Pod koniec XVI w. po śmierci cara Iwana Groźnego, władzę w Carstwie Rosyjskim przejął Borys Godunow. Najprawdopodobniej z jego rozkazu w niewyjaśnionych okolicznościach zamordowano pracowitego następce tronu -11 letniego syna zmarłego władcy, Dymitra. Wkrótce w Rosji zaczęto mówić, że chłopiec przeżył zamach na swoje życie. W 1603 r. do Rzeczpospolitej przybył z Rosji mnich, podający się za cudem ocalonego potomka carów. Starał się on uzyskać poparcie i pomoc polskich magnatów w zdobyciu korony moskiewskiej. Przekonał do swoich planów kilku z nich, a wojewoda sandomierski Jerzy Mniszech oddał mu nawet za żonę córkę Marynę. Na poczynania rzekomego Dymitra z przychylnością spoglądał także król Zygmunt III Waza, który jednak nie zaangażował się bezpośrednio w realizację jego pomysłów. Dzięki zbrojnemu wsparcia polskich magnatów domniemany cerewicz wyruszył do Rosji. W kilku bitwach pokonał wojska carskie i dotarł do Moskwy, gdzie objął tron po nagłej śmierci Borysa Godunowa. Panowanie Dymitra Samozwańca, jak nazywali nowego cara przeciwnicy, nie trwało jednak długo. Postawa władcy, który otaczał się polskimi doradcami i nosił zachodnioeuropejskie stroje, spotkała się z krytyką moskiewskich bojarów. Wkrótce doszło do wybuchu powstania mieszkańców rosyjskiej stolicy przeciwko przybyszom z Rzeczypospolitej. Buntownicy zdobyli Kreml i zabili Dymitra. Władzę w państwie moskiewskim objął wówczas bojar Wasyl Szujski, lecz wkrótce pojawili się inni kandydaci do tronu. Każdy z nich twierdził, że jest prawowitym spadkobiercą korony carskiej -Dymitrem. W walce z konkurentami starali się oni uzyskać poparcie bojarów i prywatnych armii magnantów z Rzeczypospolitej. Kolejni kandydaci w zamian za pomoc zapewniali swoim stronnikom wysokie stanowiska państwowe i nadania ziem, a żołnierzom -bogate łupy. Nieustanne walki pustoszyły kraj i potęgowały panujący w nim chaos. W Polsce wyprawy szlachty do Rosji w celu wspierania kandydatów do carskiego tronu nazwano od imienia pierwszego Samozwańca dymitriadami. Wasyl Szujski, aby zapobiec dalszemu osłabieniu kraju, postanowił zawrzeć sojusz ze Szwecją. Stało się to jednak przyczyną wybuchu wojny z Rzecząpospolitą, która wystąpiła przeciwko Rosji w obawie przed skutkami podpisanego porozumienia rosyjsko szwedzkiego. Ponadto Zygmunt III powziął plany zawarcia unii z państwem rosyjskim. Starania króla poparcia nie tylko magnaci, lecz także jego jezuiccy doradcy, którzy liczyli na pozyskanie rozległych terenów na wschodzie, aby przeprowadzić tam akcję misyjną. W 1609 r. oddziały polskie ruszyły na Moskwę. Ich głównym celem stała się potężna twierdza w Smoleńsku, strzegącą drogi do stolicy carów. Oblężonym oddziałom z odsieczą przybyły wojska rosyjskie i szwedzkie. Jednak w lipcu 1610 r. pod Kłuszynem zostały one pokonane przez polską jazdę pod dowództwem hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Dzięki temu zwycięstwu Polacy zdobyli Smoleńsk i wkroczyli do Moskwy. Jednak ich panowanie w stolicy carów nie trwało długo. Wkrótce musieli zmierzyć się z kolejnym powstaniem ludności rosyjskiej., w którego wyniku część wojsk Rzeczypospolitej została oblężona na moskiewskim Kremlu. Próby przyjścia Polakom z pomocą, podjęte przez hetmana Jana Karola Chodkiewicza, okazały się nieskuteczne i odcięta załoga musiała w 1612 r. skapitulować. Poddanie się Polaków nie zakończyło jednak konfliktu z Carstwem Rosyjskim. W następnych latach prowadzenie na tronie moskiewskim Zygmunta Wazy lub jego syna Władysława. Pokój z Rosją zawarto dopiero w 1634 r. w Polanowie.