Film pt.”Zemsta” reżyserowany przez Andrzeja Wajdę jest wierną adaptacją sztuki teatralnej Aleksandra Fredry. Odtwórcami głównych ról jest wielu znanych i lubianych aktorów m.in. Katarzyna Figura, Roman Polański, a także Janusz Gajos oraz Andrzej Seweryn. W filmie zostały przedstawione dwa wątki. Pierwszy z nich ukazywał nieustanną walkę między dwoma gospodarzami: Rejentem i Cześnikiem, drugi zaś opowiadał o miłości Wacława i Klary.
Według mnie w filmie dosyć wolno była przeprowadzona akcja. Niektórzy widzowie byli znużeni podczas trwania filmu i niezbyt byli nim zainteresowani. Dość blado wypadła rola Wacława(Robert Królikowski). Aktor grał zbyt teatralnie;nie był dość autentyczny i odniosłam nieprzeparte wrażenie, iż był zbyt bierny na planie. Fredro w swej książce ukazał karykaturalny obraz Polski szlacheckiej i życia jej mieszkańców, niestety w filmie nie było to zbyt dobrze przedstawione.
Gra niektórych akatorów była bardzo ciekawa i intrygująca. Moim zdaniem na uwagę zasługiwały przede wszystkim odtwórczynie ról kobiecych: Klarę grała Agata Buzek, Podstolinę- Katarzyna Figura. Obie były znakomite w przedstawieniu najbardziej charakterystycznych cech danej postaci. Klara była wesołą trzpiotką; Podstolina bardo dobrze ucharakteryzowana była mniej żywa. Wśród postaci męskich na szczególną uwagę zasługiwał aktor grający Papkina. Jest to rola dość trudna (niełatwo jest widza rozśmieszyć). Roman Polański poradził sobie z tą rolą znakomicie. Niektórzy z widzów śmiali się do łez. Najbardziej zabawna była scena w domu Rejenta, a także jego przygnębienie po usłyszeniu warunków, jakie postawiła mu Klara gdy poprosił o jej rękę. W filmie dużą rolę odgrywała także muzyka. Doskonale dobrana oddawała nastrój emocjonalny postaci filmowych i stanowiła tło rozgrywających się wydarzeń. Jej rola szczególnie zaznaczała się w scenach ”dramatycznych” np.w starciu ludzi Rejenta i Cześnika o mur graniczny, a także w scenach wielkiego wzruszenia, jakim było nieświadome połączenie zakochanych. W książce rozgrywana akcja miała miejsce w zamku w Odrzykoniu, w filmie zaś w zamku w Ogrodzieńcu.
Uważam, że film ze względu na trudności, przed którymi musieli stanąć realizatorzy-jest śmiałym i udanym przedsięwzięciem. Był dla mnie bardzo ciekawy i rozbudził moją literacką wyobraźnię.