profil

Recenzja filmu pt. “Wesele” w reżyserii Andrzeja Wajdy.

poleca 85% 1819 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Najlepszym sposobem na wypełnienie uczniom i nauczycielowi czasu w trakcie trwania 2-godzinnych zajęć języka polskiego jest oglądanie ekranizacji słynnych powieści. Jest to swego rodzaju sposób na utrwalenie sobie nie tylko tytułu powieści oraz jej autora, ale także postaci i głównych wątków fabularnych. Dlatego pewnego dnia obejrzeliśmy wraz z klasą film Andrzeja Wajdy pt. „Wesele”. Jest to ekranizacja dramatu Stanisława Wyspiańskiego pod tym samym tytułem. Film jest wiernym obrazem książki.
Dramat powstał w oparciu o autentyczne fakty, przedstawia więc wesele poety, Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną. Wesele urządzono w domu Tetmajerów 20 listopada 1900 r. Ślub inteligenta z wiejską dziewczyną był jednym z serii związków zawieranych zgodnie z młodopolską “chłopomanią”, według której małżeństwo takie traktowano jako szansę odrodzenia społeczeństwa końca XIX w. Ten mezalians wspaniale zobrazował reżyser filmu, Andrzej Wajda. Na ekranie znakomicie widać różnice dzielące mieszczan od chłopów. Za przykład można tu podać kłótnię pary młodej o trzewiki, które uwierały małżonkę w stopy. Spotkanie ludzi pochodzących z różnych środowisk gości weselnych nie wróżyło nic dobrego. Próbowano załagodzić różnice w myśleniu i działaniu, ale nie starania nie przynosiły żadnych skutków.
W postacie głównych bohaterów powieści wcielili się znani i mniej znani aktorzy. W postać Lucjana Rydla, czyli Pana Młodego wcielił się Jan Olbrychski, natomiast Jadwigę Mikołajczykówną – Pannę Młodą zagrała występująca po raz pierwszy na ekranie Ewa Ziętek. Pozostałymi przedstawicielami inteligencji, czyli redaktora Rudolfa Starzewskiego, Poety czyli Kazimierza Przerwy-Tetmajera były znane osobowości teatru i filmu, których nazwisk nie zdołałem niestety zapamiętać.
Postaciami rozszerzającymi akcję dramatu, a tym samym filmu o plan symboliczny są Chochoł, Widmo, Stańczyk, Hetman, Rycerz, Upiór i Wernyhora. Mają one znaczący wpływ na wydarzenia w dramacie, co podkreślił reżyser. Doskonała charakteryzacja i kostiumy również zasługują w tym miejscu na uwagę.
Najważniejszą rzeczą w tego rodzaju ekranizacjach jest scenografia. Reżyser miał ułatwione zadanie, gdyż wszystkie najważniejsze elementy tła dramatu Wyspiański opisał w didaskaliach. Lecz mimo to i tak jestem pełen podziwu nie tyle co dla reżysera, lecz dla scenografa.
Film bardzo mi się podobał, nie tylko ze względu na grę aktorów. Bardzo wiernie został odtworzony wystrój chaty i stroje aktorów. Sądzę, że film z powodzeniem może zastąpić lekturę. Lecz zawsze warto przeczytać pierwowzór, na którym było wzorowane tak interesujące przedsięwzięcie. Sam film, mimo iż aktorzy wiernie odtworzyli postacie i starali się zagrać, czasami dosyć trudne role nie może w pełni przekazać tego, co chciał nam, pisząc ten utwór, powiedzieć dramaturg. Dlatego oglądanie ekranizacji sławnych powieści na lekcjach języka polskiego bardzo mi się podoba, tak jak podobał mi się film „Wesele”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Ciekawostki ze świata