Józef Papkin, syn Jana Papkina, był jednym z najważniejszych sług Cześnika – posłańcem. Był on oddanym podwładnym, który z pokorą wykonuje wszystkie polecenia pana. Stracił swój majątek i dlatego żyje na łasce bogatszej szlachty. Cześnik zna jego dawne nie miłe sprawki. Mówi do niego: "Czym ja zechce Papkin będzie, bo mnie Papkin słuchać musi". Ojciec Papkina miał znaczny majątek w tym 10 zamków. Pisząc testament, nie miał już nic oprócz angielskiej gitary i rzadką kolekcję motyli, którą pozostawia Klarze. Był doskonałym jeźdźcem.
Papkin był ubrany po francusku, w krótkie spodnie z szablą, buty okrągłe do pół łydki, tupet i kapelusz stosowany, co dla miłośników tradycyjnych strojów szlacheckich – Rejenta i Cześnika, było dość zabawne. Papkin pod pachą nosił parę pistoletów.
Papkin to zabawny mężczyzna w średnim wieku. Zawsze mówił dużo i szybko. Lubił koloryzować prawdę. Uważał się za znawcę kobiet i romantyka, oraz za mężnego wojaka. Spędził bowiem 10 lat na wojnie. Cześnik określa go: "I tyrkotny i kłamliwy". Chciał ożenić się z Klarą, by przywrócić sobie dostane życie.
Uważam, że Papkin to zabawny i zdziwaczały człowiek, który szybko zyskuje sympatię.