Fryderyk Chopin urodził się 22 lutego 1810 roku, w czwartek, o godzinie 18.00 w Żelazowej Woli. Jego rodzicami byli Justyna Chopinowa, z domu Krzyżanowska i Mikołaj Chopin. Miał trójkę rodzeństwa: Ludwikę, Izabelę i Emilię. Gdy Fryderyk miał pół roku, rodzina przeprowadziła się do Warszawy.
Dzieci państwa Chopinów były bardzo wątłe i chorowite, z wyjątkiem Ludwiki, która wodziła rej wśród nich. To ona nauczyła małego Fryderyka pisać i czytać. Gdy zaczął się interesować fortepianem, postanowiła nauczyć go grać na nim. Fryderyk błyskawicznie przyswoił sobie układ ręki i umiał zagrać to, co usłyszał.
Zasób wiedzy, której siedmioletnia Ludwika mogła udzielić czteroletniemu Fryderykowi, nie starczył jednak na długo. Po roku Ludwikę zastąpiła matka, po dwóch nawet ona znalazła się w kłopotach wobec niego.
Sześcioletni Frycek umiał zagrać melodie, które usłyszał od matki. Powtarzał je nieomylnie i ozdabiał je o nowe, własne modulacje. Państwo Chopinowie postanowili wtedy, że Frycek będzie pobierał lekcje od zawodowego nauczyciela. Miał wtedy sześć lat.
Pojawienie się w domu Chopinów nauczyciela gry na fortepianie, Wojciecha Żywnego musiało wywołać wielkie wrażenie. Był to koniec amatorskich lekcji domowych, a poza tym sam Żywny był oryginałem.
Fryderyk był dla niego olśnieniem. Wszystko, co było w nim szlachetnego i cała miłość do sztuki ujawniła się w trosce o nowego ucznia. Usuwał niedokładności w jego grze, wskazywał najlepsze wzory. Fryderyk grał przed nim swoje polonezy i marsze, pytał o pomysły kompozycyjne, wskazówki i rady.
Lekcje odbywały się nieregularnie, ponieważ Żywny poświęcał Fryderykowi każdą wolną chwilę. Stał się codziennym gościem w domu Chopinów, po lekcjach zachodził tam wieczorem na karty.
Frycek spędzał przy fortepianie długie godziny, ćwiczył z zapałam, albo improwizował. Łatwość, z jaką przyswajał sobie wskazówki nauczyciela, był nadzwyczajna. Odgadywał w lot jego myśli, często wyprzedzał je i zaskakiwał własnymi pomysłami. Fenomenalna pamięć pozwalała mu powtarzać improwizacje i nie spisane kompozycje. Żywny coraz częściej wyciągał wielki ołówek i zapisywał zasłyszane melodie.
Fryderyk nie przekroczył jeszcze ośmiu lat, gdy wsławił się już swoimi kompozycjami. Miesięcznik pt. "Pamiętnik Warszawski" zamieścił jeden z jego polonezów w "Spisie dzieł polskich wydanych w roku 1817".
Notatka ta, a także opowiadania rozpowszechniane przez osoby, które słyszały grę małego Frycka, sprawiły, że zaproszono go do udziału w koncercie organizowanym przez Towarzystwo Dobroczynności. Wykonał tam pierwszą część koncertu Gyrowetza. Odtąd, co wieczór zajeżdżały po niego najelegantsze powozy i zawoziły go do słynnych warszawskich salonów, gdzie wykonywał swoje improwizacje.
Fryderyk w 1818 roku podarował swoje dwie kompozycje - tańce polskie na fortepian cesarzowej Marii Teodorównie. Wielki książę Konstanty, wódz naczelny Królestwa Polskiego i jego żona Joanna bardzo lubili Fryderyka i często go do siebie zapraszali. Podczas jednej z takich wizyt Frycek podarował im marsza wojskowego własnej kompozycji. W 1921 podarował na imieniny "Poloneza As - dur" Wojciechowi Żywnemu, który czuł, że już się mu na nic nie przyda. Rok później już był gotowy "Polonez gis - moll" i Frycek zadedykował go pani Du Pont.
Od roku 1822 lekcje harmonii i kontrapunktu pobiera prywatnie od Józefa Elsnera, znanego kompozytora, ówczesnego dyrektora i dyrygenta Opery Warszawskiej. Nauczyciel ten od razu poznał się na niezwykłym talencie swojego ucznia.
We wrześniu 1823 Fryderyk wstąpił do czwartej klasy Liceum Warszawskiego. Uczył się dobrze i pilnie. Podczas wakacji jeździł zwykle do kolegów lub do Szafarni, majątku państwa Dziewianowskich, położonego na Kujawach. Żywo reagował tam na muzykę ludową, którą wykorzystał później do swoich utworów.
W 1825 Fryderyk zagrał na eolomelodikonie dla cara Aleksandra, za co otrzymał złoty pierścień z brylantem.
W roku 1826 zdał maturę. Skończył liceum z bardzo dobrym świadectwem i został przyjęty do Szkoły Głównej Muzyki.
Fryderyk był młodzieńcem uzdolnionym wszechstronnie, nie tylko w kierunku muzycznym. Układa wiersze, rysuje, robi znakomite karykatury, podchwytuje świetnie cechy swoich modelów. Jest tez świetnym aktorem.
Gdy Fryderyk miał zaledwie 16 lat, lekarze stwierdzili u niego oznaki gruźlicy. W tamtych czasach nie umiano jej skutecznie leczyć. Lekarze zalecili mu kurację wodoleczniczą. Postanowiono, że wakacje poprzedzające pójście do Szkoły Głównej Muzyki zostaną przeznaczone na kurację Fryderyka i jego siostry Emilki, która również miała gruźlicę. Jako miejscowość na leczenie wybrano Duszniki, które wówczas nosiły nazwę Reinerz, ponieważ leżały na terytorium Niemiec. Tam młody Fryderyk przeżył miłosną przygodę i tam dał pierwszy koncert poza granicami kraju.
Pobyt w Dusznikach bardzo dobrze wpłynął na zdrowie Fryderyka. Po powrocie do Warszawy poszedł do Szkoły Głównej Muzyki. Niestety Emilce kuracja nie pomogła. Rok później umarła na gruźlicę, nie przekroczywszy 15 lat. Dla całej rodziny Chopinów było to ciężkie przeżycie, a szczególnie dla Fryderyka, który bardzo kochał swoją młodszą siostrę.
Fryderyk oddał się studiom z wielkim zapałem. Umiejętnie prowadzony i zachęcany przez profesora Elsnera i przyjaciół, komponował coraz więcej.
W okresie pomiędzy 1827 a 1828 Fryderyk skomponował między innymi "Sonatę cis-moll" dedykowaną J. Elsnerowi, "Poloneza d-moll", "Wariacje na temat Mozarta
W miarę powstawania nowych utworów Fryderyk wykonywał je w mniejszym lub większym gronie, przegrywał w pracowni fortepianów Buchholtza, grał przyjaciołom. Często też improwizował, wszędzie, gdzie go proszono lub gdzie znalazł ku temu sposobność.
Rozumny Mikołaj Chopin dbał o wykształcenie syna, ale miał na uwadze i to, że dla rozwoju młodego artysty bardzo ważne jest zetknięcie się z szerszym światem. Skorzystał więc z pierwszej okazji, by wyprawić syna za granicę. W 1828 Fryderyk pojechał do Berlina. Zapoznał się z życiem muzycznym tego miasta i zetknął się z tamtejszymi muzykami. W drodze powrotnej został zaproszony przez księcia Antoniego Radziwiłła i zagrał u niego w pałacu.
Gdy Fryderyk Chopin opuszczał w 1829 szkołę Główną Muzyki, Józef Elsner zapisał w księgach uczniów obok jego nazwiska: "Geniusz muzyczny", wyrażając w ten sposób ocenę, jaką miała mu dać w przyszłości cała ludzkość.
Zdolności młodego pianisty, kompozytora i improwizatora zainteresowały wiele osobistości. Zapraszano go nieustannie na wieczorki, spotkania towarzyskie. Niemal wyrywano go sobie z rąk. Fryderykowi dawało to wiele korzyści, przeszkadzało jednak w pracy twórczej.
W 1829 (rok poprzedzający powstanie listopadowe) Fryderyk skomponował swoje wielkie dzieło - "Koncert f-moll".
Od drugiej połowy XVIII wieku Wiedeń dzięki Mozartowi, Beethovenowi i Haydnowi stał się stolicą muzyczną Europy. Jak ktoś we Wiedniu zyskał uznanie, to miał ustaloną opinię na cały świat. Kiedy Fryderyk ukończył Szkołę Główną Muzyki i zyskał miano geniusza, postanowił pojechać do Wiednia. Było to bardzo ważne dla jego kariery muzycznej. Popierali go Elsner i Fryderyk Skarbek (chrzestny Chopina), a także wszyscy, którym zależało na rozwoju jego talentu. Było to tym ważniejsze, że właśnie we Wiedniu miały się ukazać jego dwa większe utwory: "Wariacje na temat Mozarta
We Wiedniu został przyjęty bardzo serdecznie. Zyskał duży rozgłos i wiele doświadczenia jako koncertant. We wiedeńskiej prasie nie szczędzono mu pochwał. Zachwycił się też nim znawca muzyki - hrabia Lichnowski - przyjaciel i protektor Beethovena.
W drodze powrotnej Fryderyk odwiedził też Pragę, Drezno i Teplice.
Powodzenie, jakie zdobył we Wiedniu, otwierało mu drogę do wielkiej kariery artystycznej w całej Europie. Trzeba było pomyśleć o dalszym kształceniu się za granicą i zdobyciu stanowiska odpowiedniego do jego talentu. Projekty snuły się wokół Francji, Włoch i Niemiec. Najłatwiejszym sposobem na zdobycie funduszy na tę wyprawę były publiczne koncerty.
Pierwszy koncert odbył się w Warszawie 17 marca 1830 roku w Teatrze Narodowym. Fryderyk wykonał tam "Koncert f-moll" i "Fantazję A-dur na tematy polskich pieśni ludowych"
Na przełomie 1829 i 1830 roku Fryderyk zakochał się w Konstancji Gładkowskiej, śpiewaczce. Pod wpływem tego uczucia skomponował "Adagio z Koncertu f-moll", "Koncert e-moll" i inne utwory. Krył się przed wszystkimi ze swoimi uczuciami.
Pożegnalny koncert przed wyjazdem za granicę Fryderyk dał 11 października 1830 roku. Zagrał tam "Koncert e-moll". Występ przeszedł bez większego echa, ponieważ ludzie byli bardziej zainteresowani rewolucjami i innymi wydarzeniami w Europie.
2 listopada Fryderyk pożegnał się z rodziną, przyjaciółmi i Konstancją Gładkowską. Konstancja i Fryderyk przeczuwali, że już nigdy się nie zobaczą. Dali sobie nawzajem po skromnym pierścionku. 2 lata później Konstancja wyszła za bogatego ziemianina Grabowskiego, ale nigdy nie przestała kochać Fryderyka. Jego listy i portret zachowała do śmierci.
Chopin wyjeżdżał z kraju jako zupełnie dojrzały twórca. Zabrał ze sobą wszystkie swoje utwory: 2 koncerty, kilkanaście polonezów, mazurków, kilka nokturnów, walców i etiud z opusu 10 i wiele innych drobniejszych utworów. Mógł z tym śmiało zdobywać Europę.
Fryderyk udał się najpierw do Wiednia przez Kalisz, Wrocław, Drezno i Pragę. We Wrocławiu dał koncert. Zagrał część "Koncertu e-moll" i improwizował na temat opery "Niema z Portici". W Dreźnie ludzie chętnie gościli go u siebie. Z tych wizyt odniósł korzyści, uzyskał bowiem kilka listów polecających i zawarł wiele interesujących znajomości.
Pobyt we Wiedniu układał się zupełnie inaczej niż za pierwszym razem. Arystokratyczne i burżuazyjne środowiska wiedeńskie, które serdecznie przyjmowały go w 1829, zachowywały się teraz z dużą rezerwą, ponieważ był Polakiem, a w Polsce doszło do rewolucji przeciwko carowi Rosji. W ich oczach każdy Polak był rewolucjonistą. Nie sprzyjało to urządzaniu koncertów i utrudniało uzyskiwanie wiz potrzebnych do dalszej podróży. W Wiedniu spędził 8 miesięcy.
Po długich staraniach udało się mu uzyskać wizę do Londynu z przejazdem przez Paryż. Wiedeń opuścił 11 czerwca 1831 roku. Po drodze zatrzymał się w Monachium i spędził tam cały sierpień. Odniósł tam wielki sukces dzięki "Koncertowi e-moll"
Na początku września udał się do Stuttgartu. Dowiedział się tam o oblężeniu Warszawy przez wojska carskie. Skomponował wtedy "Rewolucyjną etiudę c-moll" i preludia "d-moll" i "a-moll".
Później Fryderyk pojechał do Paryża. Była to druga stolica muzyki europejskiej i coraz bardziej wysuwała się pod tym względem na pierwsze miejsce.
W niecałe dwa miesiące od przybycia zdobył "ogromne imię między artystami". Zapragnął dać koncert dla szerszej publiczności. Odbył się 26 lutego 1832 roku i wywarł bardzo dobre wrażenie.
Fundusze z Warszawy szybko się wyczerpały. Duża konkurencja i niechęć do reklamy utrudniały mu zdobycie lekcji, na których mógłby zarobić.
Kiedy był zdecydowany na powrót do kraju, został zaproszony przez rodzinę Rothschildów. Tam zagrał i zachwycił wszystkich. Zaczęto mu proponować doskonale płatne lekcje.
Od 1833 roku było bardzo modne brać lekcje muzyki u Chopina. Fryderyk miał bardzo dużą liczbę uczniów i nie miał czasu na wypoczynek. Prawie każdego dnia do późnej nocy był na jakimś zebraniu towarzyskim. Po sześciu latach takiego życia zachorował poważnie na gruźlicę.
W czasie pobytu w Paryżu Chopin zaprzyjaźnił się z wieloma osobami. Byli wśród nich min. Adam Mickiewicz, Eugene Delacroix, Julian Ursyn Niemcewicz, Ferdynand Hiller, Sigismond Thalberg, Pauline Viardot- Garcia, Adolf Nourrit, Hector Berlioz, Marie d’Agoult, Aurora Dudevant (George Sand) i wielu innych.
Fryderyk bardzo tęsknił za rodzicami, a on za nimi. Kiedy latem 1835 roku rodzice udali się na kurację do Karlsbadu, Fryderyk natychmiast tam pojechał. Spędzili ze sobą cały miesiąc. Fryderyk nigdy później nie zobaczył swoich rodziców.
W 1835 Fryderyk zakochał się w Marii Wodzińskiej, przyjaciółce z lat dzieciństwa. Oświadczył się jej we wrześniu 1836. Pani Wodzińska sprzyjała Chopinowi, ale miała zastrzeżenia do jego słabego zdrowia. Ciągle przypominała Fryderykowi by o nie dbał. Ale w listach, które otrzymywała, donoszono jej o romansach Fryderyka. W końcu 1836 roku Fryderyk nie chciał już poślubić Marii. W jego życiu była nowa kobieta - George Sand (Aurora Dudevant), pisarka, feministka, prawnuczka Augusta II.
George była o sześć lat starsza od Fryderyka i miała dwójkę dzieci: Maurycego i Solange. Bardzo troszczyła się o Fryderyka i jego zdrowie. Spędzali ze sobą wakacje w Nohant w posiadłości George. Fryderyk skomponował tam wiele utworów.
Jesienią 1838 Fryderyk, George i jej dzieci pojechali na Majorkę. Zamieszkali w starym, opuszczonym klasztorze kartuzów w Valldemosie. Gdy nadeszła zima, stan zdrowia Chopina pogorszył się. Tropikalny klimat Majorki nie sprzyjał osobom chorym na gruźlicę. Mimo to skomponował tam opus 28, zawierający 24 preludia, "Balladę F-dur" i "Scherzo f-moll".
W lutym 1839 Fryderyk poczuł się tak źle, że wyjechali do Marsylii na kurację. Po kilkunastotygodniowym pobycie w Marsylii powrócili do Paryża.
Od jesieni 1839 zamieszkali obok siebie w Paryżu, najpierw przy ul. Pigalle, a potem przy Square d’Orleans. Mieszkali w osobnych mieszkaniach, ale życie prowadzili wspólne.
W roku 1844 zmarł ojciec Fryderyka. Odwiedziła go wtedy siostra Ludwika i zaprzyjaźniła się z George.
Od roku 1838 do 1847, kiedy każde lato (z wyjątkiem 1840) Fryderyk spędzał z George w Nohant, skomponował takie dzieła, jak np. "Ballada f-moll", "Sonata h-moll", “Scherzo E-dur", kilkanaście mazurków, nokturnów i wiele innych.
O ile przebywając w Nohant Chopin poświęcał się przeważnie pracy twórczej, to w Paryżu zajmował się głównie praca pedagogiczną i ona była główną podstawą jego bytu. Zarabiał bardzo dużo - 20 franków za godzinę, 3000 franków miesięcznie. Pomimo tego nie był zamożny, ponieważ lubił dużo wydawać. Przez uczniów był uwielbiany. Koncertował niewiele, i to wyłącznie w gronie przyjaciół. Koncerty publiczne dawał nie więcej jak raz na rok. Cieszyły się one nieprawdopodobnym powodzeniem u publiczności i u krytyki.
Lata 1839 - 1848 stanowią dla Chopina lata, w których osiągnął szczyty sławy. Niemal każdy utwór, każde wystąpienie publiczne wywoływały szerokie echo uznania i zachwytu. Jako kompozytor i wirtuoz różnił się od innych czynnych wówczas w Europie kompozytorów. Był indywidualnością tej miary, że nikt nie mógł go zaćmić lub odsunąć na dalszy plan. Na wszystkie jego koncerty bilety były wykupywane na tydzień z góry. Ale większe wrażenie wywoływała jego gra dla przyjaciół. Chopin zdawał sobie z tego sprawę i dlatego wolał grać właśnie dla przyjaciół, a nie dla tłumów ludzi.
W 1847 Fryderyk zerwał z George z powodu kłótni o zamążpójście Solange.
Wciąż pogarszający się stan zdrowia Fryderyka po ostrym ataku choroby wiosna 1847, a także coraz bardziej pogłębiająca się depresja po zerwaniu z George źle się odbiły na jego twórczości, a nawet na jego działalności nauczycielskiej. Prawie nic nie komponował, a udzielanie lekcji stało się dla niego prawie zupełnie niemożliwe, gdyż brakowało mu sił.
Dochody Chopina spadały, a wydatki były większe, ponieważ trzeba było wydawać na leczenie. Przyjaciele pomogli mu zorganizować koncert. Widzowie i krytycy byli zachwyceni, więc postanowiono zorganizować drugi. Niestety 20 lutego wybuchła we Francji rewolucja. Tak więc ten poprzedni koncert, 16 lutego był ostatnim występem Chopina w Paryżu.
W kwietniu 1848 roku Fryderyk wyjechał do Wielkiej Brytanii. Chciał uciec od rewolucyjnej atmosfery, a poza tym miał coraz gorszą sytuację materialną. Do tego wyjazdu namówiła go jego uczennica Jane Stirling.
Wyjazdem tym Fryderyk przyspieszył swoją śmierć. Wilgotny i chłodny klimat wyspy był dla niego zabójczy.
Za namową Jane dał koncert w Edynburgu. Odwiedził jej krewnych i grał w ich zamkach.
Pod koniec listopada Fryderyk powrócił do Paryża. Poczuł się tam trochę lepiej, ale w styczniu 1849 był już zbyt chory by pisać listy do przyjaciół.
Latem, by mieć lepsze powietrze przeniósł się do Chaillot i zamieszkał wśród ogrodów. Choć poczuł się lepiej, nie mógł pracować. W końcu czerwca wezwał swoją siostrę Ludwikę, by do niego przyjechała.
Przed śmiercią poprosił, aby jego serce przewieziono do Polski. W tych czasach popularne były opowieści o ludziach, którzy zostali pogrzebani żywcem, dlatego między innymi życzył sobie tego.
Umarł 17 października 1849 roku o godzinie 2.00, w swoim mieszkaniu na Place Vendome, do którego przeniósł się z Chaillot.
Pogrzeb Fryderyka Chopina odbył się 30 października 1849 roku. Wykonano na nim "Requiem" Mozarta, dwa preludia Chopina i marsz z jego "Sonaty b-moll". Pochowano go na cmentarzu Pere - Lachaise. Serce zostało przywiezione do kraju i pochowane w ścianie jednego z filarów kościoła Św. Krzyża w Warszawie, gdzie spoczywa do dzisiaj.
Na pogrzeb Chopina zjechała się cała arystokratyczna elita paryskiego towarzystwa, a także elita paryskich artystów.
Wieść o śmierci Chopina szybko dotarła do kraju i okryła żałobą nie tylko grono jego przyjaciół, ale wszystkich Polaków, którzy zetknęli się z jego dziełem.
super praca.! ;d
przydała mi sie bardzo do szkoły muzycznej ;pp
dzięki ;*
Jest wystrzałowa! Jestem w podstawówce, ale ten referat mi się przyda...
Po prostu Bomba.
A propo chciało ci sie to pisać??