Nie każdy z nas, wie że dzieciństwo naprawdę kształtuje naszą osobowość i pomaga zrozumieć wiele rzeczy. To wtedy kształtujemy hierarchię własnych wartości, zmagamy się z małymi konfilktami , a także próbujemy z nich umiejętnie wybrnąć. W mojej rozprawce postaram się uzasadnić tezę ,,Młodość jest fundamentem, na którym ma się oprzeć budowla życia” odwołując się do odpowiadnich tekstów literackich.
Po pierwsze, chciałbym zauważyć, że to właśnie w czasie dzieciństwa uczymy się rozpoznawać co jest dobre, a co złe. Na poparcie tego argumentu chciałbym przedstawić postać Małego Księcia, tytułowego bohatera książki autorstwa Antoine’a Saint-Exupery’ego. Książę podróżuje po wielu planetach i poznaje negatywne cechy ludzkiego charakteru, takie jak próżność, chciwość i żądza pieniądza. Zauważa, że jest to sprzeczne z „normalnością” jego świata, w którym panuje dobroć. Tak samo my, w okresie dzieciństwa, w poszczególnych jego etapach, poznajemy i z czasem doświadczamy na własnej skórze te dobre, jak i złe rzeczy.
Warto też zauważyć, że w młodości często uczymy się na własnych błędach. Na poparcie tej tezy chciałbym przytoczyć postawę Marcina Borowicza, głównego bohatera „Syzyfowych Prac” Stefana Żeromskiego. Był to chłopak uczący się w Polskiej szkole w której odbywała się rusyfikacja. Główny bohater książki był pupilem jednego z Rosyjskich nauczycieli, dzięki czemu bezkrytycznie ulegał wpływom Rosyjskim. Jednak po pewnym czasie, za sprawą swojego kolegi Andrzeja Radka broniącego się przed rusyfikacją, dojrzał do takich wartości jak patriotyzm i miłość do swojej ojczyzny. Dzięki niemu Marcin uwierzył, że nie należy się wstydzić swojej narodowości i rodzinnej tradycji, lecz należy jej bronić nawet kosztem represji. Wydaje mi się, że to dobry przykład na to, jak można zmienić swój światopogląd pod wpływem nowo poznanej, wartościowej osoby i naprawić błędy które się wcześniej robiło.
Można tez dostrzec, że w dzieciństwie, gdy chcemy coś osiągnąć musimy nauczyć się pracować w grupie. Myślę, że dobrym przykładem będzie tu zachowanie trzech głównych bohaterów książki pt. „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego. Byli to młodzi chłopcy, którzy działali w konspiracji podczas II Wojny Światowej. Dzięki wzajemnym zgraniu, zrozumieniu i organizacji w swoich działaniach, osiągali sukcesy w walce z okupantem. Ten przykład pokazuje nam, jak ważne jest działanie w grupie i zaufanie do drugiej osoby w celu osiągnięcia sukcesu.
Chciałbym także zaznaczyć, że w młodości poznajemy najwięcej osób, z którymi potem utrzymujemy kontakt. To wtedy rodzą się pierwsze przyjaźnie i doświadczenia miłosne. Przykładem na to będzie ponownie Marcin Borowicz z „Syzyfowych prac”. W czasie swojego szkolnego życia poznaje on wielu ludzi i nawiązuje przyjaźnie, przeżywa swoją pierwszą miłość, którą potem traci, oraz uczy się, że nie zawsze ludzie, którzy nas chwalą mają dobre intencje. Tak jak w realnym świecie. W naszym przypadku, gdy dorośniemy będziemy mieli świadomość, że możemy polegać na ludziach, których znamy od dziecięcych lat, którzy być może staną się naszymi przyjaciółmi.
Podsumowując. Dzieciństwo to ważny etap w kształtowaniu osobowości. To w jakim środowisku żyjemy teraz, odbije się na naszej przyszłości i od nas tylko zależy, jakimi będziemy ludźmi. Szkoda, że tak niewiele młodych osób o tym pamięta.