowy zegarów słonecznych.
Najprostszym typem zegara słonecznego były, tzw. gnomony. Były to pionowe kamienne słupy, wznoszone na płaskim, równinnym terenie. Cień słupów, wędrujący w ciągu dnia po powierzchni ziemi, spełniał rolę wskazówek zegarów współczesnych. Wadą gnomonów, jak i zegarów słonecznych była mała dokładność oraz przydatność ograniczona tylko do okresów dziennych i bezchmurnego nieba.
O wiele dokładniej oznaczano czas za pomocą przesypywania piasku bądź przelewania wody z naczynia do naczynia. Były to zwyczajne naczynia cylindryczne, przez które równomiernie wyciekała woda. Odcinek czasu, jaki mijał, zanim naczynie opróżniło się całkowicie, stanowił jeden okres. Po jego upływie naczynie napełniano ponownie i mierzono następny okres.
Jeszcze wcześniej przypuszczalnie 2700 lat p.n.e. pojawiły się zegary wodne u Chińczyków. Ich doba dzieliła się na 12 okresów dwugodzinnych, tzw. „Ke”. W naczyniach zegarów chińskich znajdował się pływak unoszący nad sobą sztabkę z podziałką. W miarę wypływania wody pływak opadał wraz ze sztabką, podziałka jej zaś wskazywała czas.
Oprócz zegarów wodnych, korzystano w Chinach z usług dość osobliwego typu zegarów, zwanych ogniowymi.
Zegar taki stanowiła świeca wykonana np. za sproszkowanej kory drzewnej, wymieszanej ze smołą, zawierająca na powierzchni odpowiednią podziałkę. Świeca spalała się dość równomiernie, znacząc na podziałce bieg czasu. Niekiedy do świec dodawano pręciki sporządzane z wonnych kadzideł, które sygnalizowały poszczególne okresy czasu odpowiednim, właściwym im zapachem.
W połowie I tysiąclecia p.n.e. zegar wodny pojawia się w krajach położonych na wybrzeżu Morza Śródziemnego, a najpierw w Grecji, gdzie rozpowszechnia się pod nazwą klepsydry.
Rzymianie przejęli zegary wodne od Greków około 160 lat p.n.e. Używali ich w sądach, na zebraniach publicznych do wyznaczania odcinków czasu przeznaczonych na przemówienia, ćwiczenia wojskowe itp.
Najdoskonalszym ze starożytnych zegarów wodnych był przypuszczalnie egzemplarz skonstruowany przez greckiego fizyka z Aleksandrii Ktesibiosa. Zegar ten zamiast tarczy z cyframi posiadał podziałkę 24 – godzinną, umieszczoną na pionowej kolumnie. Połączona z ruchomym pływakiem figurka kobieca, trzymaną w ręku pałeczką wskazywała godziny.
Zegar Ktesibisa posiadał jeszcze dodatkowy szczegół konstrukcyjny.
Kolumna zegara zawierała szereg oddzielnych podziałek godzinnych, właściwych dla kolejnych dni roku. Raz na dobę obracała się ona o odpowiedni kąt, dzięki czemu wskazująca laseczka figury poruszała się zawsze wzdłuż podziałki, przypadającej na dany dzień.
Jeszcze przez wiele wieków zegary wodne pozostawały jedynym względnie dokładnym środkiem mierzenia czasu.
Dopiero w XVI stuleciu zaczęły one ustępować zegarom wahadłowym (1583r. Galileusz).
W dzisiejszych czasach, w życiu codziennym czas traktuje się jako wielkość absolutną, tzn. czas płynie sam przez się i dzięki swej naturze jednostajnie, a niezależnie od jakiegokolwiek przedmiotu zewnętrznego.