Opowiem wam historię o Elfie Lilien.Pewnie każdy człowiek nie wierzy w małe istotki i nie wie, że wśród nas żyją elfy.Niestety niektóre mieszkają w mistycznych światach.Są elfy o różnych rasach takich jak: morskie, skrzydlate,piękne, mroczne (zwane darkami) i anielskie.To stworzenia o spiczastych uszach, pięknych skrzydłach i ubraniach.Wszystkie mają magiczną moc. Każdy elf ma swój instrument, na którym gra prześlicznie.Tak też było z Lilien. Mieszkała ona w Mistycznym Borze z innymi podobnymi do siebie. Była elfem mieszanym pięknym i morskim. Lilien była księżniczką, ale w rzeczywistości zwykłą poddaną królowej.Przenieśmy się w czasie gdy była mała. Przygoda zaczęła się podczas elfiej bitwy.Trzy piękne Elfiki uciekały przez las, nagle jedna z nich upuściła małą dziewczynkę czego wcale nie zauważyła.Gdy bitwa się zakończyła służące Królowej Azury swoją mocą odnawiały las i wioski.Jedna ze służących zauważyła małą elfiankę, owiniętą w białą pieluszkę.Podniosła ją i zaniosła królowej.Gdy ona zaś ją ujrzała powiedziała: - Idź i powiedz innym o tym, że Mistyczny Bór odtąd będzie mieć księżniczkę Lilien.I to jej historia z dzieciństwa.Minęło 10 lat a ona znała już wszystkich poddanych.Jej życie było dotąd szczęśliwe gdyby nie zły Czarownik Brodacz Zgryźliwy, króry był wrogiem całego królestwa, o czym Lilien wcale nie wiedziała. Nazywał się tak, ponieważ zawsze chodził z długą brodą i miał krzywe uzębienie.Lilien i Azura udały się na przejażdżkę nieopodal lasu. Podczas postoju mała elfianka zawędrowała do groty, w której zobaczyła Zgryźliwego.On poznał tę twarz i wpadł na pomysł,,Jeśli wyślę ją do innego wymiaru to królestwo wpadnie w rozpacz,a wtedy zaatakuję, nikt nie będzie się tego spodziewał".
- Przepraszam - powiedziała nieśmiało - mam na imię Lilien i jestem córką... - nie dokończyła, bo czarownik jej przerwał.
- Ja wiem, jesteś córką Azury królowej Mistycznego Boru.
- Tak, dokładnie - odpowiedziała lekko się uśmiechając.
- Moja droga, jestem Brodacz Zgryźliwy. Mówią na mnie Zębal, oraz jestem przyjacielem twojej mamy.
- Moło mi pana poznać.
- Tak, mi również - bąknął Zgryźliwy i zgodnie ze swoim planem powiedział: - Hm, mam świetny pomysł! Czy mógłbym ci zaoferowac podróż do krainy, w krórej zawsze będziesz szczęśliwa?
- To miło z pana strony, ale muszę zapytac mamy czy pozwoli mi na taką podróż.
- O, nie ma takiej potrzeby. Ja jej powiem - uśmiechał się szyderczo.
- No to zgoda. - Czarownik chwycił kij leżący obok i wykrzyknął.
- Abra Kadabra Simsala Przeniosus Idiotus przenieś księżniczkę Lilien do świata ludzi!
- Co!? - wykrzyknęła, ale nie uciekła przed mocą Brodacza.W jednej chwili przeniosła się na Ziemię.Wylądowała w parku i pomyślała "tu wcale nie jest tak źle", ale myliła się.Gdy tylko doszła do ogrodzenia bardzo się przestraszyła jeżdżących samochodów i ludzi.A musicie wiedzieć, że Lilien znała wiele złych legend o ludziach.Schowała się pod krzakiem i zasnęła.
W tym samym czasie trwały poszukiwania księżniczki.Straż zamkowa przeszukiwała wioski i inne grody, a że następczyni tronu była piękna i lubiana, to nawet książęta zaczęli jej szukać.W sąsiednim królestwie, Andariam mieszkał książę Dalian, który także uczestniczył w poszukiwaniach.
Tymczasem na Ziemi nastał nowy dzień po parku spacerowała dziewczynka, która wyglądała na 10 - latkę.Usiadła na ławce i zamknęła oczy.Mała księżniczka cichutko podleciała do niej i zaczęła się jej uważnie przyglądać.Zauważyła, że dziewczynka na uchu ma coś dziwnego. Bardzo była ciekawa co to takiego jest, ale tak naprawdę to był kolczyk.Spróbowała go pociągnąć, wcale a wcale tego nie poczuła"zdziwiła się. Lilien pociągnęła mocniej.To już poczuła.Księżniczka schowała się na drzewie.Dziewczynka
otworzyła oczy i nic nadzwyczajnego nie zobaczyła tylko złociutki pył, który opadał zupełnie jakby go ktoś przed chwilą rozsypał w powietrzu.Tylko co tak pięknie błyszczy na tym drzewie? Lilien postanowiła się ujawnić.Wyleciała z ukrycia i powiedziała:
- Czy cię wystraszyłam, bo jeśli tak to bardzo przepraszam.
- Nie, no może trochę - odpowiedziała dziewczynka
- Mam na imię Lilien możesz mi mówić Lili, a ty?
- Natalia, przyjaciele mówią mi Nati.
- Bardzo ładnie.
- Dziękuję, ty też masz ładne imię.Czy ty jesteś...? - tu urwała, nie wiedziała kim Lili jest.
- Elfem i pochodzę z Mistycznego Boru.Jestem tam księżniczką - dokończyła.
- To by wyjaśniało tę koronę z maciupkich brylancików. - I tak Natalia i Lilien zaprzyjaźniły się.Razem często chodzily do parku, raz nawet do szkoły. Mijały lata a one rosły i piękniały. W Mistycznym Borze wszelki słuch o księżniczce Lilien zaginął.Gdy miała 16 lat i umiała czarowac, w parku zobaczyła coś czego się nie spodziewała: człowieka, króry wyglądał zupełnie jak Dalian, książe z Andariam. On zobaczył ją, Lili także była pod powłoką człowieka.Podbiegli do siebie i pytali na przemian
- Czy to ty Lilien?
- Tak, a ty pewnie jesteś Dalian?
- Nareszcie cię znalazłem, wracajmy do domu.
- Bardzo bym chciała, ale co z Natalią? Przecież nie odejdę bez pożegnania - odpowiedziała Lilien.
- Wracasz do domu? - zapytała Natalia. - No to życzę powodzenia.
- Dziękuję ci bardzo - powiedziała Lilien.Książę spostrzegł, że ziemianka, z krórą rozmawia księżniczka jest jej przyjaciołką.
- Wiecie co dziewczyny? Mam pomysł, niech Natalia poleci z nami do Mistycznego Boru, tylko co na to jej mama?
- Ja...ja nie mam mamy - Natalka posmutniała.
- Przykro mi. - Wyraził swój smutek Dalian.
- Czy naprawdę mogę iśc z wami?
- Oczywiście, tylko chodźmy gdzieś idziej.
- O, tam, za tamte drzewa.
Cała trójka pobiegła tam, gdzie Lilien wskazała palcem. Złapali się za ręce, a Dalian rzucił zaklęcie i razem przenieśli się do Mistycznego Boru.
Gdy tam trafili, Natalka stała się elfem anielskim, pięknym i skrzydlatym. Książe zaprowadził je do królestwa. Azura na widok córki prawie zemdlała, a Natalia została księżniczką. Lilien z nową przyjaciółką w swoim królestwie żyły bardzo szczęśliwe. Wszystko dobre co się dobrze kończy.