Na początku dramatu Makbet i jego żona wydają się być kochającym, przywiązanym do siebie małżeństwem. Ich postacie jednak kontrastują ze sobą, są własnymi przeciwieństwami. Makbet początkowo przedstawiony jest jako człowiek uczciwy, natomiast Lady jako kobieta demoniczna, pozbawiona skropułów. Różnice między nimi są podkreślone również poprzez język, jakimi posługują się obie postacie. Mało poetycki, prosty język Lady Makbet świadczy o tym, że jest ona osobą twardo stąpającą po ziemi oraz konkretną. I w tym Makbet się od niej różni. Tan Glamis przez dużą część utworu jawi się jako człowiek niezdecydowany, rozchwiany psychicznie. Lady Makbet również pod tym względem doskonale zna swojego męża. Przewiduje jego rozterki, wahania związane z podjęciem decyzji o zabójstwie. Prawość i wrażliwość męża budzi w niej irytację, uważa te cechy za oznaki słabości, których trzeba się jak najszybciej pozbyć. Dlatego kobieta postanawia wziąć sprawy w swoje ręcę, by przyśpieszyć drogę dojścia Makbeta do władzy.
Makbet początkowo jest pod dużym wpływem żony. To jej nalegania, jej przekonywanie męża o konieczności i słuszności zabicia króla Dunkana są bezpośrednią przyczyną zbrodni. Dodatkowo Lady Makbet cały czas manipuluje małżonka poprzez posądzanie go o brak męskości i odwagi. To sprawia, że Makbet jest zmuszony do popełnienia nikczemnego czynu, choćby po to, żeby obronić swój honor.
Chęć udowodnienia własnego męstwa szybko przestaje być jednak główną przyczyną prowadzącą do kolejnych morderstw. Po popełnieniu tak wielu zbrodni Makbet traci zmysły, zaczyna widzieć zjawy. Przechodzi metamorfozę - z prawego, wrażliwego mężczyzny zmienia się w bezlitosnego, okrutnego człowieka, który zrobi wszystko, by utrzymać władzę. Rządy Makbeta są więc obsesyjną walką o zachowanie tronu i niewyjawienie prawdy o śmierci Dunkana.
Ostatecznie Lady Makbet również przechodzi przemianę duchową. Do tej pory jawi się jako postać demoniczna, zdolna do wszystkiego. Jednak i ją dosięgają wyrzuty sumienia, kobieta prędzej czy później zdaje sobie sprawę z własnego zaślepienia złem. Lady zaczyna cierpieć do tego stopnia, ze doktor stwierdza u niej chorobę duszy, nie tylko ciała. Choroba zbrodniarki jest wyrazem tragizmu tej postaci. Wcześniej Lady była pewna, że to mąż ulegnie ludzkim uczuciom, że ona będzie jedyna, która go podźwignie z tej słabości. Okazuje się, że serce Lady Makbet nie jest z kamienia. Tak naprawdę kobieta bardzo kocha męża, inaczej nie przejęłaby odpowiedzialności za jego zbrodnie.
Widzimy zatem, że struktura obu głównych postaci - Makbeta i jego żony - jest przeciwstawna. Podczas gdy Makbet walczy z wyrzutami sumienia, Lady zachowuje zimną krew i podtrzymuje męża na duchu. Gdy zaś mężczyzna popada w końcu w stan obojętności i brnie w swoich zbrodniach coraz dalej, jego żona załamuje się psychicznie i cierpi z powodu popełnionych czynów. Małżonkowie mają jednak wiele wspólnego: oboje są postaciami tragicznymi, w których w czasie trwania akcji zachodzi przemiana duchowa. Zachowanie obojga z nich prowadziło nieuchronnie do katastrofy, w tym wypadku do upadku moralnego, utracenia sensu życia, i w konsekwencji - do śmierci. Na tym polega też nie tylko tragizm postaci, ale i całego dramatu Szekspira.