W czasie uroczystości wersalskich obwoływano powstanie Rzeszy Niemieckiej formalnie od 1 I 1871r.; wybrany 3 marca parlament uchwalił konstytucję, obowiązującą od 4 maja. W stosunku do konstytucji Związku Północnoniemieckiego było w niej zmian niewiele.
Państwo związkowe, ze związku państw, tworzyli książęta na drodze „anachronicznej imitacji wyborów cesarskich”, jak to określił Wehler; według konstytucji „suwerenne księstwa” (w rzeczywistości 4 królestwa, 6 wielkich księstw i 12 księstw) i 3 wolne miasta zawierały „wieczny związek”. Odmiennie niż we Włoszech, gdzie zjednoczenie wiązało się z wypędzeniem władców państw łączonych z Sardynią, Bismarck, który dla dobra Prus likwidował dynastie, dla rzeszy nie usuną nikogo. Bezpośrednia suwerenność rzeszy rozciągała się tylko nad Alzacją – Lotaryngią jako „krajem Rzeszy” (Reichsland). Poza tym wszystkie państwa posiadały organy władzy – władców, rządy, sejmy, administrację, sądownictwo i szkolnictwo. Formalnie w kompetencjach Rzeszy leżała polityka zagraniczna i sprawy wojskowe, w obu przypadkach z pewnymi ograniczeniami.
W rzeczywistości zakres kompetencji władz Rzeszy stopniowo i nie bez oporu powiększał się, co znajdowało swój wyraz w powiększaniu się liczby sekretarzy Rzeszy oraz jeszcze powolniejszym wzroście ich znaczenia. Dziedziny, na które stopniowo rozciągała się działalność Rzeszy, to polityka gospodarcza państwa, finanse, kolonie, flota wojenna. Ustawy uchwalone przez parlament miały zawsze wyższość nad ustawami sejmów poszczególnych krajów, ale wykonanie ich zlecał on, zwłaszcza w okresie początkowym, rządom państwowym. W wielu sprawach, np. polskich, premier pruski odmawiał parlamentowi kompetencji.
Na czele Rzeszy stał cesarz z szerokim zakresem władzy, zwłaszcza w dziedzinie wojskowej i w polityce zagranicznej. Tylko przy wypowiadaniu wojny, gdy nie był zagrożony teren Rzeszy, cesarz potrzebował zgody Rady Związkowej (w sierpniu 1914r. zgoda ta została udzielona post factum). Za Wilhelma I pozycja władcy nie była tak bardzo widoczna, gdyż w większości wypadków decyzja spoczywała w rękach kanclerza. Dopiero po jego dymisji Wilhelm II postanowił sam być swoim kanclerzem. Dało to początek osobistych rządów cesarza. Miały one jednak swoje wyraźne granice. Jeżeli niektórzy system polityczny rzeszy określają jako „pseudo konstytucyjny absolutyzm”, to bardziej można mówić o absolutyzmie Bismarcka niż Wilhelma II. Ten ostatni pstrzył korespondencję dyplomatyczną swoimi słynnymi marginaliami., wpisał do złotej księgi miasta Monachium taką sentencję „Voluntas regis suprema lex”, chwalił się że nie czytał nigdy konstytucji, ale absolutnej władzy nigdy nie wykonywał, bo w wielkim nowoczesnym państwie o złożonej strukturze społeczno- politycznej było to niemożliwe. W 1908 r., gdy udzielił niezręcznego wywiadu gazecie angielskiej „Daily Telegraph”, doszło do burzliwej dyskusji, po której jego ambicje zostały zmniejszone. W czasie wojny światowej zamienił się, jak to określił jeden z pamiętnikarzy, w „figurę na galeonie”, która wprawdzie płynęła na czele okrętu, ale nie nadawała mu kursu.
Kanclerz był jedynym ministrem, sam stanowił rząd, gdyż sekretarze stanu byli tylko najwyższymi urzędnikami swoich resortów, przed nim odpowiedzialnymi. Ten „pewien rodzaj dyktatury” – jak stwierdził Meinecke – wyrósł w okresie walki o zjednoczenie, że zaś łączył się z wprowadzeniem powszechnego głosowania, dla wielu podobny do plebiscytarnego systemu Napoleona III. Choć Bismarck początkowo wahał się, czy w ogóle tworzyć to stanowisko, ostateczne kompetencje kanclerza zakreślił także na miarę własnych ambicji. Uprawnienia nie znajdowały pełnego uzasadnienia w konstytucji i funkcjonowały w całości do czasu dymisji „żelaznego kanclerza”. Następcy nie odgrywali już ani w przybliżeniu takiej roli, a w wytworzoną na skutek tego lukę wdzierać się zaczęły wpływy po części zakulisowe, po części kierowników różnych resortów, w jakiejś mierze nawet partii politycznych.
Widomą oznaką odgórnego zjednoczenia Niemiec, a zarazem ważnym organem oddającym federalistyczny charakter państwa, była Rada Związkowa (Bundesrat), za której pomocą poszczególne państwa niemieckie brały udział w ustawodawstwie Rzeszy. Wywodziła się ona z sejmu dawnego Związku Niemieckiego, Niemieckiego składała się z reprezentacji rządów Związku Północnoniemieckim posiadły one razem 43 głosy, w Rzeszy 58, zależnie od wielkości danego państwa. Nie była to izba wyższa parlamentu, dlatego że reprezentowała rządy, niemniej przedstawiała parlamentowi projekty ustaw, a żadna ustawa uchwalona przez ten ostatni nie nabrała mocy prawnej bez jej zgody.
Parlament (Reichstag) był jednoizbowy. Powstawał w wyniku wyborów czteroprzymiotnikowych – zrealizowany został projekt Bismarcka, początkowo uważany za kiepski żart lub posunięcie rewolucyjne – rzadko podówczas spotykanych na świecie. Prawo wyborcze posiadali mężczyźni od 24 roku życia z pewnymi dodatkowymi ograniczeniami, tajność dodali liberałowie. Bismarck ciągle liczył że o wynikach wyborów będzie decydować konserwatywna wieś. Trzy letnie początkowo kadencje przedłużono od wyborów z 1890r. do lat 5.
STOSUNKI GOSPODARCZE
Już 20 lat przed zjednoczeniem na ziemiach niemieckich zaznaczył się już wyższy rozwój gospodarczy, zwłaszcza wzrost produkcji przemysłowej – rozpoczynała się rewolucja przemysłowa. Sprzyjało mu istnienie Związku Celnego, choć nie tworzył on pełnej jednolitości ekonomicznej. To właśnie te stosunki przyczyniały się do nasilenia tendencji zjednoczeniowych utworzenie jednego państwa przyśpieszyło znacznie tempo rozwoju po 1870r.
Ostatnie ćwierćwiecze przed wybuchem pierwszej wojny światowej to na całym świecie istna eksplozja rozwoju gospodarczego, szczególnie rozwoju przemysłu. Mimo szybkiego powiększania się liczby ludzi wzrost produkcji był trzy razy szybszy od rozwoju demograficznego (demograficznego tym ilość towarów na rynku powiększyła się dwa razy szybciej niż liczba ludzi). Takiej proporcji nie było nigdy wcześniej ani potem.
Rozwój ten nie był jednolity na całym świecie. Wielka Brytania przeszła rewolucję przemysłową już w XVIII w. z Anglią próbowała jeszcze współzawodniczyć Francja, później została zdecydowanie zdystansowana ale na jakiś czas usadowiła się na drugim miejscu w rywalizacji gospodarczej.
W drugiej połowie XIX wieku nastąpiła zmiana stosunków. Rozwój przemysłu, najważniejszej w tym czasie dziedziny wytwórczości, objął nowe kraje, wśród nich zaś Stany Zjednoczone, Niemcy potem jeszcze inne. Nie sam tylko rozum, szczególnie industrializacja, jest tak charakterystyczny dla Rzeszy Niemieckiej, bo uprzemysłowienie zataczało coraz szersze kręgi, ale jego tempo i miejsce, jakie zajmowały Niemcy wśród potęg gospodarczych świata.
Rok | Anglia | Francja | USA | Niemcy |
---|---|---|---|---|
1870 | 31,8 | 10,3 | 23,3 | 13,2 |
1896/1900 | 19,5 | 7,1 | 30,1 | 16,6 |
1913 | 14,0 | 6,4 | 35,8 | 15,7 |
Produkcja przemysłowa głównych krajów (w % produkcji świata)
Stare potęgi gospodarcze znajdowały godnych rywali w nowych. Najsilniejszy był rozwój przemysłu w Stanach Zjednoczonych, ale dysponowały one większymi zasobami surowców niż którekolwiek z państw europejskich oraz gwałtownie powiększającą się liczbę ludności na skutek imigracji z Europy. Na tym tle uderzający jest rozwój Niemiec. Już w 1870 r. ich potencjał był większy niż francuski, około 1900 r. zrównały się z Anglią, zajmując odtąd drugie miejsce na świecie. W 1913 r. produkcja Niemiec była pięć razy większa niż w 1871 r., cztery razy niż w 1878 r. Najważniejsze stadium uprzemysłowienia, które uczyniło kraj przeważająco rolniczy uczyniło krajem przeważająco przemysłowym, nie trwało to nawet jednego pokolenia, gdy w Anglii zajęło to prawie 100 lat.
Istniały dziedziny, w których rozwój był szybszy na tle pozostałych dziedzin. Jedna z nich to przemysł elektroniczny, budowany od połowy stulecia od podstaw, drugi zaś to przemysł chemiczny, mający już pewne tradycje. Dla obu ważny był rozwój nauki w Niemczech, dal drugiego złoża niektórych surowców (np. sole, węgiel). W wielu dziedzinach przemysłu chemicznego (barwniki, lekarstwa) Niemcy zdobyły pierwsze miejsce na świecie wytwarzały bez mała połowę maszyn i instalacji elektrycznych produkowanych ówcześnie.
Rozwój ten nie wszędzie odbywał się z jednakowym nasileniem. Główne okręgi przemysłowe powstawały zwłaszcza w rejonach wydobycia węgla i w wielkich miastach. Na zachodzie wyrósł największy ośrodek przemysłowy na kontynencie europejskim, Zagłębie Ruhry, dostarczające 60 % węgla kamiennego, oraz mniejszy w zagłębiu Saary. Na wschodzie największe znaczenia posiadał Górny Śląsk, który poza pokładami węgla dysponował także złożami rud, zwłaszcza cynku (w 1913 r. wydobywano tam ¼ produkcji światowej tego metalu). Poza nimi najbardziej uprzemysłowione były Saksonia, Nadrenia i Berlin.
Odmiennie przedstawiały się stosunki w rolnictwie. Ogólna powierzchnia ziemi znajdującej się pod uprawą powiększyła się niewiele. Mimo tego rosła ilość plonów, w ciągu całego XIX w. 2-3 razy (w latach 1815 – 1878 pszenicy o 50%, żyta, jęczmienia i owsa o 100% w następnym ćwierćwieczu żyta o 50%, pozostałych roślin zbożowych o 1/3, jeszcze silniejszy był wzrost plonów kartofli – w 1913 r. Niemcy produkowały 1/3 zbiorów kartofli na świecie). Rozwój nauki i przemysłu chemicznego zapewniał zaopatrzenie w nawozy sztuczne (saletra chilijska zastępowana była przez produkty własne), a przemysłu maszynowego powodował wzrost użycia maszyn rolniczych (obok maszyn włókienniczych były one jedynymi, które nadal importowano, pierwsze z Anglii drugie ze Stanów Zjednoczonych). Postęp rolnictwa, choć poważny, nie dotrzymywał kroku rozwojowi przemysłu. W 1896 r. wartość produkcji przemysłowej wynosiła 6,9 mld mk, rolniczej zaś 5,1 mld mk. W latach 1873 – 1896 produkcja rolna na głowę ludności pozostała niezmieniona. Nie zacofanie rolnictwa, ale jego słabszy rozwój powodował, że schodziło ona w ekonomice Rzeszy na dalszy plan.
Przemiany gospodarcze, a zwłaszcza uprzemysłowienie, powodowały, że w przywozie największą rolę pełniły surowce mineralne i żywność, w wywozie towary gotowe (głównymi pozycjami w eksporcie były maszyny, tekstylia, węgiel i cukier). W sumie produkty gotowe, stanowiły w 1873 r. 35% całego wywozu, w 1913 r. aż 63%.
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
W tym samym czasie nastąpiła również wyraźna zmiana w polityce zagranicznej Niemiec. Tę stronę życia państwowego Bismarck uważał za swoją wyłączną domenę, w niej uchodził za mistrza i starał się nie dopuścić postronnych. Niewiele o polityce zagranicznej miał do powiedzenie parlament i partie polityczne. Cesarza kanclerz stawiał nieraz wobec faktów dokonanych lub wymuszał na nim decyzje. Nie znosił samodzielności wśród podwładnych. Gdy w pierwszych latach istnienie Rzeszy przedstawiciel niemiecki w Paryżu, Harry hr. von Arnim , ulubieniec pary cesarskiej, ośmielił się prowadzić działalność niezgodną z kursem kanclerza, ten usuną go w sposób brutalny (co prawda, Arnim uchodził za jego rywala, a nawet za kandydata do cesarstwa). Gdy zaś Arnim schronił się za granicę i ogłosił niektóre dokumenty, pod naciskiem Bismarcka został skazany zaocznie na 5 lat więzienia. Wszystko to nie oznacza jednak aby dyplomacja niemiecka oderwana była od stosunków wewnętrznych i nie odbijały się na niej interesy społeczne.
Pozycja zjednoczonych Niemiec w Europie była różna od tej, jaką zajmowały jeszcze niewiele lat wcześniej Prusy. W „konkrecie” mocarstw europejskich, jak określano w XIX w. układ sił między największymi państwami kontynentu zajmowały one poślednie miejsce. W krótkim czasie wysunęły się na pozycję czołową, „stanowisko na pół hegemonialne”, jak to określił L. Delio. Częściej jeszcze stwierdzano, że po „erze Napoleona III” nadeszła „era Bismarcka”. Zagroziło to kunsztownej równowadze sił między mocarstwami, którą uważano za gwarancję stabilizacji politycznej. Rozbujała ekspansywność pruska wywoływała obawy, że skoro na miejsce podzielonych od kilkuset lat Niemiec pojawiło się cesarstwo, może ono podjąć próbę włączenia w swoje granice także innych terenów zamieszkanych przez żywioł niemiecki czy w ogóle germański. Chodziło o takie kraje, jak Holandia, Szwajcaria i niemieckie prowincje Austrii. Budziło to niepokój Anglii, choć jeszcze w 1870 r. z życzliwą neutralnością patrzyła ona na niszczenie Francji, a na Niemcy spoglądała ciągle z pozycji bezpiecznej wyższości, uważając je za amatora tak w dziedzinie gospodarczej, jak i politycznej. Niemniej przywódca konserwatystów, Disraeli, określił „rewolucję niemiecką ” jako „większe wydarzenie niż rewolucja francuska” z 1789 r. W Rosji, ostatnim z kontynentalnych mocarstw, nie tkniętych przez wojenny, „furror teutonicus”, nie bez podstaw mogły powstawać przypuszczenia że po Austrii i Francji na nią może przyjść kolej. W kilka lat po Sedanie budzić się począ panslawizm, jedno ze swoich źródeł czerpiąc z antygermańskiego nastawienia.
Minął czas, gdy Rosja mogła mieszać się w sprawy niemieckie, wyzyskując rywalizację miedzy Prusami a Austrią. Przy układaniu stosunków z Petersburgiem działały jednak tradycje państwowej i dynastycznej współpracy obu monarchii, a także wdzięczności za neutralność Rosji w latach 1862 – 1870, która walnie przyczyniła się do wspólnych interesów w walce przeciw żywiołom rewolucyjnym, przeciw Polakom, nawet przeciw katolicyzmowi. Krył się za tym wszystkim fakt, ze Rosja najgroźniejsza była jako ewentualny sojusznik Francji. Ważne było jednak, aby nie pozostawać w sojuszy tylko z samą Rosją, bo wtedy właśnie Petersburg miałby swobodę wyboru miedzy Niemcami a Francją i automatycznie wzrosłaby zależność od niego Berlina. Bismarck był więc gotów popierać Rosję, ale tak, aby nie zaszkodziło zbytni Austrii.
Prawdę mówiąc Rzesza Niemiecka na przełomie XIX wieku była najpotężniejszym krajem europejskim. Niestety w 1914 r., wybuchł zbrojny konflikt światowy jego ośrodek znajdował się w Europie, wynikł ze splotu antagonizmów między mocarstwami, rywalizacji o hegemonię w Europie, wpływy na Bałkanach, podział świata kolonialnego i rynków zbytu, a także dążenia do rewizji granic ustalonych w wyniku konfliktów europejskich XIX w. Do wojny stanęły 2 bloki — z jednej strony państwa centralne: Niemcy, Austro – Węgry, Bułgaria i imperium osmańskie (Turcja), z drugiej ententa: Francja, Rosja, W. Brytania, Serbia z Czarnogórą oraz po niemieckiej agresji Belgia.