Bohater III części Dziadów mówił o „lawie” jako całym narodzie. Zwraca naszą uwagę na dwie powierzchnie społeczeństwa :zewnętrzną „zimna i twardą, suchą i plugawą” oraz wewnętrzną której „sto lat nie wyziębi”. Dogłębniej obrazuje nam to scena z salonu warszawskiego gdzie spotykają się dwie grupy gości: przy stolikach siedzą generałowie, urzędnicy i damy, przy drzwiach stoją polscy patrioci. Pierwsza grupa rozprawia o tym,że odkąd Nowosilcowa nie ma w Warszawie to nikt nie potrafi organizować balów. Zajmują się tylko rzeczami błahymi,pozostają obojętni na losy własnego kraju,wykazują kosmopolityzm krytykując poezję patriotyczną,którą uznają za nudną i mało rozrywkową. Jako słudzy cara są pełni fałszu i cynizmu co sprawia,że możemy porównać ich nie tylko do mickiewiczowskiej lawy,ale lawy jako produktu działalności wulkanicznej,która wypływa na powierzchnie tylko w celu dokonania zniszczeń. Do zdecydowanie gorszej części zaliczmy jeszcze wszystkich tych,którzy sprzedali się Senatorowi i żerowali na ludzkim nieszczęściu. Dopiero to utajone życie,druga grupa która boi się o przyszłość swojego narodu,dzieli się tragicznymi historiami,przejmuje się losami narodu,przesiaduje w więźniach za nieudowodniony spisek i zadaje sobie pytanie dlaczego ich ojczyzną mają rządzić ludzie elity towarzyskiej, jest prawdziwym „ogniem”.Jest to ogień myśli,słów,uczuć i czynów szczególnie młodych Polaków. Postawę tą może przybliżyć nam również tekst Mari Janion „Krwotok lawy”,mówiący o walce za ojczyznę,która łączy serca ludzi z ich dziecięcymi latami. Arkadia,nieruchoma kraina,to coś łączącego się z ich przeszłością za która są gotowi poświęcić swoje życie. Właśnie oni są prawdziwa erupcją jednolitego,patriotycznego życia emocjonalnego i wyobraźniowego. W XXI wieku nie możemy nazwać całości narodu „lawą” bo dzisiaj „lawą” jest w pewnym stopniu każda indywidualność-Polaka i ducha polskiego. Każdy posiada swoje wady i zalety czyli jest zarówno „skorupą” jak i „ogniem”.Nie istnieją ludzie z natury źli,bądź z natury dobrzy i nie ma ludzi idealnych. Możemy jednak podzielić społeczeństwo tak jak przedstawiłam to wcześniej,na patriotów,kryjących się pod rożnego rodzaju instytucjami podtrzymującymi świadomość narodową i kosmopolitów wyjeżdżających za granice,którzy uważają iż Polska nie jest wstanie zaspokoić ich wymogów.