Usuwanie zbędnego owłosienia było praktykowane już wśród jaskiniowców. Fakt, że skóra jest pokryta włoskami zamiast cieszyć, zaczął być czymś niepożądanym w momencie, gdy ludzie zaczęli ogrzewać się nakładając na siebie skóry zwierząt i różnego rodzaju tkaniny. Rozwój technologiczny doprowadził do opracowania metody trwałego usuwania owłosienia dzięki zastosowaniu energii lasera diodowego. Wszystko za sprawą Roxa Andersona i zespołu naukowców z Massachusetts.
Początki depilacji
Ludzie od wieków szukali sposobów na uzyskanie efektu gładkiej skóry bez podrażnień i konieczności częstego powtarzania zabiegów usuwania zbędnego owłosienia. Już w epoce kamienia łupanego, zgodnie z odkryciami archeologów, pojawiły się pierwsze narzędzia umożliwiające golenie wytwarzane z ostrych, specjalnie szlifowanych kamieni lub muszli. Około 4 tysiące lat przed naszą erą w Mezopotamii zaczęto stosować depilację z wykorzystaniem żywicy z dodatkiem smoły, tłuszczu zwierzęcego (np. z osła) oraz krwi węża lub nietoperza.
Gdy powstała cywilizacja egipska, powszechne stało się usuwanie owłosienia z całego ciała, co miało zapobiec zakażeniu , które mogło pojawić się w następstwie ran, które szczególnie ciężko się goiły w gorącym klimacie. Skóra bez włosów jest łatwiejsza do oczyszczenia, a brak obcych substancji w różnego rodzaju obrażeniach ciała sprzyja leczeniu. W starożytnym Egipcie dbano o usunięcie wszystkich włosów z ciała – w tym brwi i włosów na głowie. Wprowadzony tam zwyczaj dokładnej depilacji skóry panny młodej w noc przed zaślubinami stał się tradycją, którą zachowano do czasów nowożytnych w kilku krajach afrykańskich i azjatyckich, tj. Libia, Turcja, Palestyna.
Do państw europejskich zwyczaj usuwania włosów dotarł za sprawą Grecji, gdzie usuwanie owłosienia miało wartość religijną i oznaczało szacunek wobec bogów i cześć im oddaną. Wzorem Grecji podążyło Imperium Rzymskie, za sprawą którego obyczaj pozbywania się zbędnych włosków trafił do innych krajów.
Przez wieki depilacja zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn dotyczyła przede wszystkim twarzy. Dopiero, gdy w modzie pojawiły się suknie, które pozwalały odsłonić nogi, ponownie zaczęła wracać do łask depilacja całego ciała. Szczególnym momentem wpływającym na spopularyzowanie depilacji wśród kobiet była emisja reklamy z 1915 roku, w której modelka ukazała gładkie pachy, ręce i nogi. Reklama rozpoczęła promowanie trendu, zgodnie z którym brak owłosienia rzeczywiście pozwala na wzrost atrakcyjności. Jednocześnie zauważono, że wszystkie dostępne na rynku metody depilacji są czasochłonne i dają krótkotrwałe efekty. Równocześnie technologia w różnych dziedzinach życia nabierała tempa.
Czasy współczesne
Na początku XX wieku – podobno za sprawą Coco Chanel – owłosione nogi zaczęto uważać za mało eleganckie, a wzrastająca dostępność różnego rodzaju reklam i produktów przyczyniło się do tego, że kobiety z różnych klas społecznych zaczęły dbać o to, by zawsze móc prezentować ogolone, gładkie ciało. W tym czasie ludzie wiedzieli już dużo o tym, na czym polega wzrost włosa. Swoją wiedzę wykorzystywali do tworzenia różnego rodzaju mieszanek chemicznych, z których jedne miały wywołać porost włosów, a inne jego degradację.
Do usuwania zbędnego owłosienia wciąż najczęściej stosowano różnego rodzaju maszynki do golenia, wosk i pastę cukrową. Nowością były kremy do depilacji, które z założenia miały powodować mniej podrażnień od maszynki, którą łatwo się zaciąć i mniej bólu podczas zabiegu, niż jest odczuwalny podczas depilacji woskiem lub cukrem. Innowacyjnym sposobem na pozbywanie się włosków w pierwszej połowie XX wieku była elektroliza, która wykorzystywała prąd elektryczny do niszczenia cebulek włosowych z jednoczesnym wstrzymaniem ich wzrostu.
Praca Roxa Andersona
W latach 50. dwudziestego wieku pojawiły się pierwsze lasery, które wykorzystywano w różnych dziedzinach przemysłu tj. poligrafia, obróbka cieplna metali, telekomunikacja, medycyna, itd. Dokładnie w 1950 roku urodził się Rox Anderson, który w latach 70. XX wieku podczas swojej pracy badawczej w Massachusetts Institute of Technology odkrył możliwość wybiórczego oddziaływania lasera na punkty o określonej barwie. Zjawisko to nazwano selektywną fototermolizą i zaczęto wykorzystywać do usuwania zbędnego owłosienia poprzez wychwytywanie melatoniny w mieszkach włosowych i ich wypalanie poprzez skierowanie wiązki światła o określonej długości. Metoda ta okazała się skuteczna, a pierwszy raz zastosowano ją do depilacji w 1996 roku. Rok później amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła tę metodę jako bezpieczną.
Przez następne lata metoda laserowego usuwania zbędnego owłosienia była testowana przez różnych badaczy, dzięki czemu udało się uzyskać wiedzę na temat najbardziej efektywnej długości fali dla określonego koloru włosków. Wyniki badań zostały wykorzystane w produkcji specjalistycznych laserów. Zdaniem Klaudii Błotko, kosmetolog z salonów Depilacja.pl, obecnie na rynku najbardziej efektywne są lasery z serii Light Sheer firmy Lumenis, która jest światowym liderem wśród producentów laserów medycznych i kosmetycznych. O jakości i skuteczności tych laserów świadczy honorowany na całym świecie certyfikat FDA wydawany przez amerykański urząd ds. Żywności i Leków FDA oraz certyfikaty odpowiednich instytucji Europejskich, w tym ISO 9001.
Podczas prac nad udoskonalaniem metody selektywnej fototermolizy, która umożliwia trwałe usunięcie włosków, testowane było m.in. pulsacyjne oddziaływanie falami światła o zmiennej długości. W tego rodzaju zabiegach stosowane były lampy ksenonowe, a technologię określa się mianem depilacji IPL. Niestety okazało się, że ten sposób na usuwanie owłosienia często powoduje podrażnienia przez to, że energia cieplna w nim użyta oddziałuje nie tylko na mieszek włosowy, ale również na skórę znajdującą się wokół włosa. Mimo że technologia IPL jest często nazywana depilacją laserową, jest to metoda o mniejszej skuteczności.