Rola państwa w gospodarce rynkowej.
Gospodarka to wykorzystywanie czynników wytwórczych tak, aby dochód z nich był jak najwyższy. To także sposób rozdzielenia dochodu w społeczeństwie. Gospodarkę można podzielić na trzy podstawowe rodzaje:
Gospodarka rynkowa – to mechanizm decydujący o tym co ma być produkowane, jak i dla kogo. Ceny na dane towary wyznaczane są przez „grę” popytu i podaży.
Jej podstawowymi cechami są: własność prywatna, wolność wyboru, w której konsumenci decydują w jaki sposób wydać swoje dochody a firmy w określeniu co i jak będą produkować. Jeszcze jedna bardzo ważna cechą gospodarki rynkowej jest konkurencja, która sprawia, że sprzedawca musi cały czas być konkurencyjny by pozostać na rynku. W ten sposób konsumenci mają okazje wybierać gdzie chcą robić zakupy. Dzięki konkurencji powstają nowe miejsca pracy co teoretycznie zmniejsza bezrobocie. Teoretycznie bo w praktyce jest zupełnie inaczej. Coraz więcej firm ogłasza swą upadłość co powoduje likwidacje miejsc pracy. Jednak powstawanie nowych miejsc pracy nie przewyższa tych likwidowanych.
Gospodarka tradycyjna – występuje w społeczeństwie o niskim standardzie życia np. w Afryce czy Azji. Wielkość produkcji w tych krajach nie przekracza niezbędnego minimum koniecznego do przeżycia.
Gospodarka centralnie planowana – rząd decyduje o sposobie wykorzystywania czynników produkcji i określa co, jak i dla kogo ma być produkowane. Własność prywatna ograniczona jest jedynie do majątku osobistego ewentualnie małych firm i niewielkich działek rolniczych. Zmiany cen są wynikiem decyzji rządu. Produkowane jest to co ma być produkowane a nie to co jest w danej chwili niezbędne. W razie niedoboru jakiegoś towaru stosowana jest forma reglamentacji np. kartki – tak bardzo popularne w Polsce w latach ’80-ch. Oprócz sektora prywatnego występuje tu także sektor publiczny, w którym wykonuje się usługi czy produkuje towary, które są dla przedsiębiorstw prywatnych mało zyskowne bądź pochłaniają zbyt duży kapitał.
Ponadto istnieje także podział na gospodarke otwartą, która jest powiązana z innymi dziedzinami gospodarki przez import i eksport produktów, czynników wytwórczych czy transakcje finansowe.
Istnieje także inny rodzaj gospodarki, gospodarka zamknięta – odizolowana od reszty świata, znana także jako społeczna gospodarka rynkowa.
Aby móc określić poziom rozwoju gospodarczego kraju, stworzono Produkt Narodowy Brutto. Jest to pieniężny wyraz bieżącej wartości rynkowej wszystkich dóbr i usług finalnych wytworzonych w gospodarce narodowej w danym okresie. Najczęściej jest to okres roku.
Polska zaliczana jest do grupy państw Europy Środkowej i Wschodniej, które przechodzą proces intensywnych przemian gospodarczych, zastępując systemy nakazowo-rozdzielcze mechanizmami gospodarki rynkowej. Gwałtowne zmiany polityczne, społeczne i gospodarcze na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, upadek wielu nierentownych zakładów, spadek produkcji, wzrost bezrobocia i wysoka inflacja były bodźcem do rozpoczęcia fundamentalnych przemian mających na celu uzdrowienie polskiej gospodarki.
Ważnym wskaźnikiem tych przemian jest stopień decentralizacji i prywatyzacji gospodarki. W 1996 r. już 51,6% produktu krajowego brutto było wytwarzane przez sektor prywatny, a tylko 34,3% przez sektor państwowy. Blisko 24,2% PKB wytwarzane jest w sektorze gospodarstw domowych, w tym poprzez rodzinne gospodarstwa rolne.
Sukcesy Polski w tym procesie były m.in. możliwe dzięki stosunkowo wysokiemu, na tle innych byłych państw socjalistycznych, odsetkowi prywatnej własności w gospodarce: głównie w rolnictwie i drobnej przedsiębiorczości i związanymi z tym tradycjami działania ”na własny rachunek”. Tradycje indywidualnej przedsiębiorczości pozwoliły na łatwiejsze, niż w wielu innych krajach dawnego obozu socjalistycznego, dostosowanie się społeczeństwa do reguł gospodarki rynkowej.
W stosunkowo krótkim czasie osiągnięty został duży stopień prywatyzacji takich działów gospodarki narodowej jak rolnictwo, handel, średni i drobny przemysł, transport samochodowy - gdzie udział kapitału państwowego jest obecnie niewielki. Z drugiej jednak strony przemysł wydobywczy i przemysł ciężki, strategiczne dla funkcjonowania polskiej gospodarki przed okresem transformacji, pozostają własnością Skarbu Państwa. Trudna sytuacja ekonomiczna tych sektorów powoduje duże obciążenia dla budżetu państwa w postaci dotacji na pokrycie strat i osłony socjalne oraz subwencji dla restrukturyzowanych branż.
Odejście od gospodarki nakazowo-rozdzielczej oznaczało nie tylko zmianę systemu kierowania gospodarką, ale także zmianę priorytetów gospodarczych – od sektora wytwarzania środków produkcji ku sektorowi produkującemu środki konsumpcji oraz w kierunku szeroko pojętych usług. Wiązało się to z koniecznością restrukturyzacji wielu zakładów przemysłu ciężkiego i ograniczeniem zatrudnienia w tym sektorze. Gospodarka rynkowa, przywrócenie pieniądzu jego podstawowych funkcji – w tym wyznacznika wartości dóbr i usług – wymusiły racjonalizację zużycia surowców i materiałów oraz oszczędność zużycia energii.
Przemiany gospodarcze sprzyjały także zmniejszeniu presji na środowisko i zahamowaniu jego degradacji, a w szeregu przypadków wręcz odwróceniu niekorzystnych zjawisk. Zauważalne stają się symptomy poprawy stanu polskiej przyrody i środowiska życia człowieka. Racjonalizacja produkcji i zużycia energii, w połączeniu z energicznymi działaniami kontrolnymi służb ochrony środowiska, dały pozytywne rezultaty, prowadząc do ograniczenia emisji zanieczyszczeń do wód i atmosfery oraz zmniejszenia ilości wytwarzanych odpadów przemysłowych.
Pojawiły się natomiast nowe kategorie zagrożeń, związane przede wszystkim z burzliwym rozwojem motoryzacji oraz wzrostem konsumpcji prowadzącej do powstawania coraz większej ilości odpadów.
Wzrost PKB w 2002 roku może być wyższy niż 1 procent jak zapowiada prezes Narodowego Banku Polskiego.
Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego wzrost gospodarczy w tym roku może być wyższy niż zakładany przez rząd o 1 procent. Według ministra finansów druga połowa roku będzie lepsza niż pierwsza.
Na konferencji RPP, która odbyła się 27 marca 2002 Leszek Balcerowicz nie wykluczył, że wzrost gospodarczy może być wyższy niż z zakładany przez rząd, a sygnały ożywienia gospodarczego wyraźniej mogą się pojawić w II kwartale. Zgodził się z prognozą rządu, która jest ostrożna. Nie wyklucza, że PKB wzrośnie jeśli potwierdzą się sygnały ożywienia gospodarki polskiej i światowej.
Według ministra finansów Marka Belki druga połowa roku będzie lepsza niż pierwsza, a obecnie gospodarka znajduje się w stanie głębokiej nierównowagi.
W Polsce obecnie mamy do czynienia z głęboką nierównowagą o charakterze dezinflacyjnym. Pokazuje to wskaźnik inflacji, ale też wskaźnik rachunku obrotów bieżących.
W ostatnim czasie rząd zwraca większą uwagę na rodzime produkty i stara się ograniczyć import towarów z zagranicy nakładając na nie cła.
Rząd przyjął projekt ustawy umożliwiającej nakładanie ceł wyrównawczych na przywożone towary przemysłowe i rolne, subsydiowane przez inne państwa. Ma to chronić krajowy przemysł. Zgodnie z projektem, Polska może nakładać na towary dotowane tymczasowe cła wyrównawcze, oraz ostateczne cła wyrównawcze i zobowiązania. Cła tymczasowe mogą być nakładane, jeżeli zostanie stwierdzone, że przywóz towarów subsydiowanych wyrządzi szkodę przemysłowi krajowemu. Cła wyrównawcze są ustalane w wysokości wystarczającej dla usunięcia szkody. Okres ich stosowania nie może być dłuższy niż 5 lat od chwili ustanowienia, a okres ten może być przedłużony. Projekt ustawy o ochronie przed przywozem na polski obszar celny towarów subsydiowanych ma być uzupełnieniem pakietu ustaw ochronnych, w skład którego wchodzą ustawy: o ochronie przed przywozem towarów po cenach dumpingowych, o ochronie przed nadmiernym importem towarów oraz o ochronie przed nadmiernym importem tekstyliów i odzieży, uchwalonych w 2001 roku.
Polska jako członek Światowej Organizacji Handlu (WTO) ma prawo do korzystania z prawnych środków ochronnych i wprowadzania przepisów regulujących niektóre praktyki niezgodne z zasadami uczciwej konkurencji oraz środki zapobiegające tym praktykom.
Postępowania dotyczące subsydiów oraz ich rozstrzygnięcia podlegają kontroli WTO.
Aby pomóc Polskiej gospodarce rząd chce uniemożliwić wielkim sieciom handlowym sprzedaż towarów po rażąco niskiej cenie i tym samym polepszyć sytuację małych przedsiębiorstw. We wtorek 9 kwietnia 2002 roku rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, wchodzący w skład pakietu "Przede wszystkim przedsiębiorczość". W projekcie nowelizacji rząd założył, iż wielkie sieci handlowe będą miały zakaz prowadzenia agresywnej polityki cenowej polegającej na sprzedaży towarów bez marży lub z marżą nie pokrywającą kosztów handlowych. Ma to zapewnić skuteczniejszą ochronę małych przedsiębiorstw spotykających się na rynku z konkurencją, której nie są w stanie sprostać. Zgodnie z projektem za czyn nieuczciwej konkurencji będzie uznawane utrudnianie małym przedsiębiorcom dostępu do rynku przez sprzedaż towarów lub usług w obiektach handlowych o powierzchni powyżej 400 m kw. po cenie nie uwzględniającej marży handlowej. Sprzedaż bez marży nie będzie uznawana za czyn nieuczciwej konkurencji, jeśli będzie dokonywana w ramach wyprzedaży na koniec sezonu letniego i zimowego, trwającej nie dłużej niż miesiąc, oraz wyprzedaży ze względu na upływający termin przydatności towarów do spożycia lub upływającą datę minimalnej trwałości. Rząd chce także zakazać niektórych form premiowania sprzedaży stosowanych przez wielkie sieci handlowe i silnych ekonomicznie producentów. Firmy nie mogłyby stosować nagród o znacznej wartości oraz odmiennych nagród od przedmiotu sprzedaży. Dzięki projektowanym zmianom miałaby się poprawić sytuacja małych i średnich firm, których nie stać na fundowanie premii. Projektowana nowelizacja ustawy ma także zakazać stosowania loterii promocyjnych przez przedsiębiorstwa. Chodzi tu o te sytuacje, kiedy firmy gwarantują wygraną, jeśli osoba zakupi pewien towar lub wpłaci określoną kwotę pieniędzy. Jeden z projektowanych przepisów wyklucza możliwość imiennego adresowania ofert i nadawania im charakteru oficjalnych zawiadomień. Rząd chce także zakazać tzw. sprzedaży lawinowej, będącej odmianą piramidy finansowej, polegającej na tym, że nabywcom towarów lub usług obiecuje się uzyskanie szczególnych korzyści, jeśli nakłonią inne osoby do takich samych transakcji. W Unii Europejskiej taka forma sprzedaży jest zakazana. Rząd proponuje, żeby organizatorzy sprzedaży lawinowej lub nią kierujący podlegali karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Zakaz organizowania piramid finansowych przewidziano także w projekcie nowelizacji kodeksu karnego znajdującym się w Sejmie.
Silna monopolizacja rynku także nie sprzyja dobremu rozwojowi gospodarczemu. A jak wynika z raportu rządowego o stanie konkurencji rynek energetyczny i gazowniczy, produkcja paliw ciekłych, niektóre usługi telekomunikacyjne, pocztowe oraz transportowe należą do sektorów najmocniej zmonopolizowanych. Z raportu wynika także, że konkurencja objęła m.in. handel hurtowy i detaliczny, przemysł spożywczy, odzieżowy, meblarski, poligraficzny, samochodowy, a także rynek usług bankowych, ubezpieczeniowych i turystycznych. W raporcie zwrócono uwagę, że istotnym czynnikiem utrudniającym wprowadzenie konkurencyjnego rynku energii elektrycznej są zawarte przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne kontrakty długoterminowe. Kontrakty te obejmują około 60-70 proc. energii elektrycznej będącej w obrocie i zobowiązują Sieci do zakupu od elektrowni całej energii wyprodukowanej w ramach tych kontraktów, po określonej w kontraktach cenie.
W sektorze gazowniczym zwrócono uwagę, że restrukturyzacja i prywatyzacja Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) będzie miała zasadniczy wpływ na kształt krajowego rynku gazowniczego. Niezbędne będzie przyspieszenie restrukturyzacji tej firmy.
Rozwój procesów konkurencyjnych w gazownictwie zdeterminowany jest z jednej strony opóźnieniami w realizacji przekształceń strukturalnych Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, z drugiej strony uzależnieniem od importu gazu ziemnego.
W sektorze telekomunikacji podkreślono zwłaszcza sprawę zakończenia przeciągających się negocjacji i zawarcia przez Telekomunikację Polską SA umów o współpracy i rozliczeniach z wchodzącymi na rynek innymi operatorami.
Rzeczywista konkurencja na rynku telekomunikacyjnym zależy bowiem od sprawnie działających umów o współpracy i rozliczeniach między operatorami oraz liczby podmiotów na rynku.
Według raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF) w ciągu ostatnich 10 lat Polska jest jednym z lepiej i systematycznie rozwijającym się krajem. Jednak bezrobocie jest najwyższe od 10 lat a Produkt Krajowy Brutto spadł o 17%. Uważam, że rząd powinien naprawdę zając się gospodarką kraju, który zaczyna popadać w ruiny. Nasi kochani politycy powinni zająć się naprawą polskiej gospodarki i prawa, które ją reguluje ale nie tylko ją. Sytuacja gospodarcza jest w opłakanym stanie, prawna także a my mimo wszystko staramy się na siłę wejść do Unii Europejskiej, która jak do tej pory stawia wysokie wymagania jak na naszą słabą politykę państwa. Na początek proponowałabym zająć się gruntowna naprawa państwa a później zacząć myśleć o przyjęciu nas do UE. Jednak na to wszystko potrzebne są fundusze, których nam brakuje a dotacje z UE w jakimś niewielkim stopniu nam pomagają. Tak więc naprawa nie tylko gospodarcza kraju nadal przebiegała będzie „po łepkach” co w efekcie końcowym nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Oby nie stało się tak, że po wstąpieniu do UE, ktoś inny zechce za nas naprawiać kraj, w którym żyjemy.